Moja Droga I... recenzja

WZW C — czy musi być wyrokiem?

Autor: @viki_zm ·2 minuty
2022-07-06
Skomentuj
16 Polubień
Książka jest kontynuacją "Listów do Emki" ale nie taką bezpośrednią i zupełnie inną od pierwszej części. Do życia Ilony i jej bliskich wracamy kilka lat później. Bohaterka zdążyła już pogodzić się z tym, że choruje, ale nie oznacza to, że pogodziła się z chorobą. Nie poddaje się, nie pozwala "dziadowi" zawładnąć jej życiem i cały czas, bardziej lub mniej intensywnie poszukuje możliwości leczenia i terapii, która zagwarantowałaby jej całkowite wyleczenie.

W życiu osobistym Ilony również nastąpiło wiele zmian. Rozpoczęta na uczelni praca godzona z tą w wydawnictwie daje bohaterce dużo satysfakcji. Ale czy to na pewno zajęcie dla niej? Urwana nagle relacja z Matem nie daje kobiecie spokoju, a mężczyzna co jakiś czas przypomina o swoim istnieniu. W tym samym czasie zaczyna lepiej poznawać doktora wykładającego na uczelni. Czy jest to idealny kandydat na partnera? Nie zmienia się jednak to, że Ilona cały czas może liczyć na wsparcie mamy, babci, Ady i ukochanej córki Emki. Czy razem uda im się pokonać wszystkie trudności?

W pierwszej części Autorka zapoznawała nas z wirusowym zapaleniem wątroby typu C, jego diagnozą i pierwszymi miesiącami życia z chorobą. W tej książce Czytelnik poznaje dalsze funkcjonowanie bohaterki z żółtaczką, które kręci się głównie wokół poszukiwania możliwości leczenia. Ilona nie jest w złym stanie, do tego jest młoda, więc szybkie refundowane leczenie jej nie obejmuje. Musi szukać innych opcji, a w tym wszystkim marzy tylko o jednym — by całkowicie pozbyć się "dziada" i móc zapomnieć, że kiedyś grasował w jej organizmie. Autorka przedstawia Czytelnikowi chorobę, możliwości leczenia, ale przede wszystkim chce uświadomić, że żółtaczka naprawdę istnieje, a wirusa może mieć w sobie każdy z nas, nawet o tym nie wiedząc. Dlatego główne przesłanie brzmi — badajmy się, sprawdzajmy i zapobiegajmy, zamiast później leczyć.

Książka czyta się naprawdę bardzo dobrze i szybko. Wraz z Iloną, jej rodziną i przyjaciółmi spędziłam bardzo miły czas. Ciekawie było śledzić ich losy, ale dla mnie chyba ponownie w powieści wygrały listy. Tym razem pisane nie przez Ilonę, ale przez kogoś jej naprawdę bliskiego. To właśnie ta osoba jest moją ulubioną bohaterką, a niektóre z jej słów na długo zostaną w mojej pamięci.

Jeśli jesteście ciekawi, o kim piszę, koniecznie sięgnijcie po tę pozycję. Znajomość części pierwszej nie jest tutaj konieczna, gdyż ważniejsze wątki są wyjaśniane, ale z pewnością odbiór tej powieści będzie łatwiejszy, jeśli zna się już wydarzenia z "Listów do Emki".

Recenzja powstała dzięki współpracy z Autorką — bardzo dziękuję za możliwość przeczytania tych ważnych książek.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-07-05
× 16 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Moja Droga I...
Moja Droga I...
Anna Bałuta "Poli Ann"
8.5/10

Druga część "Listów do Emki" o perypetiach Ilony, nakreślającej zmaganie się z HCV. Inspirująca opowieść o poszukiwaniu terapii, prowadzącej do wyleczenia.

Komentarze
Moja Droga I...
Moja Droga I...
Anna Bałuta "Poli Ann"
8.5/10
Druga część "Listów do Emki" o perypetiach Ilony, nakreślającej zmaganie się z HCV. Inspirująca opowieść o poszukiwaniu terapii, prowadzącej do wyleczenia.

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

 „Życie jest po to, by czerpać z niego garściami.” Istnieją choroby, z którymi ludzie zmagają się przez większość swojego życia i mimo rozwoju medycyny nadal nie ma skutecznego leczenia, a nawet...

@Mirka @Mirka

Pozostałe recenzje @viki_zm

Hidden in the dark
Historia o dwóch rozbitych duszach, czy uda im się wzajemnie poskładać?

Są książki, dla których warto zrobić wyjątek i chociaż recenzji nie piszę już od dłuższego czasu, tej nie mogłam sobie odpuścić. Są historie, które na długo zostają w se...

Recenzja książki Hidden in the dark
Szafir
Historia o miłości, jednak podobna do wielu innych...

Zazwyczaj o przeczytaniu danej książki decyduje u mnie opis, czasami okładka, a nierzadko połączenie tych dwóch. W tym przypadku do „Szafira” przyciągnęła mnie zarówno n...

Recenzja książki Szafir

Nowe recenzje

Królowa Serca i Cienia
Kto włada w Podziemiach?
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Novae Res* Ta książka chodziła za mną już od dawna. Powieść ze świata fantasy, kt...

Recenzja książki Królowa Serca i Cienia
Bez pożegnania
Bez pożegnania
@Malwi:

Gdy sięgnęłam po „Bez pożegnania” Barbary Rybałtowskiej, poczułam, że oto rozpoczynam podróż – nie tylko w głąb histori...

Recenzja książki Bez pożegnania
Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
© 2007 - 2025 nakanapie.pl