Weekendowy wyjazd we dwoje to doskonała okazja, by zbliżyć się do siebie i szeptać romantyczne słówka. Chyba że nagle pojawi się jeszcze ta druga…
Gdy redaktor Kordecki dostaje zaproszenie na otwarcie nowego hotelu, Zojka ma nadzieję, że zabierze ją ze sobą. Nie tym razem… Zazdrosna wyrusza do hotelu, by mieć Kordeckiego i jego towarzyszkę na oku, a przy okazji zrelaksować się w luksusowym spa. Tych troje pod jednym dachem to znak, że weekend wcale nie będzie spokojny…
Tymczasem aspirant Chochołek przygotowuje się, by stanąć na ślubnym kobiercu. Niestety, nie mieści się w żaden garnitur, więc musi zrzucić nadmiarowe kilogramy. Czy znany dietetyk przekona go, że trzy śniadania dziennie to jednak trochę za dużo?
"Złość piękności szkodzi" jest czwartym i chyba (oby nie) ostatnim tomem cyklu Kroniki pechowych przypadków. Autorka umiejętnie zwodziła nas, co do tego czy Zojka i Kordecki będą w końcu razem. W każdym razie w tej części do gry wkroczy jeszcze jedna kobieta i trzeba będzie zawalczyć... Ale jak to się już wszystko skończy, nie zdradzę.
"Za moich czasów inaczej się takie rzeczy załatwiało! Siadało się za taką jedną w kościele i wrzucało szczypawicę za kołnierz bluzki. Jak pannica poczuła, że jej łazi, i z wrzaskiem skakała po ławce, od razu amantowi ochota przechodziła. Na żeniaczkę i nie tylko."
Ponownie dałam się porwać stworzonej historii, przezabawnym zbiegom okoliczności i wydarzeniom. Wiadomo, gdyby nie barwne, charyzmatyczne postacie, nie byłoby tego całego cyrku! Uwielbiam sposób, w jaki autorka prowadzi fabułę, jakie wymyśla dialogi. Cięte riposty pomiędzy bohaterami sprawiają, że chciałoby się stanąć z nimi oko w oko. Jeśli więc komedia kryminalna to tylko Joanny Szarańskiej.
"Złość piękności szkodzi, a tobie to akurat uroda może się przydać. Męża jeszcze nie masz!"
"Złość piękności szkodzi" doskonale domyka cykl, choć bez przeszkód można by jeszcze podrzucić bohaterom, jak i czytelnikom jakąś zagadkę do rozwiązania w kolejnej części. To ciepła, pełna humoru powieść, która każdego wprawi w dobry nastrój. Pakująca się w kłopoty Zojka, przystojny redaktor Kordecki, odchudzający się aspirant Chochołek oraz jedyna w swoim rodzaju babunia Łyczakowa ze swoją sławetną siekierką - poznajcie konieczne tę zwariowaną bandę! Ja z przyjemnością wybrałam się na urlop z Zojką i chętnie zrobiłabym to znowu. A co!