Zdradzona recenzja

Zdradzona

Autor: @saruska ·3 minuty
2010-08-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Minął tydzień, więc w końcu postanowiłam coś opublikować - nie chcę w końcu zaniedbywać bloga:) Książkę "Zdradzona" skończyłam niedawno, ale po prostu nie miałam czasu na napisanie czegokolwiek oraz na "szybkie" przeczytanie drugiej części trylogii "Dom Nocy" autorstwa P.C oraz Kristin Cast. Tak więc robiłam to stopniowo, aby nie odłożyć jej na półkę po przeczytaniu dziesięciu rozdziałów, tylko dlatego, że czekała na mnie nauka - rozstawiłam sobie to tak, że wszystko mi odpowiadało.
Jeśli ktoś czytał "Naznaczoną" wie mniej więcej o co chodzi w tej sadze. Opowiada ona o Zoey Redbird - adeptce w szkole wampirów. Druga części jest kontynuacją, po niefortunnych ostatnich wydarzeniach jakie zdarzyły się wcześniej. Z. zostaje przewodniczącą Cór i Synów Ciemności, działa na trzy fronty, pragnąc jednocześnie trzech facetów, a między czasie w realnym świecie dochodzi do kilku morderstw. Na dodatek, gdyby tego było mało, Zoey zaczyna odsuwać się od swojej kapłanki...
Tak jak w przypadku pierwszej części, straszliwie wynudziłam się czytając pierwsze rozdziały. Patrząc przez pryzmat czasu, prawie nie zwracałam uwagi na to, co się w nich właściwie działo, ponieważ nie miało to najmniejszego znaczenia. Zauważyłam, że pisarki skupiają się strasznie na opisywaniu mało znaczących wydarzeń, przedmiotów, emocji - czasami wystarczy to opisać jednym zdaniem, a nie próbując (być może na siłę) być oryginalnymi wymyślając coraz to nowe epitety czy porównania. Tutaj jest to zbyteczne, ale najwyraźniej taki styl pisania wypracowały sobie.
Akcja nabrała tępa pod koniec, kiedy to wszystko wychodzi na jaw i trzeba "coś" z tym zrobić. Podobnie było w "Naznaczonej" - pierwsze dziesięć rozdziałów było nużących, ale później było zdecydowanie lepiej. Jednak nie mogę oprzeć się wrażeniu, że "Zdradzona" jest lepsza. Moim skromnym zdaniem - P.C. i Kristin Cast pokazały tutaj do czego zdolna jest ich wybujała wyobraźnia. Wykorzystały chyba każdy motyw, który im przyszedł do głowy i połączyły go w całość. Czytając tą powieść miałam wrażenie (jak przy pierwszej), że nie potrzebnie zawarły w niej wampiry. Nie ma tu zupełnie nic ciekawego i wciągającego z ich świata, ponieważ ten cały krwiopijny czas został tutaj całkowicie zmyty i był tylko dodatkiem. Sądzę, że autorki chciały po prostu wykorzystać motyw picia i pożądania krwi, nie wychodzenia na światło dzienne (chociaż tutaj to nie ma wielkiego znaczenia), nieziemskiej urody itp. Doprowadziło to do tego, że przedobrzyły. Cały czas wydawało mi się, że starały się połączyć świat magii i świat wampiryzmu, co niestety, w połączeniu ze sobą dało odwrotny efekt, niż ten, który chciały osiągnąć.
Również irytowały mnie te wszystkie obrzędy i szczegółowe (!) opisywanie poklei każdej najmniejszej czynności. Ale to tyczy się już tego, co napisałam powyżej.
Genialnie zarysowani bohaterowie, którzy są obramowani w sposób różnorodny i przyciągający sympatię. Zoey jest chyba moją ulubioną postacią, ponieważ nie jest idealna. Ten, kto miał już styczność z tą książką wie, że zawsze wszystko jej się praktycznie udaje, można by powiedzieć "złote dziecko", że ta dziewczyna ma wszystko czego zapragnie. Ale ja, jakby odebrałam ją zupełnie inaczej. Jest miła, to nie ulega wątpliwości, ale sądzę, że jest również cyniczna, małostkowa i odrobinę za bardzo wpatrzona w siebie, ale możliwe, że są to tylko moje odczucia.
Wkurzające również było to notoryczne powtarzanie słów Nyks: "Ciemność nie zawsze oznacza zło, a światło nie zawsze niesie ze sobą dobro" - kilka razy na pewno było przytaczane. Ogromnym plusem jest na pewno to, że w "Zdradzonej" więcej się dzieje, niż w poprzedniej części. Jest ona bardziej wnikliwa, poznajemy wiele aspektów życia codziennego tych specyficznych wampirów, pojawiają się również nowe istoty, które również łakną krwi, ale nie wiadomo do końca kim one są.
Na piedestale pisarki postawiły ważną stronę przyjaźni - czy jest ona w stanie przetrwać wszystko. Oraz miłości - czy może ona wygrać z pożądaniem. Mimo kilu minusów, nie mogę powiedzieć, że mi się nie podobało, bo byłoby to ominięcie się z prawdą, jednak nie mogę powiedzieć, że ta powieść jest idealna. Na pewno sięgnę po trzeci tom, ponieważ książka skończyła się dość tajemniczo, a ja chcę zobaczyć, czy temu zadziwiającemu duetowi uda się mnie jeszcze zaskoczyć. Chciałabym polecić ją wszystkim tym, których wciągnęła pierwsza część.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zdradzona
2 wydania
Zdradzona
P.C. Cast, Kristin Cast
7.4/10
Cykl: Dom Nocy, tom 2

