Paląc trawę na rykowisku recenzja

Wojna światów

Autor: @WioletaSadowska ·3 minuty
2014-08-07
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Bo z drugiej strony jest w Polakach coś, co mnie fascynuje. Ta Kiepska, katolicka, wąsata Polska. Co to i do kościoła pójdzie, i żonę zbije, i upije się. Ci panowie spod budek z piwem, z Podlasia, Podkarpacia, z PiS-u, Samoobrony".


Zderzenie dwóch, całkiem odmiennych stosunków do życia, w tym do historii, patriotyzmu i ojczyzny - zawsze stanowić będzie zderzenie bolesne. Bolesne, o tyle bardziej, gdy tragiczne wydarzenie w dziejach całego narodu, podkreślać będzie wielki rozdźwięk światopoglądowy. Takim wydarzeniem właśnie, była bezsprzecznie katastrofa prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem, która z pewnością wpłynęła na różne sfery naszego życia – niezależnie, czy tego chcieliśmy, czy też nie. Wpływ ten widać w przekazach medialnych, oraz w książce o dziwnie brzmiącym tytule "Paląc trawę na rykowisku".

Agnieszka Urbanowska to urodzona w 1988 r. absolwentka komparatystyki Uniwersytetu Jagiellońskiego, której praca magisterska oscylowała w temacie pensjonarek. Autorka wykazuje słabość do memów z Ryanem Goslingiem, XIX-wiecznej ramoty, oraz do zdrowych napojów energetyzujących. Jej recenzje i szkice można znaleźć w "Pressjach", "Dekadzie Literackiej", oraz "Polonistyce". "Paląc trawę na rykowisku" to jej debiut literacki.

Gaja jest studentką krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. W trakcie swojej edukacji nawiązuje romans z jednym z wykładowców – Gustawem Majem, będącym dość ekscentrycznym ateistą i do tego biseksualistą. Fascynacja nietuzinkową osobowością Gustawa, wywołuje w bohaterce szereg wspomnień, dotyczących jej niespełnionej miłości – będącej przeciwieństwem wyzwolonego wykładowcy. Tymczasem 10 kwietnia 2010 r. świat obiega informacja o katastrofie prezydenckiego tupolewa. Gaja pod wpływem tego wydarzenia zaczyna zastanawiać się nad własną tożsamością i nadrzędnymi wartościami.

Z fragmentem książki Agnieszki Urbanowskiej spotkałam się przy okazji czytania kwartalnika Fronda, a konkretnie numerem 69. Wówczas już zainteresowała mnie ta książka - wiedziałam bowiem, że będzie to lektura dość specyficzna. Nie omyliłam się w swoim osądzie, bowiem autorka w książce stara się nakreślić portret pokolenia urodzonego w schyłkowej fazie PRL-u. Pokolenia, którym targają różnorodne mody i tradycje, pokolenia rozdartego pomiędzy religią, wiarą i patriotyzmem, a pukającymi do okien nowoczesnością i kosmopolityzmem. Bohaterka jej książki, uwikłana pomiędzy te dwa, tak skrajne od siebie światy – stara się odnaleźć własną tożsamość, co nie jest łatwym zadaniem. Agnieszka Urbanowska posługuje się widocznymi skrajnościami, by oddać wewnętrzne rozdarcie pokolenia JP II. Skrajnościami, które w mojej ocenie zostały zastosowane dość trafnie, ukazując różnice w doświadczeniach ludzi tego samego pokolenia. Skrajności te widać w kreacji dwóch męskich postaci, z którymi główna bohaterka stale polemizuje. Dawna, niespełniona miłość do mężczyzny, pełnego patriotyzmu i polskości. Z drugiej strony gorący i trochę perwersyjny romans z intrygującym biseksualistą, mającym za nic religię i wiarę, kpiącym z patriotyzmu i solidarności z narodem, nieuznającym umiłowania ojczyzny i pragnienia poświęcenia. Te dwie, tak różne postawy życiowe ukazują w pełni rozdźwięk widoczny na co dzień w gazetach, radiu czy telewizji. To mocne porównanie, bez koloryzowania i wytartych frazesów – dające do myślenia, nasuwające różnorakie refleksje. Wprawiające w zdziwienie i zdumienie, wywołujące wściekłość i konsternację. Wobec zderzenia tak różnych modeli, zarówno męskości jak i światopoglądu, nie można przejść obojętnie.

"Paląc trawę na rykowisku" to także obraz Polski przed katastrofą z 10 kwietnia i tuż po niej. Autorka nie boi się zadawać niewygodnych pytań, nie stronie od krytyki i zjadliwych komentarzy, nie daje się porwać ogłupieniu i zmasowanemu atakowi na tak ważne wartości, jak patriotyzm, czy solidarność z innymi. Przypuszczam, że wielu czytelników będzie się utożsamiać z bohaterką książki i jej rozdarciem ideowym po 10 kwietnia.

Debiut literacki Agnieszki Urbanowskiej postawił jej wysoką poprzeczkę w literackim świecie. Lektura jej książki bowiem dotyka tematów ważnych, sfery sacrum i profanum. To proza, którą należy czytać wolno, delektować się każdym słowem, zwracać uwagę na przycinki, zmieniające kontekst danego zdania. Jeśli nie boicie się lektury, która wywoła w Was paletę różnorodnych emocji, zachęcam do jej przeczytania.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-08-07
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Paląc trawę na rykowisku
Paląc trawę na rykowisku
Agnieszka Urbanowska
8/10

Paląc trawę na rykowisku to portret pokolenia rówieśników III RP; a jednocześnie obraz Polski przed i po Smoleńsku. Gaja, studentka krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, kiedyś dziewczyna z „dobrego do...

Komentarze
Paląc trawę na rykowisku
Paląc trawę na rykowisku
Agnieszka Urbanowska
8/10
Paląc trawę na rykowisku to portret pokolenia rówieśników III RP; a jednocześnie obraz Polski przed i po Smoleńsku. Gaja, studentka krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, kiedyś dziewczyna z „dobrego do...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Chcę, żebyś wiedział
Wschód słońca zmywa grzechy nocy

"Każdy ma jakieś tajemnice, które nigdy nie ujrzą światła dziennego". Okładka wznowienia powieści "Chcę, żebyś wiedział" zupełnie nie przypomina tej pierwotnej, gdyż d...

Recenzja książki Chcę, żebyś wiedział
Agnieszka Osiecka. Między wierszami
Mam straszliwego wroga, a tym wrogiem jestem ja sama

"Pisząc tę książkę, zrozumiałem, że nie ma jednej prawdy o Osieckiej. Każdy ma swoją. Ja też". Gdyby Agnieszka Osiecka żyła w naszych obecnych czasach to z pewnością j...

Recenzja książki Agnieszka Osiecka. Między wierszami

Nowe recenzje

Deliverance
Deliverance
@gdzie_ja_ta...:

Zawsze wydawało mi się, że wpływowi ludzie mają życie jak z bajki. Wiecie, ludzie bogaci, lubiane przez nas gwiazdy są ...

Recenzja książki Deliverance
Rumor
Rumor
@gdzie_ja_ta...:

Nie mam za wiele styczności z twórczością Roberta Małeckiego i wiem, że wiele tracę. "Rumor" podobno różni się od innyc...

Recenzja książki Rumor
Błękit
Błekit
@gdzie_ja_ta...:

Błękit kojarzy mi się z czystością, niewinnością, spokojem.  Zresztą jest też moim ulubionym kolorem. Wspomniane ju...

Recenzja książki Błękit
© 2007 - 2025 nakanapie.pl