Devoted Hearts recenzja

Wybaczenie

Autor: @Kantorek90 ·2 minuty
2024-02-26
Skomentuj
2 Polubienia
Współpraca reklamowa @wydawnictwoniezwykle.

Po przeczytaniu poprzedniej części dylogii "Contract" czułam pewien niedosyt, ponieważ miałam trochę wrażenie, że pierwszy tom historii Arabelli i Camerona to taki długi wstęp do czegoś. Celowo użyłam tego słowa, bo zakończenie "Devoted" zupełnie nie sugerowało tego, co autorka może zaserwować czytelnikom w drugiej części. Dlatego sięgnęłam po drugi tom, bez jakichkolwiek oczekiwań wobec tej lektury. Czy zatem mogę stwierdzić, że takie podejście było dobrym pomysłem?

W "Devoted Hearts", mamy dość spory przeskok czasowy, ponieważ od wyjazdu Arabelli do Nowego Jorku minęło dwanaście miesięcy, podczas których nie kontaktowała się z Cameronem. Kobieta miała nadzieję, że jej przeprowadzka za ocean definitywnie zakończy jej relację z mężem. Jednak czy tak faktycznie się stało?

Chociaż Arabella realizuje swoje plany i stara się zbudować swoje życie od nowa, mieszkając w Nowym Jorku, czuje się bardzo samotna. Dlatego za namową Marshalla decyduje się wrócić do Anglii i spędzić święta w jego rodzinnym domu, zdając sobie sprawę z tego, że jej mąż, również został tam zaproszony. Czy ich spotkanie po tak długim czasie przebiegnie bez zakłóceń? Czy zdobędą się na szczerą rozmowę o przyszłości swojego związku? Czy Arabella zdecyduje się na powrót do Nowego Jorku? Po odpowiedzi na te pytania odsyłam Was do lektury.

Muszę przyznać, że drugi tom podobał mi się bardziej od pierwszego, nawet pomimo faktu, że trochę brakowało mi świetnie wykreowanej postaci ojca dziewczyny, na którą zwracałam uwagę podczas recenzowania "Devoted".

W "Devoted Hearts" czas płynie zdecydowanie wolniej. Zarówno Arabella, jak i Cameron starają się poukładać swoje życie po rozstaniu. Każde robi to oczywiście na swój sposób, ale w mojej ocenie okres, który spędzili osobno, wcale nie działa na ich korzyść. Mimo rozłąki, ich wzajemne przyciąganie jest na tyle wyczuwalne, że naprawdę nie mam pojęcia, jak wytrzymali te dwanaście miesięcy bez jakiejkolwiek interakcji.

Podobnie jak w pierwszej części, w tym tomie również nie mogło zabraknąć miejsca na intrygę, chociaż wydaje mi się, że akurat tym razem została potraktowana trochę po macoszemu. Zabrakło mi konkretnego rozwinięcia tego wątku, bo kilka epizodycznych głuchych telefonów i jedno spotkanie twarzą w twarz z nowym mąciwodą zupełnie nie zrobiły na mnie wrażenia. Spokojnie można było pociągnąć ten temat i rozwinąć go na kilka kolejnych rozdziałów, a myślę, że dzięki temu książka tylko by zyskała. Natomiast pozostawienie tego wątku w takiej formie w ogóle minęło się z celem i właściwie nie wniosło zbyt wiele do całej historii.

Natomiast myślę, że na uwagę zasługuje fakt, że autorka znacznie podniosła swój kunszt pisarski, szczególnie jeżeli chodzi o kwestię konstrukcji zdań, ponieważ w "Devoted" można było znaleźć kilka koszmarków, natomiast tym razem niczego podobnego nie zarejestrowałam.

Chociaż losy Arabelli i Camerona nie są może literaturą wysokich lotów, uważam, że był to całkiem udany debiut literacki. Myślę, że Angelika Kołodziej ma w sobie potencjał, dlatego z ciekawości sięgnę po jej kolejną historię, aby przekonać się, jak potoczy się jej pisarska kariera.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-02-25
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Devoted Hearts
Devoted Hearts
Angelika Kołodziej
8.5/10
Cykl: Contract, tom 2

Arabella nie widziała Camerona od roku i chciałaby, żeby tak zostało. Minęło dwanaście miesięcy, od kiedy Arabella wyjechała do Nowego Jorku. Miała nadzieję, że przeprowadzka definitywnie zakończy...

Komentarze
Devoted Hearts
Devoted Hearts
Angelika Kołodziej
8.5/10
Cykl: Contract, tom 2
Arabella nie widziała Camerona od roku i chciałaby, żeby tak zostało. Minęło dwanaście miesięcy, od kiedy Arabella wyjechała do Nowego Jorku. Miała nadzieję, że przeprowadzka definitywnie zakończy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Kantorek90

Archer's Voice. Znaki miłości
Jak porozumiewać się bez słów

„Archer's Voice. Znaki miłości” Mii Sheridan to jedna z tych książek, które się kocha albo nienawidzi. Oceny, które ponad rok temu przeglądałam przed jej zakupem, były t...

Recenzja książki Archer's Voice. Znaki miłości
Popioły i przeklęty król
Rozczrowanie

Chociaż pierwsza część serii „Królestwo Nyaxii” nie do końca spełniła moje oczekiwania, spektakularne zakończenie, jakie swoim czytelnikom zafundowała autorka, zachęciło...

Recenzja książki Popioły i przeklęty król

Nowe recenzje

Przeklęte Dzieci Inayari
RECENZJA
@anitka170:

„W końcu, aby dokonać wielkich zmian, trzeba dokonać wielkich czynów, a żeby móc wymagać od innych, najpierw samemu trz...

Recenzja książki Przeklęte Dzieci Inayari
Uwierz jej
📚UWIERZ JEJ 🖋 @maxczornyj @wydawnictwofilia @fi...
@ksiazkiocza...:

Max Czornyj po raz kolejny dowodzi, że jest mistrzem literackiego labiryntu, z którego nie sposób się wydostać. „Uwier...

Recenzja książki Uwierz jej
Uwierzyć w miłość
Oraz, że cię nie opuszczę aż do....
@ewelina.czyta:

Dziś przychodzę do Was z opinią o książce, która przeczołgała mnie emocjonalnie tak, jak żadna inna w ostatnim czasie. ...

Recenzja książki Uwierzyć w miłość
© 2007 - 2025 nakanapie.pl