Zoey Redbird, adeptka w szkole wampirów, czuje, że wreszcie odnalazła swoje miejsce na ziemi. Została przewodniczącą Cór Ciemności i co ważniejsze, ma chłopaka... a nawet dwóch. Tymczasem w środowisku...

Komentarze
Zdradzona
2 wydania
Zdradzona
P.C. Cast, Kristin Cast
7.4/10
Cykl: Dom Nocy, tom 2
Zoey Redbird, adeptka w szkole wampirów, czuje, że wreszcie odnalazła swoje miejsce na ziemi. Została przewodniczącą Cór Ciemności i co ważniejsze, ma chłopaka... a nawet dwóch. Tymczasem w środowisku...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zoey przybywa już miesiąc w Domu Nocy. Ten miesiąc był dla niej pełen wrażeń. Musiała uratować swojego byłego chłopaka, zmierzyć się z wyjątkowo wredną adeptką - Afrodytą i zrozumieć czemu widzi duchy...

@Elfik_Book @Elfik_Book

Tytuł: Zdradzona Autor: P. C.+Kristin Cast Tytuł oryginalny: Betrayed Data wydania polskiego: 27.01.2010 Ilość stron: 348 Część: 2 (saga "Dom Nocy") Wydawnictwo: Książnica Ocena: 4/6 Moja recenzja: ...

@Zuzialove @Zuzialove

Pozostałe recenzje @saruska

Zapach spalonych kwiatów
Drugie podejście do Melissy de la Cruz

To nie jest moje pierwsze spotkanie ze słynną amerykańską pisarką, która jest autorką sprzedanej w paru milionach egzemplarzy serii o Błękitnokrwistych. Akurat mogłam jak...

Recenzja książki Zapach spalonych kwiatów
Jedyna szansa
Coben po raz kolejny...

Czytając kilka książek na raz tego samego autora trzeba się liczyć z tym, że niektóre wypadną blado na tle innych. Ja we wrześniu miałam "lekką" manię na Cobena - oczywiś...

Recenzja książki Jedyna szansa

Nowe recenzje

Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon
Czuwając nad nią
Skala Mercallego
@Chassefierre:

Na początek chciałam przeprosić za tygodniowe opóźnienie w wystawieniu recenzji – życie pozainternetowe i pozaksiążkowe...

Recenzja książki Czuwając nad nią