Książkę ,,Wszystko skończy się Dobrze.” Autorstwa Charlotte Lucas znalazłam kilka tygodni temu na wyprzedaży w jednym z popularnych supermarketów. Zwróciłam na nią uwagę w pierwszej chwili z powodu krzepiącego tytułu. W czasach w jakich się obecnie znajdujemy wielu z nas szuka pozytywnych spraw aby sobie troszkę poprawić tą przygnębiającą sytuację. Tak też i ja zrobiłam nie tylko z powodu sytuacji jaka panuje w naszym kraju i na świecie z powodu choroby jaką jest covid, ale to zostawię dla siebie.
W każdym razie książka bardzo mnie zaintrygowała ale nie kupiłam jej . Wróciłam po nią dopiero kolejnego dnia. Trochę to dziwne w moim przypadku ale uznałam , że to będzie taki mój zaległy prezent urodzinowy. Swoją drogą wtedy tez kupiłam dwie inne książki które też wam przedstawię ale nie co później .
,,Wszystko będzie dobrze’’ Charlotte Lucas to książka którą czyta się bardzo przyjemnie. Historia jest zbliżona do znanego wielu ,, Zanim się pojawiłeś’’ Jojo Moyes . W pierwszej chwili myślałam , że to jej kontynuacja ale nie autorzy są przecież różni.
,,Wszystko skończy się dobrze” to opowieść o uroczej trzydziestoletniej gospodyni domowej, która pomimo wieku patrzy na świat przez pryzmat opowiadanych przez ukochaną mamę bajek, która zawsze kończą się dobrze.
Mimo to ma dobrą prace i spełnia się zawodowo . Pewnego dnia postanawia z tego zrezygnować dla ukochanego. Czy to był dobry pomysł? Przyjaciółka ja ostrzegała.
Ela jednak nie słucha ostrzeżeń i jak to ma w zwyczaju pełna dobrego nastawienia do wszystkiego planuje swoje życie z ukochanym. Przez kilka lat żyje sobie bardzo sielsko . Zakłada bloga gdzie publikuje nowe pozytywne zakończenia różnych opowieści , filmów czy bajek które powinny zakończyć się lepiej.
Po pewnym czasie Ela roztaje się z ukochanym , wciąż jednak wierząc że do siebie wrócą. W gąszczu wielu osobistych problemów które nagle na nią spadają poznaje bardzo smutnego i pogubionego Oskara któremu stara się pomóc. Czy jej się to uda ? i najważniejsze Czy wróci ona do swojego ukochanego? Przekonajcie się sami.
Książka bardzo przyjemna. Choć mały druk męczył bardzo moje oczy . Mimo to polecam ją zwłaszcza na ten trudny czas,