Zimne ognie recenzja

Czy macie tak czasami, że odkładacie jakąś książkę na później, a potem żałujecie, że tak długo zwlekaliscie z jej przeczytaniem? Tak mam z tą pozycją, więc wkradam się w świat "Zimnych ogni" Simona Becketta. Po przeczytaniu serii z Davidem Hunterem jestem bardzo ciekawa tej pozycji.

Po nieudanym związku i wielkim rozczarowaniu, stajesz się silną, niezależną kobietą. Ciężko pracujesz na swój sukces, spełniasz się zawodowo, jednak czegoś Ci brakuje do pełni szczęścia.
Tak właśnie poznajemy Kate Powell, główną bohaterkę powieści. Kobieta marzy o dziecku. Aby spełnić swoje pragnienie postanawia skorzystać z banku spermy. Procedury jakie panują w takich instytucjach, budzą jej wątpliwości, dlatego postanawia zrobić to po swojemu. Zamieszcza ogłoszenie. Po czasie odzywa się do niej Alex Turner. Nieśmiały, inteligentny, przystojny, wzbudzający zaufanie mężczyzna, jednym słowem idealny kandydat. Ale czy aby na pewno? Nigdy nie wiemy, kogo spotkamy na swojej drodze, czy czarujący, czuły i troskliwy człowiek okaże się tym za kogo się podaje.

Co jesteśmy w stanie zrobić aby spełnić swoje marzenia? Jaką cenę jesteśmy w stanie zapłacić, aby osiągnąć zamierzony cel? Czy wszystkie nasze decyzje są przemyślane i odpowiednie?
Kate szybko przekonuje się na własnej skórze jaką cenę będzie musiał zapłacić za marzenie.
"Zimne ognie" to rasowy thriller psychologiczny. Dynamika i gwałtowność akcji oraz wydarzenia jakie dzieją się wokół bohaterki, przyprawiają o gęsią skórkę. Wypowiedziane w złości słowa stają się początkiem ciągu niebezpiecznych wydarzeń. Zaczynasz się bać, oglądasz się za siebie. Tak wygląda strach i przybiera konkretny kształt. Podczas czytania czułam wszystkie emocje Kate, rollercoaster przerażenia i bezsilności. Błyskawiczna akcja i jej dramatyzm, powodują że chcesz dojść do końca historii jak najszybciej i poznać jej zakończenie.
Ciekawi bohaterowie są jak wisienka na torcie, dodają smaku i atrakcyjności. Autor pokazał nieprzewidywalność i nieobliczalność człowieka, jak jedno zdanie może zburzyć porządek codzienności
Brawo dla autora. Polecam tę lekturę.