Zdrada Bourne'a recenzja

Zdrada bzdurna

Autor: @fprefect ·2 minuty
2019-11-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
W 2001 roku odszedł był od nas Robert Ludlum. Nieutulonym w żalu pozostawił kilkadziesiąt thrillerów sensacyjnych, a wśród nich trylogię o nietuzinkowym agencie CIA Jasonie Bournie. I trzeba przyznać, że sam pomysł na tajnego agenta, który w wyniku postrzału traci pamięć był także nietuzinkowy. Nic dziwnego, że trylogia została zekranizowana, a pierwszy tom nawet dwukrotnie.

Nie dziwi mnie też więc to, że znalazł się epigon, który pisze kontynuacje losów Bourne.

Co mnie zatem dziwi? To, że ów epigon chyba nawet nie przeczytał pierwszych trzech części zanim zaczął ową kontynuacje. Jeśliby to zrobił, nie musiałby nas usilnie przekonywać, że Borne wyszkolonym agentem jest (a potem, nie wiedzieć czemu, sam sobie treścią książki zaprzecza). Bourne jakiego pamiętam z Ludluma, to doskonale wyszkolony agent, który mimo utraty pamięci, błyskawicznie kojarzy fakty i dzięki temu udaje mu się dotrzeć do prawdy i unikać pułapek. U epigona ten sam agent, zostaje raz po raz wywiedziony w pole przez terrorystów, ładuje się w zastawione na niego pułapki, z których udaje mu się wychodzić cudem i to przy udziale i pomocy osób trzecich (a niekiedy nawet zwierząt). Co chwila ktoś robi sobie z niego worek treningowy albo stojak na noże, ale nie w finale. W finale okazuje się, że Bourne to połączenie umysłu Holmesa z umiejętnościami walki Bruce Lee (który jak wiadomo jako jedyny pokonał strażnika teksasu [tylko nie pytajcie, którego, tylko jeden człowiek zasługuje na to miano]), nieustępliwości 007 i wytrzymałości Terminatora. Umiejętnościami makijażu i gry aktorskiej zawstydziłby niejednego zdobywce Oscara w obu tych kategoriach. Jakby wdział pelerynę i slipy wciągnął na spodnie, to nie odróżnilibyście go od supermana.

Za tym wszystkim ciągną się wierutne bzdury i kompletne nielogiczności. Człowiek z przestrzelonym kręgosłupem szyjnym nie jest w stanie poruszyć czymkolwiek poza mięśniami twarzoczaszki, a co tu mówić o poruszaniu rękami. Wybuch kilkudziesięciu kilogramów plastiku, przerabiający wóz opancerzony na lej po bombie, nie wyrządza większych krzywd osobom jadącym obok tego wozu na motocyklu. Sama fala uderzeniowa by ich zabiła, nic nie mówiąc o latających odłamkach. Natomiast strzał z pistoletu przy głowie agenta spowodował tak rozległe uszkodzenia organów wewnętrznych, że nie było szans na ratunek. I takie brednie można by mnożyć, tylko po co?

Ja tej książki nie przeczytałem, ja ją zmęczyłem. Tego nie warto polecać nawet fanom Jasona Bourne, bo przestaną być jego fanami. Czym zgrzeszył Ludlum, że ktoś tak profanuje jego spuściznę? 5/10 to jest maksimum ile ze mnie można za to wycisnąć. Jedyne co jest prawdziwe w tej książce to tytuł, zdradzono cie Bourne i to wyjątkowo perfidnie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-11-10
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zdrada Bourne'a
4 wydania
Zdrada Bourne'a
Eric van Lustbader
6.7/10

Szef specjalnej sekcji antyterrorystycznej CIA wykonuje tajną misję w Etiopii. I znika bez śladu. Jego przyjaciel Jason Bourne uwalnia go z rąk terrorystów. Nie wie jednak, że padł ofiarą niewyobrażal...

Komentarze
Zdrada Bourne'a
4 wydania
Zdrada Bourne'a
Eric van Lustbader
6.7/10
Szef specjalnej sekcji antyterrorystycznej CIA wykonuje tajną misję w Etiopii. I znika bez śladu. Jego przyjaciel Jason Bourne uwalnia go z rąk terrorystów. Nie wie jednak, że padł ofiarą niewyobrażal...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @fprefect

Jutro nie nastąpi
Wyrób książkopodobny

Nie wszyscy pamiętają czasy wyrobów czekoladopodobnych (jak chcecie poznać smak i konsystencję owych, to kupcie sobie nowe czekolady i batoniki Wedla). Z grubsza przypom...

Recenzja książki Jutro nie nastąpi
DonnerJack
Ty mi tu mitu tumanie nie nituj

Kiedyś Słońce było bogiem. Teraz wiemy, że jest termonuklearnym reaktorem chłodzonym kosmosem (swoją drogą muszą tam panować niezłe przeciągi jak te kilka miliardów gala...

Recenzja książki DonnerJack

Nowe recenzje

Największa radość, jaka nas spotkała
Największa radość
@gosia.zalew...:

Co można powiedzieć o tej książce? Na pewno to, że ma ciekawą okładkę i jest ... sporych rozmiarów. 700 stron historii ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
W poszukiwaniu zagioninej chwały. Historia reprezentacji Anglii 1872-2022
Piłka Nożna w prawdziwym (...bo angielskim) wyd...
@konrad.mora...:

Jeżeli kochasz piłkę nożną, to urodziłeś się w Europie lub Ameryce Południowej. Jeśli piłka nożna to dla Ciebie soccer,...

Recenzja książki W poszukiwaniu zagioninej chwały. Historia reprezentacji Anglii 1872-2022
Zakład psychiatryczny Arkham
Witaj w Arkham
@dominika.na...:

Stało się! Zwariowaliśmy i wylądowaliśmy w wariatkowie! I to nie byle jakim, bo w Arkham. Jednym słowem – mamy przerąba...

Recenzja książki Zakład psychiatryczny Arkham
© 2007 - 2024 nakanapie.pl