Zmierzch recenzja

Zmierzch

Autor: @foolosophy ·2 minuty
2010-11-12
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Kiedy jedzie się w jakieś miejsce, najpierw robi się zdjęcia wszystkiemu i wszystkim, prawda? To co nam przypadnie do gustu czy uznamy za dobry materiał na film/zdjęcie, zawsze i to bez wyjątku, znajdzie się w pamiątce z podróży. Jednak za drugim razem, już zwracamy uwagę na inne rzeczy np. architekturę, zwracamy uwagę na małe detale których wcześniej nie zauważyliśmy. Czemu zaczynam recenzje od czegoś takiego? Już tłumaczę. Czytając jakąś powieść któryś raz z rzędu, nie dość, że za każdym razem wynosimy coś innego z książki, za każdym razem zwracamy większą uwagę na wypowiedzi, przy kolejnym razie dostrzegamy pełny zakres postaci i potrafimy docenić kunszt autora/autorki czy też potrafimy zupełnie inaczej wyobrazić sobie miejsce i daną historię. W recenzji “Zmierzchu” Stephenie Meyer właśnie zwrócę uwagę na detale.
A więc co zwróciło moją uwagę? Z pewnością sposób wyrażania się postaci. Nie powiem, w pewnych momentach denerwował mnie sposób wyrażania się Belli(głównej bohaterki). Czasem musiałam stwierdzić, że rozmowy nie są na jakimś szczególnie wysokim poziomie, ale czego tu się dziwić? Książka dla nastolatków nie może być pisana naukowym stylem czy stylem “ciężkim”.
Starałam się oceniać książkę bez uwielbienia do tej sagi, do głównego bohatera- Edwarda czy też do umiłowania kunsztu pani Meyer, bo mimo nie przychylnych opinii na jej temat, jako że kobieta nie ma za grosz stylu literackiego i w ogóle nie powinna się pchać do świata książek. Jednak coś w jej książkach musi być takiego, że miliony osób na świecie pokochało tą historię. W 100% można powiedzieć, że w dużej mierze, miłość jaka urosła do tej sagi, jest uwarunkowana w Edwardzie czy też samej historii, bo co jak co, ale takiej historii nie spotyka się na codzień. Pani Meyer także przebiła kontynuowane od dawna stereotypy, czy też wyobrażenia na temat wampirów, nie było trumien, lochów czy też wyobrażenia na temat, iż słońce spala wampiry. Powiedzmy sobie szczerze, kto nie widział w bajkach/filmach wykorzystanego motów wampirowskiego, czyli lochy, trumny i spalające słoneczko? Dokładnie, wszystkie filmy opierały się na tej wersji, a tu zaskoczenie. Znikają przyzwyczajenia i pojawia się coś nowego. Błyszcząca skóra, szybkość, siła, moc. Żeby nie było, że wampiry były jakoś specjalnie uzdolnione, nie. Wtedy z tego zrobiłaby się fantastyka mieszana z romansem, stary przerdzewiały motyw, nic nowego. Moc, której nigdy wcześniej nikt nie miał. No może miał, ale nie w takim wykorzystaniu. Dużą uwagę zwróciłam na przebieg akcji, na bohaterów. Nie jest to typowa historia dla nastolatka, że chłopak zakochał się w dziewczynie, a potem żyli długo i szczęśliwe. Aby być razem, muszą dużo przejść, a autorka wcale nie pomaga w szczęściu, wręcz przeciwnie, ustawiła historię tak, że nic nie jest do końca pewne. Wyobrażamy sobie coś, ale nagle to pryska.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2010-11-12
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zmierzch
19 wydań
Zmierzch
Stephenie Meyer
7.1/10
Cykl: Zmierzch, tom 1

Bohaterka „Zmierzchu”, siedemnastoletnia Isabella Swan, przeprowadza się do ponurego miasteczka w deszczowym stanie Washington, gdzie poznaje tajemniczego, przystojnego Edwarda Cullena. Chłopak ma nad...

Komentarze
Zmierzch
19 wydań
Zmierzch
Stephenie Meyer
7.1/10
Cykl: Zmierzch, tom 1
Bohaterka „Zmierzchu”, siedemnastoletnia Isabella Swan, przeprowadza się do ponurego miasteczka w deszczowym stanie Washington, gdzie poznaje tajemniczego, przystojnego Edwarda Cullena. Chłopak ma nad...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Powiem jedno — męczarnia i śmiech. Przeczytałam książkę z polecenia swojej siostry. Przyznam się, nigdy nie czytałam książek o wampirach, to była moja pierwsza. Może w czasach podstawówki by mi się p...

@pianka909 @pianka909

Czołem, cześć, nie ma co zjeść! Dzisiaj o historii, którą zna każdy z nas. Ale z racji iż filmy widziałam miliony razy, a do książki było to moje pierwsze podejście, to i tak postanowiłam sama się n...

@strazniczkaksiazekx @strazniczkaksiazekx

Pozostałe recenzje @foolosophy

Ognista
Ognista

Gdybym pochłaniała wszystkie książki w takim tempie jak "Ognistą" to przyznaję, byłabym wysoce usatysfakcjonowana. Naprawdę. Trzy godziny i książki nie ma. Jacinda nie j...

Recenzja książki Ognista
Trucicielka
Odsłona prawd ludzkich

Schmitta poznałam w pewne letnie popołudnie, leniwie sącząc swoją kawę, co rusz bacznie obserwując turystów na deptaku, wygodnie siedząc w moim ukochanym miejscu - Bookar...

Recenzja książki Trucicielka

Nowe recenzje

Pierwszy krok w chmurach
Marek Hłasko - kaskader literatury
@Strusiowata:

Pretekstem do ponownego sięgnięcia po prozę Marka Hłaski był udział w wyzwaniu czytelniczym: 20 książek na rok 2024. Je...

Recenzja książki Pierwszy krok w chmurach
Miłość pod choinką
Czy niebezpieczny wypadek może przynieść coś do...
@anettaros.74:

Pachnąca świerkowym aromatem, przepełniona rodzinną atmosferą i zasypana śniegową pierzynką. Jednak pod płaszczykiem św...

Recenzja książki Miłość pod choinką
Pieśń królowej lodu
Syreni śpiew
@podrugiejst...:

Lubicie skandynawski klimat? A jak do tego dodamy siedemnastowieczne księstwo w Dani i retelling królowej śniegu? Jeśl...

Recenzja książki Pieśń królowej lodu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl