Marek Sokalski to pomocnik dekarza, który pracuje przy naprawie dachu więzienia na Cytadeli Warszawskiej. Pewnego dnia wdaje się on w rozmowę z jednym z więźniów, po której postanawia odnaleźć jego córkę, by przekazać jej wiadomość. Ich spotkanie owocuje rodzącym się pomiędzy nimi uczuciem. Jednak błędne decyzje oraz wybuch wojny rozdzielają zakochanych. Czy będą potrafili siebie odnaleźć? Jak wojenna zawierucha wpłynie na ich wzajemną fascynację oraz na nich samych?
Fabuła rozpoczyna swój bieg w 1913 roku i prowadzi czytelnika przez cały brutalny przebieg I wojny światowej. Język autora jest prosty, a zarazem obrazowy, momentami ocierający się wręcz o poetyckość, dzięki czemu wszelkie historyczne aspekty zostały przekazane przystępną, nawet dla największego laika, metodą. Wielkie brawa należą się pisarzowi za research do tych powieści. Już na pierwszy rzut oka widać, jak wiele czasu oraz pracy poświęcił, żeby jak najwierniej oddać przedstawione wydarzenia, przybliżyć autentyczne postaci czy opisać prawdziwe miejsca. Wyszło mu to doskonale, a fikcja i realizm tworzą idealne połączenie.
Co prawda miłość i przyjaźń odgrywają tutaj istotną rolę, jednak to Wielka Wojna dzierży palmę pierwszeństwa w ważności poruszanych kwestii. Twórca z wielkim wyczuciem ukazuje nam potworność, okrucieństwo bądź tragizm tamtych czasów. Sprawnie przedstawia najważniejsze epizody, wizualizuje bitwy, pokazuje kontrast życia w poszczególnych zaborach lub różnice społeczne świetnie wtapiając je w literacką fantazję. Możemy tu odnaleźć głębokie pokłady patriotyzmu, hartu ducha, woli walki, wiary bądź nadziei nie tylko na lepsze jutro, ale także przekonanie, że wolność oraz niepodległość wkrótce nadejdą.
To poruszająca, wzbudzająca całe multum emocje opowieść, która zadowoli nie tylko miłośników wątków miłosnych. Przede wszystkim powinna usatysfakcjonować wielbicieli historii, przedstawionej w tych pozycjach w znakomity sposób. To nie jest zbiór wyłącznie suchych, nudnych faktów, to przeszłość trafiająca prosto w duszę i umysły odbiorcy. Mnie osobiście "Ziarna wolności" niezmiernie przypadły do gustu oraz podbiły moje czytelnicze serducho. Dlatego z tym większą przyjemnością patronuje tym dwóm tomom, które polecam Wam z czystym sumieniem.