„W tym pokoju czas najwyraźniej stanął w miejscu. Te cztery ściany wciąż czekają na powrót ich właścicielki ze szkoły. Czekają, aż ona padnie na łóżko, uprzednio, uruchomiwszy swój odtwarzacz, by dopuścić do głosu swoich ulubionych wokalistów. Przez to w moich oczach, choć Oliwka miałaby już dwadzieścia cztery lata i w wielu kwestiach nawet za życia zachowywała się dojrzalej niż ja, na zawsze pozostanie dzieckiem. Dzieckiem, które choć urodziło się ćmą, zamarzyło o tym, aby stać się motylem „.
Z książkami Catherine Reiss jestem na bieżąco. Autorka totalnie kupiła moje czytelnicze serce serią „Fetor” i zniewoliła mój umysł powieścią „Pokój już na ciebie czeka „, którego jestem dumną patronką. Kiedy więc dowiedziałam się, że Catherine pracuje nad nową książką tym razem thrillerem new adult ze zniecierpliwieniem śledziłam jej social media i wypatrywałam dnia premiery.
Nie zawiodłam się i tym razem. I choć znam pióro autorki to tego, co znalazłam w „Zapachu Oliwii” absolutnie się nie spodziewałam. Gdyby emocje ważyły zgniotłyby mnie na miazgę. Nie dość, że jest ich tu potężne nagromadzenie, to są one tak silne, że momentami zapierało mi dech w piersi, a oczy walczyły z napływającymi łzami. To jest mocna historia, która wtapia się w skórę czytelnika, tak że ból, strach i dezorientacja Eli rezonuje w jego wnętrzu jeszcze długo po odłożeniu lektury.
Niesamowite doznania, które są w stanie wywołać tylko nieliczne książki.
Umyślnie nie streszczam fabuły tej książki, ponieważ chciałabym byście mieli szansę odkryć każdy element sami. Byście dali się wciągnąć w labirynt znaków zapytania i mogli odczytać odpowiedzi, porównując je ze swoimi przypuszczeniami.
Jestem pewna, że będą się one różnić od tego, co wymyśliła autorka, bo może nie wiecie, ale jest naprawdę dobra w wodzeniu czytelnika za nos.
Książki Catherine Reiss lubię jeszcze za coś, a mianowicie za niepowtarzalny, mroczny, duszący wręcz i wdzierający się w każdy por klimat. I tu autorka ponownie stanęła na wysokości zadania, bo w „Zapachu Oliwii „jest on bardzo mocno wyczuwalny, i to od pierwszej do ostatniej strony.
„Zapach Oliwii” to nieprzewidywalny, wzbudzający niepokój, a momentami nawet przerażenie thriller new adult. To historia dziewczyny żyjącej w cieniu siostry. Dziewczyny pogrążonej w żałobie i boleśnie wręcz tęskniącej za bliską osobą. Walczącej z wyrzutami sumienia i próbującej zrozumieć, dlaczego to jej idealna siostra musiała odejść, a nie ona. To również książka o chorej miłości, która dla zakażonego nią człowieka staje się usprawiedliwieniem jego złych czynów.
To książka poruszająca trudne tematy jak, chociażby uzależnienie od narkotyków, śmierć, czy toksyczne relacje.
Bardzo, bardzo gorąco polecam.