Wszystkie winy mojej matki recenzja

Zagubione słowa

Autor: @jorja ·3 minuty
2023-08-24
Skomentuj
20 Polubień
Relacje pomiędzy dziećmi a rodzicami są bardzo różne i mają całą gamę odcieni. Jednym układa się tak, że lepiej już być nie może, inni mają po prostu dobre układy, ale bez większej zażyłości czy zaangażowania a jeszcze inni, tak jak Gabriela, bohaterka najnowszej powieści M.M. Perr, zrywają całkowicie kontakt z najbliższymi. Co nimi kieruje nie nam oceniać, bo nie chodzimy w ich butach, ale akurat w sprawie Gabrysi będziemy mogli zabrać głos. Losy dziewczyny i jej matki tworzą bowiem historię stworzoną przez Autorkę w książce Wszystkie winy mojej matki.

Zuzanna Winnicka zwana wielką Zu pisała sztuki teatralne, dzięki którym stała się sławna i rozpoznawalna. Ponad obowiązki rodzicielskie stawiała życie towarzyskie, oazą spokoju i bezpieczeństwa był więc dla dziewczynki ojciec. Gdy nagle zniknął, Gabrysia powoli traciła kontakt z matką, która nie była w stanie być opiekunem, o jakim marzyła dziewczynka. Mała G obwiniając matkę za odejście ojca szybko dorosła, stała się samotnikiem i odseparowała od rodziny. Obecnie Gabriela jest agentką nieruchomości w Gdańsku. Specjalizuje się w przygotowywaniu do sprzedaży domów starych i zaniedbanych, ale nawet to nie pomogło jej oswoić się z tym, co po długim czasie zobaczyła w swoim dawnym domu. Po dziesięciu latach nieobecności wróciła w rodzinne strony na wezwanie ciotki. Wielka Zu znalazła się w krakowskim szpitalu w stanie ciężkim. Przebywając znów w rodzinnych czterech ścianach, dziewczyna mimowolnie zaczyna wspominać lata zarówno szczęśliwe, jak i bolesne momenty po niespodziewanym zniknięciu ojca. Postanowiła ostatecznie rozliczyć się z przeszłością i odnaleźć odpowiedź na wciąż nurtującą ją sprawę: co tak naprawdę wydarzyło się trzydzieści lat temu. Pytanie proste, ale pozory mylą... Przygotowując zaś mieszkanie do remontu, Gabriela odkrywa coś, co ponownie burzy jej świat…

„Przeszłość to niebezpieczne miejsce. Lepiej tam się za często nie zapuszczać”.

Tym razem M.M. Perr spróbowała swoich sił w powieści obyczajowej. Jak jej wyszło? Uważam, że jest to jedna z lepszych polskich obyczajówek, które było mi dane przeczytać w tym roku. Perr w nowej odsłonie przypadła mi do gustu być może również dlatego, że Autorka chyba nie byłaby sobą, gdyby do fabuły nie wplotła zwłok... Od początku lektury w głowie wiruje szereg pytań: Dlaczego Zu straciła przytomność?
Skąd wzięły się dotkliwe rany na jej dłoniach?
Dlaczego dom Winnickich znajdował się w opłakanym stanie?
Jaką to bolesną tajemnicę skrywała przez lata Zu pozwalając tym samym na zbudowanie potężnego i wysokiego muru między sobą a córką?
Czy już wszystko między nimi stracone?
Czy istnieje cień szansy na naprawienie relacji i odzyskanie przynajmniej części bliskości?
Jak dalej potoczą się ich losy i jakie decyzje podejmą?

Książka zaczyna się dość nietypowo bowiem od 36 rozdziału. Historia opowiedziana jest z perspektywy Gabrieli oraz Zu. Powoli odkrywają przed nami meandry swojego życia, podjętych decyzji, przemyśleń. Opowieść snuta przez bohaterki wciąga i fascynuje już od pierwszych zdań. Autorka stanęła na wysokości zadania jeśli chodzi o psychologię postaci, która w tego typu powieściach jest dla mnie niezwykle ważnym elementem. Serce się krajało gdy powolutku rozgryzałam historię Zu, Gabrysi, Pii i Miecia. Przez pogłębioną analizę ich charakterów i postaw mogłam poznać ich tak blisko, jak to tylko możliwe: zrozumieć, współczuć, wybaczyć, popłakać. Umiejętności M.M. Perr w tym zakresie są naprawdę spore. Z przyjemnością zagłębiłam się w lekturę i z napięciem śledziłam oraz analizowałam losy bohaterów. Sieć powiązań jaką stworzyła Autorka daje do myślenia. Poruszyła też problemy i zagadnienia, które z czasem mogą i nam się przytrafić.

