Po dramatycznej historii Dylana i Maggie z poprzednich tomów serii Labirynty, które recenzowałam niedawno, przyszedł czas na kolejną opowieść z tego cyklu. Znowu będzie bardzo uczuciowo, ale z dużo większą dozą optymizmu i nieco lżejszą tematyką. Autorem tej książki jest Stacy Hawkins Adams, amerykańska pisarka i dziennikarka. Na swoim koncie ma mnóstwo udanych, wielokrotnie nagradzanych i bestsellerowych tytułów jak Speak to my heart czy Nothing but the rain thing. Mieszka wraz z mężem i dziećmi w Richmond w Wirginii.
Przy okazji tej książki znowu ujawnił się mój specyficzny gust. Po raz kolejny książka, która jak ze zdziwieniem przeczytałam w internecie, nie zachwyciła czytelników w Polsce i jest wręcz przez nich uznana za jedną z najgorszych z całej serii, mnie zafascynowała i oczarowała. Oczywiście każdy autor ma własny styl, tworzy inny klimat, jednak jeśli chodzi o Labirynty, łączyło ich jedno, a konkretnie ogromna dawka emocji i szczególna atmosfera powieści. Chociaż tym razem także tego nie zabrakło, to jednak Hawkins ma coś, co odróżnia ją od pozostałych pisarzy. Trudno określić na czym to polega, ale jej książki są po prostu osobiste i mimo trudnej tematyki bardzo lekkie, już na początku czuć, że wszystko skończy się dobrze, ale nie jest to banalne ani przewidywalne. To po prostu talent do tworzenia wspaniałych historii, które zapadają w pamięć i serce.
Bohaterkami są tym razem trzy kobiety. Ambitna prawniczka Tawana, zagubiona matka Serena i skrzywdzona żona Erika. Każda z nich ma własny bagaż doświadczeń, marzenia i cele. Serena to samotna kobieta, która całe życie marzyła o posiadaniu dziecka i prawdziwej rodzinie. Kiedy jej pragnienia w końcu mają szansę się ziścić, zostaje matką dwójki chłopców. Jednak zamiast bezgranicznej radości i szczęścia, Serena odczuwa zmęczenie, bezradność i ma dość ciągłego wychowywania energicznych chłopców. Początkowy zachwyt zamienia się w rozpacz. Rodzą się pytania i wątpliwości, czy macierzyństwo było na pewno dobrym pomysłem? Drugą bohaterką jest z kolei Tawana. To zamożna kobieta sukcesu. Wykształcona i ambitna, odniosła sukces w branży prawniczej i ma szansę na wysokie stanowisko w prestiżowej firmie. Jednak jej przeszłość goni ją przez całe życie, nie dając o sobie zapomnieć. Tawana usiłuje o niej zapomnieć i zbagatelizować ją, jednak życie nie odpuszcza tak łatwo i zanim osiągnie szczęście, musi uporać się z nierozwikłanymi problemami. Ostatnią bohaterką jest Erika, kobieta dopiero co opuściła męża, który bardzo ja skrzywdził. Zdołała wyplątać się z toksycznej więzi i zacząć nowe życie. Jednak teraz mężczyzna wraca, pełen skruchy i zapewnień, że zmienił siebie i swoje nastawienie. Prosząc Erikę o drugą szansę wzbudza w niej nadzieję, ale i lęki. Czy kobieta zdoła podjąć najlepszą dla siebie decyzję?
Głównym motywem i tłem dla wszystkich trzech opowieści jest przyjaźń. Każda z bohaterek ma własny orzech do zgryzienia, ale łączy je podobny cel, a ich historie spajają się w całość. To przepiękna i jednocześnie budząca rozdarcie także w czytelniku opowieść o tym, że mając kogoś kto nas wspiera, zawsze można się podnieść i choćby trwało to wiele czasu, zawsze można zacząć od nowa i rozpocząć nowy rozdział.