Zapiski niewidomego taty recenzja

Wzruszająca, oparta na faktach historia niewidomego taty

Autor: @Perzka ·3 minuty
2013-05-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Zamknijcie proszę oczy, albo nie, może lepiej załóżcie ciemną opaskę,żeby was nie kusiło spoglądać ukradkiem spod niedomkniętej powieki. Co widzicie? Nic? Ciemność!
A teraz przejść z pokoju do pokoju. Prawda, że ciężko!?
Wyobraźcie sobie, jak można dzień w dzień, w ten sposób funkcjonować. Umyć się, nałożyć pastę na szczoteczkę do zębów, ubrać się, przygotować sobie śniadanie. Ot takie proste, banalne dla nas czynności, które wykonujemy mnóstwo razy w ciągu swojego życia, nie zastanawiając się w ogóle, że dla drugiego człowieka mogą one stanowić ogromny problem i wysiłek.

Ryan jest chory na retinopatię barwnikową spowodowaną „spontaniczną mutacją” Widzi zaledwie zarysy postaci, a kiedy skupi swą uwagę, czasami zdarza się że na ułamek sekundy ujrzy fragment przedmiotu, który za moment staje się niewidoczny, znika we mgle. Jest jednak szczęściarzem, ponieważ ma wspaniałą żonę Tracy, a wkrótce ma zostać ojcem. Bardzo cieszy się z tego powodu, a zarazem odczuwa strach. Boi się,że zanim dziecko przyjdzie na świat resztka zdolności widzenia w prawym oku zniknie i nigdy nie ujrzy nawet fragmentu ciała dziecka. Postanawia przygotować się do roli bycia ojcem, poprzez zakup podręczników dla młodych ojców, i ich studiowanie z kolegą Brianem, a także słuchanie audiobooków. Ryan zadręcza się myślami, jak pokaże dziecku wszystkie zabawy, których kiedyś nauczył go ojciec. W jaki sposób nauczy maluszka rozpoznawać kolory?

„ UCHO BYŁO JEGO OKIEM NA ŚWIAT OJCOSTWA, BO OCZY NIESTETY
NIC NIE WIDZIAŁY”

I tak oto nadchodzi sądny dzień. 6-go lutego do rodziny Knightonów dołącza córeczka Tess. Ryan jest przerażony. Boi się, że jego „ślepota” okaże się największą przeszkodą w momencie, kiedy żona lub córeczka, będą go naprawdę potrzebowały. W nieudolny sposób stara się pomagać Tracy na każdym kroku. Próbuje usypiać córeczkę, przewijać, a nawet wychodzi z nią na spacery, mając ją przypiętą z przodu w nosidełku, a w drugiej ręce trzymając białą laskę. W jednych momentach aż truchlałam ze strachu,
czy na pewno da sobie radę i nie narazi córeczki i siebie na niebezpieczeństwo.
W innych byłam pełna podziwu dla jego osoby, ponieważ mimo licznych potknięć, nieudanych przedsięwzięć podnosił dzielnie głowę do góry, wyciągał wnioski ze swoich porażek i próbował naprawić błędy. Choć ostatni błąd przez niego popełniony naprawiła za niego Tess.
To ona stała się jego oczami...

Mimo, że cała historia przede wszystkim kręci się wokół osoby Ryana, jego odczuć i przemyśleń trzeba wspomnieć choć parę słów na temat Tracy, która dla mnie jest niezwykłą kobietą. Kobietą, która świadomie poślubiła prawie niewidomego mężczyznę, urodziła dziecko i można by zaryzykować stwierdzenie, że była głową rodziny.

„A jednak trudno poczuć się ojcem, kiedy człowiek potrzebuje tylu wskazówek.
Kiedy nasz partner musi być jednocześnie naszym rodzicem”

„Zapiski niewidomego taty” znalazłam na półce w bibliotece. Urzekła mnie okładka, z której zerkały na mnie śliczne oczęta noworodka, a główka jego przytulona jest do męskiego ciała. Jak dla mnie widok rozczulający. Zaczynając czytać byłam przekonana, że książka będzie obfitować w suche fakty użalającego się tatusia. Szybko jednak zmieniłam na ten temat zdanie. Okazało się, że fabuła książki nie jest fikcją, a sam autor jest głównym bohaterem powieści. W świetny, wręcz zabawny sposób opisuje nam swoje kalectwo, czasami wręcz naśmiewając się z niego. Używa niesamowitych porównań i metafor. Cały czas pokazuje nam jak mimo choroby, smutnych doświadczeń można cieszyć się z wręcz banalnych rzeczy, cieszyć się każdą kolejną chwilą spędzoną z żoną i córeczką. Książka niesie ze sobą ogromny przekaz, zmusza do zastanowienia się nad swoim życiem, do zadania sobie pytania: czy my potrafimy cieszyć się z tego co posiadamy? Z tego, że jesteśmy zdrowi, mamy rodzinę, z tego, że widzimy, co dla nas moli książkowych
jest bardzo ważne, bo czymże byłaby nasza pasja, gdybyśmy utracili wzrok. Czy raczej wciąż narzekamy, bo ciągle nam coś nie pasuje, coś nam się nie podoba!? Zachęcam Was gorąco w wolnej chwili do przeczytania tej zabawnej, a zarazem ogromnie wzruszającej i pouczającej historii.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zapiski niewidomego taty
Zapiski niewidomego taty
Ryan Knighton
7.9/10

Wyobraźcie sobie, że musicie przewinąć noworodka z opaską na oczach. Albo że idziecie na spacer ruchliwą ulicą z niemowlęciem w nosidełku i nadzieją, że nie wpadniecie na słup. Wtedy zaczniecie postrz...

Komentarze
Zapiski niewidomego taty
Zapiski niewidomego taty
Ryan Knighton
7.9/10
Wyobraźcie sobie, że musicie przewinąć noworodka z opaską na oczach. Albo że idziecie na spacer ruchliwą ulicą z niemowlęciem w nosidełku i nadzieją, że nie wpadniecie na słup. Wtedy zaczniecie postrz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka naprawdę wspaniała gorąco polecam. Życie osoby niepełnosprawnej to codzienna wielogodzinna rehabilitacja. Niejednokrotnie teraz nie jedno z was zastanawia się na czym może polegać rehabilitac...

@BarbaraMaster @BarbaraMaster

"Zapiski niewidomego taty" Ryan Knighton moja ocena 7/10 288 str. Bardzo ciekawa książka z gatunku autobiografia. Autorem jest Ryan Knighton,mężczyzna chorujący na retinopatię barwnikową. Nas...

@kasiarz1983 @kasiarz1983

Pozostałe recenzje @Perzka

Opowiem ci o wolności
Wzruszająca powieść o kobietach walczących o lepszą, wolną Polskę!!

II wojna światowa to okrutne, tragiczne wydarzenie w dziejach ludzkości. Sprawiła, że cały system wartości, jaki do tej pory wypracował człowiek, wszystkie dobra, które z...

Recenzja książki Opowiem ci o wolności
Spójrz mi w oczy
Cammie McGovern "Spójrz mi w oczy"

Cammie McGovern to amerykańska powieściopisarka, matka autystycznego chłopca. Dla swojego chorego synka opracowała specjalny zestaw ćwiczeń i pionierskie techniki uczenia...

Recenzja książki Spójrz mi w oczy

Nowe recenzje

Szczęście pisane marzeniem
Szczęście pisane marzeniem
@dzagulka:

„Po najczarniejszej nawet nocy wstanie pełen nadziei świt, a szczęście nieśmiało zapuka do drzwi, pisane cichym marzeni...

Recenzja książki Szczęście pisane marzeniem
Przestrzeń, czas i ruch
Zaproszenie do fizyki
@Carmel-by-t...:

Po pozornie rozczulającej deklaracji z pierwszego rozdziału (str. 42): „Przyczyna tego, że fizyka wydaje się bardzo ...

Recenzja książki Przestrzeń, czas i ruch
Delirium
Demony są na wyciągniecie ręki.
@zdzis59:

Jest przecież tak znajoma, a wciąż odkrywana i obiecująca. Trudno od niej oderwać wzrok. Magnetycznie przyciąga każdego...

Recenzja książki Delirium
© 2007 - 2024 nakanapie.pl