Jeśli ktoś szuka obyczajówki z rozbudowanymi psychologicznie postaciami, z mroczną tajemnicą, z trudnymi relacjami rodzinnymi, z ciekawym tłem przedstawiającym życie artysty, aranżacji wnętrz, z jednoczesnym przesłaniem i przymuszeniem do refleksji to ta powieść będzie idealnym wyborem.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-08-20
× 20 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wszystkie winy mojej matki
Wszystkie winy mojej matki
M.M. Perr
7/10

Zu, wielka krakowska artystka, trafia w ciężkim stanie do szpitala. Nikt nie wie, co robiła wcześniej i dlaczego ma rany na dłoniach. Do szpitala przyjeżdża jej córka, z którą Zu nie widziała się prz...

Komentarze
Wszystkie winy mojej matki
Wszystkie winy mojej matki
M.M. Perr
7/10
Zu, wielka krakowska artystka, trafia w ciężkim stanie do szpitala. Nikt nie wie, co robiła wcześniej i dlaczego ma rany na dłoniach. Do szpitala przyjeżdża jej córka, z którą Zu nie widziała się prz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Uważa się, że instynkt macierzyński to coś wrodzonego. Natomiast Zu matką być nie potrafiła. Artystyczna dusza oraz życiowe doświadczenia, m.in. strata męża, sprawiły, że z córką, Gabrielą, łączy ją ...

@asiaczytasia @asiaczytasia

Dom, z czym powinien się kojarzyć? 𝑊𝑖ę𝑘𝑠𝑧𝑜ść 𝑙𝑢𝑑𝑧𝑖 𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑎 ś𝑤𝑖𝑎𝑑𝑜𝑚𝑜ś𝑐𝑖, ż𝑒 𝑤𝑦𝑑𝑧𝑖𝑒𝑙𝑎𝑛𝑦 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑧 𝑖𝑐ℎ 𝑐𝑖ał𝑎 𝑖𝑛𝑑𝑦𝑤𝑖𝑑𝑢𝑎𝑙𝑛𝑦 𝑑𝑙𝑎 𝑛𝑖𝑐ℎ 𝑧𝑎𝑝𝑎𝑐ℎ 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑙𝑒𝑔𝑎 𝑑𝑜 𝑝𝑜𝑤𝑖𝑒𝑟𝑧𝑐ℎ𝑛𝑖 𝑠𝑡𝑎ł𝑦𝑐ℎ 𝑖 𝑤𝑦𝑝𝑒ł𝑛𝑖𝑎 𝑖𝑐ℎ 𝑑𝑜𝑚. 𝐷𝑜𝑚 𝑡𝑜 𝑐𝑜ś 𝑤𝑖ę𝑐𝑒𝑗...

@gala26 @gala26

Pozostałe recenzje @jorja

Nie musisz być szalony, żeby tu pracować
Z życia wzięte

Marzenia, które mieliśmy jako dzieciaki dotyczące tego, kim będziemy w dorosłym życiu, w większości przypadków się nie sprawdziły. Przynajmniej moje. Miałam kilka pomysł...

Recenzja książki Nie musisz być szalony, żeby tu pracować
Wilczyca
Walka o przetrwanie

„Nic jej nie powstrzyma, znajdzie sprawcę […] a znajdzie go na pewno. Przecież ona nigdy nie odpuszcza, nigdy nie zbacza z raz obranej drogi, jest dzika i niebezpieczna....

Recenzja książki Wilczyca

Nowe recenzje

Spectacular
Must have i must read dla fanów Caravalu <3
@maitiri_boo...:

„Spectacular” to świąteczna nowelka ze świata Caravalu. Akcja toczy się w przeddzień Wielkiego Święta w Valendzie i prz...

Recenzja książki Spectacular
Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
Okupacja od kuchni
Sztuka przetrwania
@Bookmaania:

"Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania", to książka, która.. Rozwaliła mnie na łopatki. Dosłownie. Lektura ta ...

Recenzja książki Okupacja od kuchni
© 2007 - 2024 nakanapie.pl