Są w świecie literackiego komiksu rzeczy i postacie, które nie znudzą się nam nigdy. Zaliczają się do tego kręgu z pewnością superbohaterowie w swych kolorowych pelerynach i ze swoimi niezwykłymi mocami..., ale też i antybohaterowie. I właśnie o jednym z kultowych antybohaterów (choć to kwestia sporna, jak należy odbierać tę postać) opowiada znakomita pozycja pt. „Predator. Ksenogeneza / Piekielny wędrowiec”, która ukazała się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Scream Comics!
Tytuł ten stanowi kolejną, jubileuszową odsłonę serii „5 lat Scream”, przedstawiającą zbiorcze wydania kultowych opowieści o Predatorze, właśnie. Na ten niniejszy, czarty tom, składa się pokaźny zestaw 10 opowiadań, które miały swoją premierę w latach 90-tych ubiegłego wieku. Wśród z nich znalazły się m.in. tak kultowe historie, jak chociażby „Obrzęd przejścia”, „Krew na Górze Dwóch Czarownic”, „1718”, czy też tytułowe: „Ksenogeneza” i „Piekielny wędrowiec”. Każda z tych mini opowieści jest inna, osadzona w odmiennym czasie i przestrzeni oraz reprezentująca zupełnie inne spojrzenie na postać Predatora.
Zbiór stworzyli znamienici i uznani twórcy komiksu, by wspomnieć choćby o takich scenarzystach, jak Ian Edginton, John Arcudi, Charles Moore, Nancy Collins, czy też Gordon Rennie. Nie mniej imponująco ma się rzecz na polu ilustracji, które tworzyli tu m.in. Rick Leonardi, Enrique Alcatena, Igor Kordey, Dean Ormston oraz Scott Kolins. I to właśnie każdy z nich dołożył tu swoją porcję talentu, pomysłowości i wyobrażenia o losach Predatora, w wyniku czego powstał znakomity, klimatyczny i przez wielu określany mianem najlepszego, zbiór opowiadań o tej postaci.
Fabularna różnorodność i rozmach tej antologii zachwyca nas w każdym względzie. Ot, wystarczy wspomnieć chociażby o historycznej opowieści o Predatorze w okresie amerykańskiej Wojny Secesyjnej, gdzie to zwaśnione strony będą musiały stawić czoła kosmicznemu potworowi; kolejno o jakże klimatycznej historii o konfrontacji dzielnych piratów z kosmicznym łowcą; czy też choćby o relacji o pechowej misji młodego Yautja na afrykańskim kontynencie. Oczywiście to nie cała oferta tego zbioru, gdyż znajdziemy tu także bardziej współczesne opowieści, by wspomnieć o tytułowej „Ksenogenezie”, gdzie to zostaje sformułowany doborowy oddział ludzkich żołnierzy, którego celem jest wyeliminowanie na stałe odwiedzających nasz świat, Predatorów...
Jak wskazuje powyższy fragment, mamy tu kompletny, różnorodny i niezwykle fascynujący przekrój „predatorskich” opowieści, które przenoszą nas do odległej przeszłości naszego świata, ale też i w przyszłość. To również urozmaicenie pod kątem emocjonalnego odbioru, gdzie czasami króluje mrok, innym razem czarny humor, a jeszcze niekiedy walka, wartka akcja i przygoda. Nie zabrakło też kilku sentymentalnych odniesień do filmowych dzieł o Predatorze, które wiążą się chociażby z pewnym starym pistoletem... Innymi słowy rzecz ujmując, w tym bogactwie treści i obrazu każdy czytelnik znajdzie dla siebie coś go szczególnie interesującego.
Skoro o obrazie mowa, to trzeba docenić tu klasę i jakość ilustratorskiego rzemiosła znakomitych rysowników, którzy oddali w nasze ręce piękną i niezwykle klimatyczną szatę. Mamy tu rozmach, znakomite prowadzenie kreski, dbałość o szczegóły, realizm ukazywania miejsca akcji (zwłaszcza historycznych realiów), perfekcyjne oddanie dynamiki scen walki, jak i wreszcie kolory - czasami imponujące nam swoim bogactwem, czasami oczarowujące skromnością kilku barw. Całości efektu dopełnia okazałe wydanie komiksu, na które składa się m.in. duży format, twarda oprawa oraz pierwszorzędna jakość papieru i druku.
Spotkanie z tym komiksem, to wielka przyjemność, niezwykłe emocje oraz ciekawość tego, jak wiele różnych i zaskakujących spojrzeń na postać Predatora zaoferowała nam światowa sztuka komiksu. Przede wszystkim jest to jednak świetna zabawa, wielka frajda i autentyczne zaangażowanie w każdą z zawartych tu historii, gdyż każda z nich ma w sobie coś wyjątkowego, niepowtarzalnego i godnego uwagi. Wspaniałe jest również to, że być może poza „Ksenogenezą” nie są to najdłuższe opowieści, dzięki czemu też możemy sobie je dawkować dzień po dniu, by cieszyć się tym spotkaniem jak najdłużej.
Komiksowa antologia „Predator. Ksenogeneza / Piekielny wędrowiec”, to rzecz wspaniała, wielka, a pod pewnymi względami być może i wybitna. To akcja, emocje i piękno komiksowej ilustracji z jednej strony, z drugiej zaś jakże nostalgiczne spotkanie z jedną z najważniejszych postaci światowej fantastyki – wciąż nieodgadnionym i fascynującym Predatorem. Tym samym też nie pozostaje mi nic innego, jak gorąco zachęcić was do sięgnięcia po ten tytuł. Polecam – naprawdę warto!