"Wokół zbrodni" to zbiór historii, które mocno wstrząsają czytelnikiem, ponieważ wydarzyły się naprawdę. Nie pierwszy raz miałam styczność z tego typu książką i jest to niełatwa przeprawa.
Pani Mariola Kłodawska prowadzi kanał "Kartoteka" na Youtubie, gdzie przybliża kryminalne sprawy zbrodni i osób zaginionych. Część historii przełożyła na karty stron i tak oto możemy mieć w rękach "Wokół zbrodni".
Może zacznę od tego, że książkę czyta się naprawdę szybko, mimo iż nie posiada w ogóle dialogów. Autorka opisuje ze szczegółami o sprawach okrutnych morderców i ich ofiar. Część doczekało się finału, jednak dużo jest też takich, których zakończenia się nie doczekamy.
Każda z tych historii jest przerażająca, wstrząsająca, po prostu okrutna. Zawsze najbardziej dotykają nas sprawy dotyczące dzieci i tym razem nie jest inaczej. Podczas lektury budzi się w czytelniku mnóstwo emocji - gniew, ból, smutek, przerażenie, bezradność, współczucie. Najbardziej dotknęła mnie sprawa Sylvii Likens i Jessiki Lunsford. Jak można wciągnąć nastoletnie dzieci, także własne, do znęcania się i torturowania nad 16-latką? Jak można doprowadzić do takiego cierpienia niewinną osobę, czego wynikiem jest śmierć z wycieńczenia? Jak bardzo wstrząsającym odkryciem dla bliskich ofiary jest to, że dramat małej dziewczynki rozegrał się ponad 100 metrów od ich miejsca zamieszkania?
Nie umniejszam żadnej sprawie powagi sytuacji i okropności, jednak te dwie najbardziej zapadły mi w pamięć i poruszyły. Każda historia tutaj, jak i wszystkie na świecie, są niewyobrażanie straszne i nie da się tego nijak wytłumaczyć.
Dodatkowo wstrząsa fakt, że część spraw była po prostu spartaczona. Nie dołożono wszelkich starań, by poszukiwania osób zaginionych doszły do szczęśliwego finału, a jeśli nie szczęśliwego, to przynajmniej rodziny mogłyby pochować swoich bliskich i przejść w spokoju żałobę. Ile osób, które mogły mieć do czynienia z ofiarami nie poniosły konsekwencji swoich czynów, zatajały informacje, składały fałszywe zeznania? Na pewno mnóstwo.
Sprawy te wciąż są żywe. Pisze się na ich podstawach książki, produkuje filmy, reportaże, by pamiętać i starać się zmieniać ten okrutny świat.
Na co autorka zwraca szczególną uwagę? Jakie jest przesłanie? Jeśli wiemy cokolwiek na temat czyjejś krzywdy, podejrzewamy, że za ścianą dzieje się coś, co nie powinno mieć miejsca, bądź dzieje się to w naszym domu, reagujmy. Jeśli boimy się bezpośrednio iść na policję, możemy powiadomić inną osobę, by zrobiła to za nas. To jest naprawdę ważne i może komuś uratować życie.
Można powiedzieć, że te sprawy dają światełko w tunelu. Sprawiają, że zmienia się prawo. Zakłada się specjalne organizacje do walki z przestępcami na tle seksualnym. Próbuje się ograniczyć ich działalność, udostępnia tożsamość. Ale co z tego, jak i tak procent zaginionych i zamordowanych dzieci na świecie jest nadal wysoki? Dlaczego musi dochodzić do takich tragedii? Chyba nie ma na to odpowiedzi.
"Wokół zbrodni" mocno daje do myślenia. Sprawia, że chciałoby się zamknąć własne dziecko w bezpiecznym miejscu, by nie doszły do niego żadne krzywdy. Książka pokazuje, do czego zdolni jesteśmy my, ludzie. Jeśli jesteście ciekawi takich historii, to zachęcam do przeczytania. Nie jest to łatwa lektura, ale pamięć o ofiarach jest ważna.