Osadnicy recenzja

Wspomnienia przesiedleńców

Autor: @almos ·1 minuta
2021-03-02
2 komentarze
17 Polubień
Zasiedlanie Ziem Zachodnich po wojnie to temat dla mnie bardzo ciekawy, bo jestem potomkiem osadników. Niewiele jest poważnych książek na ten temat, a wyobraźnię masową kształtuje głównie znakomita komedia `Sami swoi', którą znam na pamięć.

W tej skromnej książeczce dostajemy wybór wspomnień osadników; wyłania się z niej obraz całkiem różny od `Samych swoich'. Przede wszystkim mamy opowieści o gehennie samych przesiedleń, jazdę miesiącami w bydlęcych wagonach, stanie tygodniami na stacjach, głód, rabunki. Pamiętam, że podobne opowieści snuto w kręgu mojej rodziny.

Mamy też opowieści o wielkiej tęsknocie za rodzinnymi stronami i pozostawionymi tam krewnymi. Wspomina Michał Sobków: „Zostawiliśmy na wschodzie dom. Był ulepiony z gliny, pokryty strzechą, z klepiskiem zamiast podłogi, z dwoma izbami przedzielonymi sienią, ale nasz własny, rodzinny. Ten, w którym teraz mieszkamy, jest w porównaniu z nim pałacem, a mimo wszystko dziwnie obcy.” To ciekawe, bo w mojej rodzinie, często wspominano dom rodzinny pozostawiony za Bugiem, ale też podkreślano wyraźne polepszenie warunków życiowych i mieszkaniowych w porównaniu z tymi na Wschodzie.

Powszechne były wtedy bestialstwa Armii Radzieckiej, która rabowała, podpalała, kradła, gwałciła, piła na umór, to był prawdziwy dopust boży przesiedleńców. I jeszcze, mamy historie bogatych, zadbanych, niezniszczonych przez wojnę miast, które dość szybko stały się łupem szabrowników i żołnierzy sowieckich, po pewnym czasie już takie bogate i zasobne nie były, przykładem Legnica.

Był wreszcie powojenny bandytyzm: morderstwa, kradzieże, szabry, powszechne zdziczenie obyczajów. Nikt nie był pewien jutra.

W tym ciemnym obrazie wyróżniają się pozytywne opowieści: Cyryla Priebke tworzącego od podstaw szkołę w Drezdenku, i Stanisława Szymańskiego, który uruchomił młyn poniemiecki. Ale bardzo szybko dobre rzeczy się skończyły: Priebkego wygonili towarzysze, bo był niepewny politycznie, a młynarza władza ludowa zniszczyła domiarami i wypędziła z młyna...

Tak że zamiast komedii mamy obraz raczej smutny, ale daleko bardziej prawdziwy.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-10-26
× 17 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Osadnicy
Osadnicy
Michał Sobków, Jan Kurdwanowski, Bronisław Kowacz, Wiktoria Kwiatkowska ...
7/10
Seria: Karty Historii

Kompozycja relacji i wspomnień (min. cztery teksty) Polaków przesiedlonych z Kresów Wschodnich na Ziemie Zachodnia. Opowieść dotyczy 2 poł. lat 40. Mówi o tym co zostało w miejscu, które musieli opuśc...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 4 lata temu
Ciekawa recenzja i książka. Sama jestem potomkiem przesiedleńców, chociaż droga Dziadków była bardziej skomplikowana. Natomiast przesiedleńcy mają do teraz problemy. Spotkałam znajomą, której po przyjeździe przydzielili dom i pole. Najpierw zabrali pole, gdyż to centrum. Później wydali jakieś przepisy o których ją nie zawiadomili, że powinna coś złożyć w urzędzie miasta. Teraz gdy ma pod osiemdziesiątkę, przyszli wycenili dom i stwierdzili, że ma zapłacić 400 tyś. albo wynosić się z domu razem z synem. Szukała prawnika, ale z poza naszego miasta.
× 5
@Renax
@Renax · prawie 4 lata temu
I pewnie musieli żyć z piętnem przybyszów... Znam to, bo dziadków ze strony mamy przesiedlono z Wołynia.
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 4 lata temu
Nie przypominam sobie żadnego piętna. Moi Dziadkowie przybyli dość okrężną drogą, bo z Palestyny. Chociaż jako dziecko docierały do mnie różne korzenie rodzin z naszego miasteczka, byli to uchodźcy z Wileńszczyzny, z Wołynia, z Galicji, ale też z Francji i Rumunii i oczywiści Autochtoni, jednak to nie miało wpływu na codzienne życie i kontakty.


× 2
@Renax
@Renax · prawie 4 lata temu
Moja babcia nie miała czasu na plotki, ale ciocia , która chodziła do szkoły, mówiła że dzieci wyśmiewały " zaburzan". Że wstydziła si€ pić " unrowskie mleko". Więc może to nie piętno ( źle się wyraziłam) ale takie eiejskie rozróżnienia swój - obcy... Teraz juz tak chyba nie ma.
× 2
@almos
@almos · prawie 4 lata temu
Na Dolnym Śląsku nie było wyśmiewania, bo wszyscy skądś przybyli, nie było obcych i miejscowych.
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 4 lata temu
Jednak różnice między wioskami były widoczne nawet jak ja byłam już dorosła. Ludzie, którzy byli przesiedleni już raz wszystko stracili i wcale nie byli pewni czy i tego nie stracą (co w ostatnich latach stało się), a więc nie inwestowali w swoje gospodarstwa. Zresztą to było widać w postawie mojej Babci, która przeszła Rosję, Persję i Palestynę. Nie przywiązywała wagi do tak zwanej strony materialnej, mebli i innych rzeczy w domu. Ważne było zdrowie, dobre odżywianie się i poznawanie, a nie dobra materialne.
× 2
@Renax
@Renax · ponad 3 lata temu
Opowiadała mi znajoma, że jak podróżowała po tzw. 'Ziemiach Odzyskanych' (zapominam, który Śląsk jest Górny, a który Dolny), że syn przesiedleńca miał gospodarstwo po Niemcu. Bogaty, ale wszystkie budynki były w ruinie. Zapytała, dlaczego. To powiedział, że 'boi się, że wrócą'...
× 2
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 3 lata temu
Niestety nie którzy wrócili. Ponieważ w PRL nigdy z tym nic nie zrobiono, nigdy tych ksiąg notarialnych nie unieważniono. Słyszałam o paru przypadkach, że sąd staną po stronie potomków przedwojennych niemieckich właścicieli i ludzie zostali na bruku.
× 1
@Renax
@Renax · prawie 4 lata temu
Z szacunku dla moich dziadków przeczytałabym. Oni kilkanaście lat mieszkali pod górą Śnieżką, ażeby wrócić w Lubelskie. Różnica cywilizacyjna, opowiadał tato, była diametralna! Rowery, akcesoria kuchenne, prąd, którego tu nie znano. Jeszcze w końcówce lat 80-tych moja babcia na rowerze, który przywiozła, była uznawana za dziwactwo. Dziadek zawsze powtarzał, że kupował meble, naczynia.. Ale mówił, że bywały tam sceny dantejskie.
× 2
Osadnicy
Osadnicy
Michał Sobków, Jan Kurdwanowski, Bronisław Kowacz, Wiktoria Kwiatkowska ...
7/10
Seria: Karty Historii
Kompozycja relacji i wspomnień (min. cztery teksty) Polaków przesiedlonych z Kresów Wschodnich na Ziemie Zachodnia. Opowieść dotyczy 2 poł. lat 40. Mówi o tym co zostało w miejscu, które musieli opuśc...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @almos

Opowieść wigilijna, czyli kolęda prozą
Mister Scrooge buduje kapitalizm

Dotychczas udawało mi się unikać lektury tej klasycznej opowieści świątecznej, zawsze uważałem ją za ramotkę opowiadającą o tym jak to stary skąpiec pod wpływem wzruszen...

Recenzja książki Opowieść wigilijna, czyli kolęda prozą
Cywilizacja śmierci
Rosjanie też kolonizowali

Niewielka książeczka opowiadająca o rosyjskim kolonializmie. To ciekawa perspektywa, bo myśląc o mocarstwach kolonialnych, automatycznie wymieniamy Wielką Brytanię, Fran...

Recenzja książki Cywilizacja śmierci

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl