Zen jak cholera recenzja

Zen jak cholera

Autor: @lunka.bookstagram ·1 minuta
2021-05-05
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Zen jak cholera. Opanuj sztukę olewania i lśnij jak ten pieprzony klejnot, którym jesteś" - przyjemna, zabawna, pożyteczna i kreatywna forma pomocy w budowaniu pozytywnego nastawienia. Przepiękne ilustracje, mnóstwo kolorów. Ćwiczenia, które pomogą zmierzyć się z wewnętrznymi problemami, problemami w otoczeniu, lękami i demonami, nie pozwalając przy tym zabłądzić, zakopać się w nieprzyjemnej analizie i negatywach.

Usiądź. Pozostań na chwilę w ciszy. Zastanów się nad swoim życiem. Z czego jesteś zadowolony, co chciałbyś zmienić, jaki jesteś, co Cię uszczęśliwia, a czego masz dość? Odpowiedz na pytania i... Postaraj się nie zakończyć tej sesji ze stanem depresyjnym. Ciężko, prawda? Często nasze myśli wędrują w kierunkach tak negatywnych, że nie sposób sobie z tym poradzić. Niestety, wiele osób, w tym i ja, ma problem z negatywnym postrzeganiem czegoś, co nie powinno tak się przejawiać. Często analizuję coś, myślę o czymś zbyt intensywnie i humor psuje mi się tak, że nie mam ochoty na nic. Dziennik "Zen jak cholera" to ćwiczenia, które pozwolą przeanalizować każdy aspekt naszego życia, ale pokierują nami tak, że będziemy myśleć pozytywnie, nawet jeśli mamy sporo rzeczy, nad którymi chcielibyśmy popracować. Odważymy się w końcu na coś, zmienimy rzeczy, które nam nie odpowiadają. Nie musi być to odejście z beznadziejnej pracy czy rzucenie wszystkiego i wyjechanie w Bieszczady. Może być to powiedzenie sobie "Pieprzyć to! Zasługuję na więcej luzu!" i zrobienie czegoś przyjemnego.

Jedyny minus dziennika jest taki, że ciężko się go otwiera i dlatego pisanie na kartkach po lewej stronie jest trochę uciążliwe. Jest to taki pikuś, ale musiałam wspomnieć.

Do nadmiaru słów "pieprzony" trzeba podejść z dystansem. Mnie akurat to nie przeszkadza ani trochę, ponieważ pokazuje, że jest to dziennik pracy nad sobą, swego rodzaju poradnik, ale nie jest to praca nad sobą za karę, a luźna forma i możemy wszystko interpretować po swojemu, byle nam było dobrze. Róbmy właśnie tak, aby nam było dobrze, a świat będzie piękniejszy.

Jeśli ktoś chciałby porobić ćwiczenia, które pomogą poukładać chaos w życiu i w głowie, a do tego pozachwycać się pięknymi grafikami, które są naprawdę wspaniale dobrane, to jak najbardziej polecam.

Wydawnictwo Kobiece - dziękuję za egzemplarz!

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zen jak cholera
Zen jak cholera
Monica Sweeney
5.3/10

„Mamtowdupizm” w praktyce, czyli jak opanować sztukę olewania i osiągnąć pieprzony spokój. Hej, Złotko! Jeżeli cicha medytacja i kojące mantry to nie twoja bajka – ten dziennik jest dla cieb...

Komentarze
Zen jak cholera
Zen jak cholera
Monica Sweeney
5.3/10
„Mamtowdupizm” w praktyce, czyli jak opanować sztukę olewania i osiągnąć pieprzony spokój. Hej, Złotko! Jeżeli cicha medytacja i kojące mantry to nie twoja bajka – ten dziennik jest dla cieb...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @lunka.bookstagram

Szklany tron
Szklany tron

Szczerze mówiąc, reread Szklanego tronu miałam w planach już od dawna. Jak tylko zobaczyłam propozycję recenzencką nowego wydania książek, to ucieszyłam się jak głupia, ...

Recenzja książki Szklany tron
Bestseller
Nie taki Bestseller

„Bestseller” to książka autorstwa Pauliny Świst wydana przez Wydawnictwo Muza. Premiera: 28.08.2024 Ocena: 7/10🌙 Kiedy pierwszy raz sięgnęłam po książkę Pauliny Świst,...

Recenzja książki Bestseller

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl