Zabić cień recenzja

„Zabić cień” to fantastyczny początek cyklu pod tytułem Kraina mgieł. Książka jest pełna akcji, trzymająca w napięciu, z dobrze rozplanowaną i wielowarstwową fabułą, dynamicznymi postaciami i historią miłosną, która zdobyła całe moje serce. Do zainteresowania się książką skusiło mnie spojrzenie na okładkę, zaczęłam się zastanawiać, jaką historię może skrywać. Była piękna, a żadnej książki Katherine Quinn nie miałam okazji wcześniej przeczytać, dlatego też chciałam to zmienić. Czy zdarza się wam z ciekawości sięgnąć po książkę, bez uprzedniego jej sprawdzenia? Mnie czasami tak i nie żałuję. Czułam podekscytowanie i chciałam rozwikłać tą zagadkę tajemniczej mgły.

Główną bohaterką książki autorstwa Katherine Quinn pod tytułem „Zabić cień” jest Kiara Frey to zaledwie osiemnastoletnia dziewczyna, która zdecydowała się wybrać drogę, której żadna kobieta nie odważyła się podążać. W królestwie Asidii noc trwa nieprzerwanie, a wszystko za sprawą mgły, która zatruwa ziemie, żyjące tu zwierzęta, a także ludzi. Kiara dołącza do Rycerzy Wiecznej Gwiazdy, szybko okazuje się, jak bardzo wyróżnia się na tle rekrutów. Jest szybka i wyjątkowa, ma jednak swoje własne demony, czego dowód skrywa pod rękawiczkami, których stara się nie zdejmować. Jude Maddox, zwany Ręką Śmierci, jest budzącym strach dowódcą Rycerzy Wiecznej Gwiazdy. Jego zadaniem jest znalezienie obiecujących rekrutów i wyszkolenie ich na wykwalifikowanych Rycerzy. Jest zimny, zamknięty w sobie, a jego reputacja wyprzedza go wszędzie, gdziekolwiek się uda. Czy Kiara zostanie wybrana? Czy jest nadzieja, aby pokonać mgłę?

„Zabić cień” to opowieść o tym, jak świat pogrążył się w ciemności przez ostatnie, a przerażające stworzenia rosły w ciemnej mgle. Fabuła książki była dobrze wyważona między akcją, romansem i tajemnicą. Od samego początku widzimy przebłyski osobowości obu głównych bohaterów, Jude'a, ponurego dowódcy i Kiary, silnej rekrutki, która jest zdeterminowana, aby udowodnić, że jest więcej niż zdolna, aby zostać rycerzem. Kiara jest przekonującą protagonistką, jest odważna, zręczna, a także silna. Wyróżnia się, i to nie tylko dlatego, że jest jedyną kobietą, która walczy, chce być rycerzem. Jej analityczny umysł, odbyte szkolenie i determinacja przyciągają uwagę wielu, a najbardziej Rękę Śmierci. Jude czuje do niej dziwne przyciąganie, jest tak od chwili, kiedy ją poznaje. To jest antytezą tego, czego można by się spodziewać po bezwzględnym i bezlitosnym dowódcy. W trakcie rozwoju fabuły zaczynamy zdawać sobie sprawę, że bohaterowie mają ze sobą więcej wspólnego, niż początkowo myśleliśmy. Noszą blizny, które odniosły w najtrudniejszych bitwach, jakie stoczyły w dzieciństwie i które ukształtowały je w to, kim są. „Zabić cień” to świetna książka, o której z pewnością nie przestanę myśleć przez długi czas. Mam nadzieję, że dalsze losy zostaną szybko nam ofiarowane i dowiemy się znacznie więcej zarówno o bohaterach, jak i o świecie, w który z nimi wkroczyliśmy.