Porysunnik recenzja

Na początku przyznam, że chociaż bardzo lubię wszelkiego rodzaju kalendarze, to typowe planery zawsze działały na mnie jakoś tak zniechęcająco. Może dlatego, że używałam ich w pracy, bo tam były niezbędne (księgowość). Lecz ten planer otrzymany w prezencie okazał się strzałem w dziesiątkę! Jest to połączenie wszystkich możliwych rzeczy, które albo lubię do tej pory (kalendarze) z tymi, które lubiłam kiedyś (pamiętnik). I to jeszcze nie wszystkie jego zalety. Jak sama nazwa wskazuje "Porysunnik", ma wiele wspólnego z rysunkami i rysowaniem a nawet z bazgraniem. Tu wszystko jest dozwolone.
Rysunki wykonane przez Magdę Danaj a także motywujące cytaty i motta, potrafią rozbawić mnie nawet w najbardziej koszmarny dzień.

Ja na początku roku zawsze zachwycam się nowym kalendarzem, robię notatki, zakładki, wszelkiego rodzaju zapiski, zaznaczam wizyty u lekarzy a później mój entuzjazm stopniowo gaśnie i zapisuję już tylko terminy wizyt u lekarzy..., bo to muszę robić, inaczej się nie da zapamiętać tych dat. No jest jeszcze smartfon, ale to już tylko dla przypomnienia, gdybym zapomniała zajrzeć do kalendarza.
Tu nie ma dat, więc mogę swobodnie zaczynać każdy miesiąc, tydzień lub dzień, kiedy tylko mi się zechce. Planowanie według własnego pomysłu i bez żadnych zasad jest ciekawsze i nie zmusza do niczego. A nawet wręcz przeciwnie, potrafi nawet zmotywować nie tylko do tworzenia zapisków, ale także do działania, żeby poprawić sobie humor i pochwalić samą siebie. A dla mnie tym czasie jest to bardzo ważne.

Myślę, że nawet osoby, które nie lubią kalendarzy i planerów znajdą dla siebie coś ciekawego w tym "Porysunniku" i z ochotą zabiorą się za jego uzupełnianie i tworzenie swoich własnych zapisków, bazgrołów i innych rzeczy poprawiających humor. Tu znajdziemy miejsce na wszystko to, co może nam sprawić przyjemność a nie tylko obowiązek. Dla mnie to naprawdę świetna zabawa i oderwanie od kłopotów dnia codziennego.

Polecam.