Zamek Widmo recenzja

"Zamek Widmo" to czwarta część serii, a zarazem czwarta część genialnej historii, która zmusza mnie do sięgania po nią tuż po tym jak ma ona swoją premierę w Polsce.

Fabuła książek Wasilij'a Machanienko rozgrywa się w wirtualnym świecie zwanym Barliona. Możemy tam spotkać fantastyczne stworzenia, nietuzinkowych bohaterów, być świadkiem walki o władzę nad cały światem Barliony. Czekają na nas zwroty akcji, zaskakujące wydarzenia oraz nieustanna walka towarzyszy przez cały czas głównym bohaterom, którzy również nie należą do zwykłych osób, które po prostu grają w grę. O nie... Machan, Anastarija, Plinto i inni walczą tym razem z czymś, czego sami nie są pewni. Dostając w prezencie zamek od samego Imperatora nie spodziewali się, że i same dostanie się do jego wnętrza będzie trudne ,a mając na to tylko trzy miesiące i widząc sytuację jaka zaistniała pod zamkiem prawie niemożliwe. Czy jednak? Bohaterowie pomimo przeszkód, dezinformacji i własnych problemów zamierzają się uporać z kłopotami jakie niesie ze sobą Zamek Widmo.
Wynikające z tego kolejne problemy, zdrady oraz tajemnice, które wychodzą na jaw, zmieniają podejście naszych głównych bohaterów. Książka ta w fantastyczny sposób pokazuje prawdziwą walkę, pełną przebiegłości, która w każdym momencie może się skończyć dla naszych bohaterów tragicznie. Ryzykują wiele, wiele mogą stracić ale też dużo zyskać.

Spotkałam się już z opinią, że najlepsze są zawsze pierwsze książki z serii i każda kolejna na ogół jest coraz nudniejsza i napisana na siłę. Z pewnością mogę stwierdzić, że ta seria przeczy takim pomówieniom. W mojej opinii każda z książek jest genialna, każda ma swój własny klimat i historia w nich zawarta współgra idealnie z poprzednimi książkami.

Podkreślę również, że cenię sobie książki, które są dopracowane co do wszystkich szczegółów, gdzie nie ma pozostawionych samych sobie wątków, które nie zostały rozwiązane. I właśnie to oferuje mi ta książka. Jest ona świetnie dopracowana. Widać, że autor dużo czasu poświęcił szczegółom przez co nie ma jak do tej pory niedopowiedzeń w samej książce.

Zachęcam bardzo do zapoznania się z tą książką jak i poprzednimi częściami. Z niecierpliwością również oczekuję kolejnych, gdyż przygody Machana i klanu jeszcze się nie zakończyły. Także, wszyscy miłośnicy gatunku LitRPG zapraszam do czytania ;)