Kiedy okazało się, że "Daisy Jones & The Six" będzie naszą kolejną lekturą przeczytaną w ramach akcji @czytaniezwiedzmami, pomyślałam sobie, że może to być ciekawe doświadczenie, głównie dlatego, że nie zdarza mi się sięgać po książki napisane w formie wywiadu. Dodatkowym atutem wydawał się również fakt, iż publikacja autorstwa Taylor Jenkins Reid ma naprawdę bardzo wysokie oceny. Czy ostatecznie książka jej autorstwa przypadła mi do gustu? Już spieszę z wyjaśnieniem.
Taylor Jenkins Reid w swojej książce skupia się na historii fikcyjnej grupy Daisy Jones & The Six, podobno najsławniejszego zespołu rock’n’rollowego na świecie, który niespodziewanie rozpadł się 12 lutego 1979 roku po koncercie, na którym szalały tysiące osób. Autorka wywiadu, który zostaje przeprowadzony z osobami, które w jakiś sposób były zaangażowane w sukces zespołu, próbuje odpowiedzieć na pytanie: Jak doszło do tego, że kultowy zespół, którego piosenki królowały na wszystkich potańcówkach, przestał istnieć tak nagle? Po odpowiedź na to pytanie odsyłam do lektury.
Muszę przyznać, że byłam bardzo zaintrygowana fenomenem tej książki i bardzo chciałam dowiedzieć się, co jest w niej tak fantastycznego, że ludzie nie przestają rozwodzić się nad kunsztem autorki tego dzieła. Byłam przekonana, że będzie to opowieść o urokach lat siedemdziesiątych, których z racji wieku nie mogłam przeżywać, a które zawsze miło wspominają nieco starsze osoby z mojego otoczenia. Niestety muszę z przykrością stwierdzić, że albo osobiście nie rozumiem zachwytów nad tymi zamierzchłymi czasami, albo po prostu autorka nie potrafiła oddać fantastycznego klimatu tamtych lat.
Sama forma tej książki, która jest napisana jako wywiad, totalnie nie przypadła mi do gustu. Właściwie, gdyby publikacja nie została wybrana do naszej czytelniczej akcji, najpewniej porzuciłabym ją po dwóch rozdziałach, ponieważ niesamowicie mnie nudziła. Zresztą cała opowieść wydawała mi się strasznie nieprawdopodobna, ponieważ członkowie zespołu sami przyznają, że w czasach, gdy ich grupa wiodła prym, właściwie przez 3/4 czasu chodzili naćpani lub pijani, więc prawdopodobieństwo, że pamiętali wszystko z taką dokładnością, jak zostało to przedstawione, niesamowicie mnie bawi.
Kolejna rzecz, która mnie rozbawiła to fakt, kto ten wywiad tak naprawdę przeprowadzał. Nie chcę tutaj spoilerować, ale na miejscu tej osoby z pewnością nie chciałabym słuchać "opowieści z krypty" osób, które są lub były mi w takim stopniu bliskie, ale oczywiście jest to tylko i wyłącznie moje zdanie.
Właściwie jedynym, co przeczytałam w tej książce z prawdziwym zainteresowaniem, był fragmenty o tym, jak członkowie zespołu oraz inne osoby zaangażowane w ich wcześniejsze sukcesy muzyczne, ułożyli sobie życie po rozpadzie grupy, co ostatecznie podniosło moją ocenę tego dzieła o jeden punkt.
"Daisy Jones & The Six" to jedna z tych książek, z których zapamiętam jedynie to, że zmarnowałam na ich przeczytanie swój czas. Jest to jednak tylko i wyłącznie moja opinia, dlatego jestem świadoma tego, iż wiele osób może się w tej kwestii ze mną nie zgadzać. Dlatego, jeżeli macie inne zdanie na jej temat lub tak jak ja uważacie, że była to jedna z najgorszych książek, jaką mieliście okazję czytać, serdecznie zapraszam Was do udziału w dyskusji na jej temat, która o 12 rozpocznie się na instagramowym koncie @czytaniezwiedźmami.