Wulkan Bąbelków to książka autorstwa Rosie Banks z serii Magiczne Królestwo, w której do tej pory ukazało się już kilka tytułów, jak choćby Świąteczny Zamek, Błyszcząca Plaża, Magiczna Góra, Syrenia Rafa, Czarodziejski Pałac, Słodka Piekarnia, Dolina Snów, Dolina Jednorożców czy Wyspa Chmur. Jest to lektura o przyjaźni, pełna ciepła a zarazem magiczna i tajemnicza.
Trzy przyjaciółki Ela, Jaśmina i Zuza pewnego razu znajdują pięknie zdobioną szkatułę. Po pewnym czasie okazuje się, że jest ona zaczarowana i za jej pośrednictwem można przenieść się do magicznego królestwa. Dzieje się tak gdy magiczna szkatuła zabłyśnie a dziewczynki odpowiedzą na zagadkę, która pojawia się na jej wieku. Gdy więc tak się stało dziewczynki na zaproszenie wróżki Trimabelli kolejny raz przeniosły się do magicznej krainy, w której żyją elfy, wróżki, skrzaty czy jednorożce. Jej władcą jest dobry król Wesołek, który właśnie organizował na zamku bal, na który oczywiście zaprosił wszystkie dziewczynki. Gdy wszyscy goście zajadali się smakołykami podano tort. Król skosztował go jako pierwszy. Wtedy w drzwiach stanęła jego zła siostra. Okazało się, że tort był zatruty, i że każdy kto go skosztuje niebawem zamieni się w obślizgłą ropuchę. Jednak stara i mądra wróżka Mirabella oznajmiła, że króla można jeszcze ocalić. Należy sporządzić jak najszybciej eliksir składający się z 6 magicznych składników. Pierwszym z nich jest plaster miodu bąblopszczół. Trzy przyjaciółki zgłosiły się jako ochotniczki, i wraz z Trimabellą, wyruszyły do wulkanu bąbelków w celu odnalezienia pierwszego ze składników eliksiru. Zła królowa nie patrzyła jednak bezczynnie na poczynania dziewcząt, wysłała swoje złośliwe chochliki by udaremniły im wyprawę i uniemożliwiły zdobycie miodu.
Historia trzech przyjaciółek i ich magiczne przygody bardzo zaciekawiły moje maluchy. Miejsce, w którym znalazły się dziewczynki, było tak niesamowite, że wyobraźnia młodego czytelnika miała tutaj bardzo duże pole do popisu. Książka napisana jest jasnym i bardzo zrozumiałym językiem a niezbyt długi tekst przeplatają ciekawe czarnobiałe ilustracje. Lektura jest zupełnie wolna od przemocy więc z powodzeniem można ją czytać nawet najmłodszym dzieciom. Jej łagodny i delikatny charakter wprowadza maluchy w zupełnie inny świat, w którym niemal wszystko jest możliwe. Książka otwiera wrota do fantazji i porywa młodego czytelnika, dlatego czyta się ją bardzo przyjemnie i niemal ekspresowo. Nie wiadomo kiedy docieramy do końca historii z niewątpliwie lepszym humorem i uśmiechem na twarzy. Gorąco polecam