Tajemnice hoteli Dubaju recenzja

Dubaj- miasto przepychu, bogactwa i złota. Monumentalne budynki, które spowija blask słońca. Luksusowe butki, do których wstęp jest tylko za okazaniem złotej karty. Tak w ogromnym skrócie opisać można miasto rozpusty. W magazynach biur turystycznych nie znajdziemy jednak prawdy. Ta kryje się, gdy zdmuchniemy przepych, majątek i dostatek. Wtedy naszym oczom ukazuje się prawdziwy Dubaj.

Uwielbiam pióro Pana Marcina Margielewskiego. Jego sposób pisania, prowadzenia rozmów ogromnie przypadł mi do gustu. Ostatnio jednak zaniedbałam trochę jego twórczość. Nie mniej jednak gdzieś z tyłu głowy słyszałam głosy, że w końcu muszę nadrobić te pozycje. Mój wybór padł na książkę Tajemnice hoteli Dubaju, bo gdy za oknem mróz, śnieg i mrok warto, choć myślami przenieść się do ciepłej krainy.

I na tej ciepłej krainie poprzestańmy, bo to, co kryje się w środku, nie przywołuje letnich wspomnień. Wręcz przeciwnie. To, co skrywa w sobie pozycja, przeraża. I to dosłownie. Autor w rozmowie z hotelowym konsjerżem podaje czytelnikowi na tacy, to co dzieje się w jednym z hoteli Dubaju. Wydawać by się mogło, że skoro kogoś stać na nocleg w jednym z najdroższych hoteli, to będzie zachowywać się grzecznie, kulturalnie z poszanowaniem wszystkich norm i obyczajów. Pozory mylą.

Wino, kobiety i śpiew, a raczej narkotyki, kobiety i seks. Tak w ogromnym skrócie można opisać, to co dzieje się za drzwiami luksusowego hotelu. Konsjerż ukazany jest tutaj jako pan na posyłki. Na zasadzie płacę i wymagam. Ma być szybko, najlepiej na wczoraj. Dzięki swoim kontaktom sprowadzenie drogiego samochodu czy idealnej pani nie stanowi żadnego problemu.

Za upragnionym rajem często kryje się rozpacz rodzin, tych zwykłych przeciętnych ludzi, którzy przyjechali zaznać luksusu. Zamiast tego spotkała ich śmierć, bo stanęli na drodze, tym "lepszym". Te historie szczególnie zapadły mi w pamięci.

Czy warto przeczytać tę książkę? Oczywiście warto wiedzieć, że za luksusem kryje się zło i prawdziwy dramat. A piękne ilustracje nie oddają prawdziwego obrazu Dubaju.