Tytułowa Oblubienica morza to Jafa - portowe miasto w dzisiejszym Izraelu, w dystrykcie Tel Awiw. Kiedy po raz pierwszy oglądamy Jafę z pokładu statku, na którym przypłynęli Sara i Avraham jest ona palestyńskim miastem, do którego zaczynają ściągać rzesze Żydowskich uchodźców z Europy i Azji, ściganych pogromem, poszukujących schronienia i bezpiecznej przystani. Wielu z nich jednak wcale nie ucieka, ale są uczestnikami tak zwanej pierwszej i drugiej aliji - masowej migracji Żydów (głównie z Rosji i Jemenu), którzy poruszeni ideami syjonizmu zapragnęli odtworzyć dawne państwo Izrael na terenach przypisywanych mu od czasów starożytnych.
Jak już możecie się domyślać jest to bardzo ciężki i niespokojny okres w dziejach Palestyny i jej mieszkańców - walki o każdy, najmniejszy skrawek ziemi pochłaniają coraz to większe ilości ofiar, a wzajemna niechęć Żydów i Palestyńczyków wciąż narasta, przeradzając się w szczerą nienawiść. Avraham i jego ukochana córka Sara, których poznajemy na początku powieści nie są zachłannymi przybyszami, pragnącymi zysku i ziemi - uciekają oni z ZSRR przed prześladowaniami Stalina, stracili tam swoich najbliższych i cały dobytek. Uciekają do miejsca, które jako jedyne wydaje im się bezpiecznym schronieniem, które - jak zostali nauczeni - jest ich ojczyzną, czeka na nich z rozpostartymi ramionami niczym ukochana matka. Palestyna nie jest jednak pustymi ziemiami, gotowymi do zasiedlenia i uprawy - to czyjś dom, czyjaś ojczyzna, czyjaś własność.
Cztery narracje, czworo bohaterów, dwie ojczyzny i jedna ziemia, a wokół ból, rozpacz i strach. Kanwą, na której rozpisane zostają losy bohaterów jest trwający nieustannie konflikt na Bliskim Wschodzie. Sara jest żydowską emigrantką z Rosji, próbującą odnaleźć w Palestynie schronienie, Ameer to młody i bardzo zdolny mieszkaniec obozu dla uchodźców w Libanie, który pragnie zostać naukowcem - inżynierem, Yousef to młody lekarz, cierpiący po stracie ukochanej i żyjący w nieustannym niepokoju o stan zdrowia matki, Rebeka to osiemnastoletnia Żydówka, która przez trudne doświadczenia z przeszłości postanawia przeciwstawić się złemu traktowaniu arabskich społeczności przez swoich rodaków. Losy tej czwórki w zaskakujący sposób krzyżują się ze sobą, przywracając czytelnikowi wiarę w miłość, a także dają nadzieję na pokój - do którego można dążyć chociażby najdrobniejszymi krokami.
"Oblubienica morza" wprowadza nowe spojrzenie na konflikt palestyńsko - izraelski. Widzimy go jako nie trwającą gdzieś w odległym kraju wojnę, lecz tragiczną codzienność, w której przyszło żyć ludziom takim samym jak my - nie anonimowym postaciom, ale osobom z krwi i kości, którzy kochają, cierpią, tęsknią, zamartwiają się o przyszłość, szukają sprawiedliwości i buntują się przeciwko złu. Niemalże na własnej skórze odczuwamy niechęć i wrogość płynącą z obu stron barykady, jesteśmy świadkami bombardowań, brutalnych pobić i masakr, które porywają nieustannie setki, tysiące ludzkich istnień!
Książka ta wyciska łzy - ale nie dlatego, że traktuje o miłości, czy jak się niektórym może wydawać kreuje się na ckliwy romans, nad którym zapłaczą naiwne baby. Tutaj chodzi o łzy nad upadkiem ludzkości, nad potworną naturą ludzką i nad tym, że człowiek człowiekowi może zgotować piekło na ziemi. I że raz na setki ludzkich istnień pojawi się drobny jaśniejący promyk, który rozpali w sercach innych nadzieję na lepsze jutro.