Grzesznik recenzja

Kolejna bardzo dobra powieść Tess Gerritsen, którą wprost pochłonęłam. Po udanej lekturze "Mumii" założyłam sobie plan przeczytania wszystkich książek z cyklu z detektyw Jane Rizzoli i patologiem Maurą Isles. "Grzesznik" tylko potwierdza moją bardzo dobrą opinię o tej pisarce.

W klasztorze zostają brutalnie zaatakowane dwie zakonnice. Jedna z nich nie żyje, druga leży w śpiączce w szpitalu. Wkrótce wychodzą na jaw tajemnice zza murów klasztoru. Tymczasem jest ktoś, kto nie będzie chciał dopuścić, aby jedna z sióstr wyszła z tego cało.
Równolegle prowadzone jest drugie śledztwo, które dotyczy kobiety pogryzionej przez szczury bez dłoni i stóp z wrzodami na ciele. Kim jest ofiara, której sprawca zdarł skórę z twarzy? Co ma z tym wspólnego FBI?

 Powieść jest bardzo wciągająca, trzyma w napięciu i pochłania (moim zdaniem) zbyt krótki czas. Sprawca wydaje się niemożliwy do odgadnięcia a nieprzewidywalny motyw zabójstwa szokuje. "Grzesznik" miałby o wiele wyższą ocenę, gdyby nie to, że Gerritsen skupiła się za bardzo na życiu prywatnym Rizzoli i Isles, a przede wszystkim tej drugiej. Historia jednak nie traci na wartości i zachęcam do lektury!