Magdalena Witkiewicz to niezwykle utalentowana pisarka. Potrafi nie tylko tworzyć barwne i przejmujące historie, ale również łagodnie wpływać na postępowanie swoich czytelniczek. Niczego nie narzuca, nie wyznacza norm właściwego zachowania, jednak sposób, w jaki tworzy swoich bohaterów sprawia, że łatwo się z nimi utożsamić i przez ich pryzmat inaczej spojrzeć na własne życie. W „Opowieści niewiernej” pisarka uświadomiła czytelniczkom, że nawet w pozornie idealnym związku kobieta ma prawo czuć się niespełniona i wymagać więcej. Z kolei „Szkoła żon” stanowiła zachętę do poszukiwania własnych przyjemności, a nie tylko ograniczania się do dbania o satysfakcję partnera. Najnowsza powieść pisarki, „Zamek z piasku” podejmuje kolejny, bardzo złożony i ważny temat. Z jakim skutkiem?
Weronika i Marek stanowią bardzo udane małżeństwo. Ich życie zdaje się być sielanką, a do pełni szczęścia brakuje chyba tylko zdrowego potomstwa. Niestety mijają miesiące, a usilne starania zajścia w ciążę wciąż kończą się niepowodzeniem. Życie Weroniki zaczyna obracać się wyłącznie wokół dni płodnych i sposobów na zwiększenie pradopodobieństwa poczęcia dziecka. Temat do tego stopnia zaprząta jej myśli, że nie zauważa rodzącego się pomiędzy nią a Markiem problemu. Sprawę jeszcze bardziej komplikuje pojawienie się tajemniczego nieznajomego, który zdaje się lepiej rozumieć sfustrowaną kobietę, niż jej własny mąż. Czy para zdoła się odnaleźć, a może właśnie niebezpiecznie zbliżyła się do zakończenia związku?
Dziecko jest marzeniem bardzo wielu kobiet, dlatego podjęty przez Witkiewicz temat jest tak ważny i poruszający. Pisarka z jednej strony potrafi doskonale wczuć się w sytuację kobiety, która gotowa jest zrobić wszystko, byle tylko doczekać się błogosławionego stanu. Z drugiej daje czytelnikowi bardzo wyraźny sygnał – ograniczanie życia wyłącznie do chęci zdobycia potomstwa, może sprawić, że człowiek przestanie doceniać wszystko to, co w związku dotąd było dobre. W skrajnych sytuacjach może to nawet doprowadzić do rozpadu bardzo udanego małżeństwa.
Magdalena Witkiewicz zadbała o to, by opisywana przez nią historia była możliwe wielowymiarowa. Dlatego też w trudnym momencie pojawia się tu drugi mężczyzna, stanowiący dodatkową pokusę dla rozczarowanej mężem Weroniki. Również Marek musi bardzo uważać. W momencie, gdy żona patrzy na niego w kategoriach byka rozpłodowego, łatwo ulec atrakcyjnej koleżance, która na nic nie naciska i sprawia, że znów czuje się pełnowartościowym mężczyzną.
Bohaterowie wykreowani przez pisarkę nie są idealni. Zdarza im się popełniać błędy, nawet bardzo poważne. Pewne zachowania można również uznać jako niemorlane. Sama autorka jednak nikogo nie ocenia, nie narzuca nam sposobu, w jaki powinniśmy odbierać jej bohatera. Zaprasza czytelnika do samodzielnej refleksji.
Magdalena Witkiewicz jest bardzo uważną obserwatorką życia i wie, że nieczęsto bywa ono idealne. Kto więc liczy na sielankowe zakończenie, które można przewidzieć po lekturze kilku kartek, powinien raczej rozejrzeć się za inną książką. Tutaj nie ma banalnych rozwiązań, wszystko zdaje się do bólu realne, tak jakby autorka opisywała autentyczną parę. Być może właśnie dlatego jej losy są aż tak przejmujące.
Warto również wspomnieć o bardzo sympatycznym dodatku, jaki stanowią fragmenty znanych piosenek na początku każdego rozdziału, dopasowane do jego treści. Na końcu znajdziemy również ekst piosenki napisanej przez samą pisarkę.
„Zamek z piasku” to kolejna naprawdę udana powieść, która z całą pewnością zdobędzie serca wielu czytelniczek. Co prawda Magdalena Witkiewicz jest „tylko” pisarką, pisze jednak w taki sposób, że może być dla czytelnika doskonałym motywatorem do wprowadzania w życiu ważnych zmian. Jeśli tylko jej pozwolimy, potrafi sprawić, że zobaczymy nasze problemy z zupełnie innej perspektywy. Być może dzięki temu łatwiej uda się je rozwiązać, a życie stanie się ciut piękniejsze. Właśnie to w twórczości tej pisarki najbardziej sobie cenię. Polecam!