"Zaraziłem się życiem."[1]
Jak to się brzydko mówi ludzie żyją po to by umrzeć. W książce "Rysio Snajper" Kurt Vonnegut, na swój przekorny sposób pyta o sens życia, znaczenie szczęścia, poszukiwanie swojej drogi w życiu i jeszcze kilka innych rzeczy, które każdy z czytelników może wyczytać między słowami indywidualnie.
Fabuła
Rudy Waltz wychowuje się w bogatej, ale oderwanej od rzeczywistości rodzinie. Ojciec to niespełniony malarz, któremu raczej wmówiono talent niż go posiada. Matka, bezkrytycznie zapatrzona w męża, aprobuje i podziwia wszelkie jego wymysły. Rudy w wieku 12 lat przez przypadek zastrzelił ciężarną kobietę. To wydarzenie przykleja do niego na cale życie łatkę mordercy oraz pseudonim Ryso Snajper.
Narratorem w powieści jest Rudy Waltz.
Opowiada on nam o swoim życiu. Pierwsza część wywodu to opowieść jego ojcu. Otto Waltz pochodził z rodziny, która posiadała miliony. Ekscentryk, który został wysłany do Wiednia, żeby studiować malarstwo. Swój wkład w historię świata miał kiedy kupił obraz od zziębniętego Adolfa Hitlera (być może uratował przyszłemu dyktatorowi życie).
Druga część zaczyna się w momencie kiedy Rudy oddaje niefortunny strzał. Ojciec schodzi a drugi plan, a syn staje się głównym bohaterem powieści. Napiętnowana rodzina żyje w coraz większym odizolowaniu od ludzi. Życia, teraz już Rysia Snajpera, nie będę tutaj szczegółowo opisywać, żeby nie odbierać wam przyjemności z lektury. Powiem tylko, że jest to człowiek pogodzony z losem, który z wyjątkowym spokojem przyjmuje to co go spotyka (a może tylko takie sprawia wrażenie). Możemy sobie zadać pytanie czy to uczony idiota czy ofiara wychowania.
Kurt Vonnegut obdarowuje nas dawką sarkazmu, czarnego humoru i absurdu.
"Ryso Snajper" to powieść o charakterze obyczajowym, ale możemy zastanawiać się na ile realna. To co spotyka bohaterów, to co sobą reprezentują może wydawać się niewiarygodne, głupie, nienormalne. A teraz zastanówcie ile razy w pracy, przy oglądaniu telewizji, przy wysłuchiwaniu zwierzeń przyjaciół podają te przymiotniki. Można dojść do wniosku, że życie takie jest – niewiarygodne, głupie, nienormalne. Kurt Vonnegut wyciąga jeszcze krzywe zwierciadło, żeby wycisnąć z niego maksimum absurdu.
To co wyjątkowo spodobało mi się w powieści "Rysio Snajper" to nagromadzenie tzw. beznadziejnych postaci.
Całej rodzinie Waltzów można przypisać to miano, ale mi w pamięci pozostanie inna osoba. Kobieta, która co rusz pojawiała się na drugim planie. Celia Hoover, była najpiękniejszą dziewczyną w miasteczku. Która z nas, drogie panie, nie chciałaby być na jej miejscu? Ona jednak nienawidziła swojej urody. Jak ćma do płomienia ciągnęła do wszystkiego co może ją zniszczyć.
Podsumowanie
Często pytacie się mnie od czego zacząć przygodę z Kurtem Vonnegutem. Myślę, że "Rysio Snajper" to powieść "bezpieczna". Oddaje styl autora, a przy tym nie jest szczególnie długa i naszpikowana politycznymi aluzjami (chociaż jest tam zabawa symbolami). Ja oczywiście polecam wam wszystkie książki autora, ale to maleństwo może dać wam próbkę jego stylu.
[1] Kurt Vonnegut, "Rysio Snajper", przeł. Marek Fedyszak, wyd. Zysk i s-ka, Poznań 2020, s. 15.