"W najlepszych kłamstwach zawsze tkwi ziarno prawdy"
Nicolas Evans, autor Zaklinacza koni, Serca w ogniu, Przepaści, W pętli oraz Odważnych, sześćdziesięcioczteroletni amerykański pisarz, scenarzysta. Sławę przyniosła mu niezwykła powieść, debiut - Zaklinacz koni, przetłumaczony na ponad czterdzieści języków, którego sprzedaż osiągnęła ponad piętnaście milionów egzemplarzy, zekranizowany w 1998 roku przez Roberta Redforda.
"Ludzie mieli dość prawdy na co dzień. Zazwyczaj cholernie ich unieszczęśliwiała. Tak naprawdę pragnęli kłamstw"
Rok 1959. Ośmioletni Tommy jest małym, żyjącym u boku starych rodziców oraz kochającej siostry, zagubionym dzieckiem. Pewnego dnia ojciec postanawia, że Tommy zostanie wysłany do szkoły z internatem. Wyśmiewany przez kolegów z powodu moczenia się w trakcie snu oraz brutalnie bity przez okrutnych nauczycieli, powoli zamyka się w sobie, ucieka do świata westernów i kowbojskich opowieści, które stanowią odskocznię od szarej, brutalnej rzeczywistości. Męka kończy się, gdy Diane, siostra Tommy'ego i wschodząca gwiazda filmowa, zabiera chłopca do Hollywood, gdzie ten zaczyna nowe życie. Diane bierze ślub ze znanym aktorem westernowym, Rayem Montane, ulubieńcem Tommy'ego. Mężczyzna nie jest jednak tym, kim zdawał się być - okazuje się oszustem i brutalem.
Rok 2007. Tom jest dorosłym mężczyzną, borykającym się z wizjami przeszłości, dawnych lat. Jest po rozwodzie, chorobie alkocholowej, ma syna służącego Korpusowi Piechoty Morskiej, z którym nie utrzymuje kontaktów. Nie radzi sobie w pracy, nie umie wybaczyć sobie tego, co zrobił lata temu. Gdy dostaje wiadomość o zarzuceniu synowi wielokrotnego zabójstwa, postanawia jednak zawalczyć. Zawalczyć o syna i o miłość, którą utracił dawno temu.
"Dopiero niedawno Rayowi przyszła do głowy zabawna myśl na temat władzy: ludzie, którzy najbardziej się nią chwalą, nie zawsze ją mają"
Piękna historia, zmuszająca do poważnych rozważań, przemyśleń, której słowa zamazują się przed oczami, której biegu nie można zatrzymać, odwrócić. Która daje nam bohaterów, których kochamy coraz bardziej z każdym kolejnym słowem, by potem odebrać, by z każdą łzą pojawiała się rysa na sercu. Która wraz z każdą kolejną stroną staje się coraz prawdziwsza, staje się każdą myślą, każdym westchnieniem, wywołuje u nas coraz większe emocje. Kiedy już nie wiemy, czy się śmiejemy, czy płaczemy.
Bohaterowie, żywi i prawdziwi, których ból krzywdzi, tak realni, że mam wrażenie, że spotkałam ich już w prawdziwym świecie. Których czyny zapamiętujemy na długo, których odwagę możemy podziwiać, których słowa brzmią w uszach. Polubiłam ich, naprawdę ich polubiłam, polubiłam Tommy'ego, Diane, Raya. Ciężko mi było się z nimi rozstać.
Autor pisze w przyjemny sposób, potrafi wyrazić w narracji charakter przemawiającego bohatera. Ma lekkie pióro, potrafi ożywić niektóre miejsca, bohaterów, opowiada w sposób niezwykle ciekawy, krok po kroku odsłaniając nam historię Tommy'ego.
Odważni to poruszająca lektura o życiu pewnego zagubionego chłopca, który w swoim życiu doznaje wielu rozczarowań, którego malutkie serce pęka nie raz. Który oddaje swe zaufanie człowiekowi, który... nie jest tym, za kogo się podawał. To historia człowieka, który może za szybko zdał sobie sprawę, że istnieje różnica między westernowymi serialami a prawdziwym, brutalnym życiem.
Naprawdę polecam.
Ocena: 8/10.
Recenzja -
http://roue-swiat-ksiazek.blogspot.com/2014/03/recenzja-odwaznych.html