Jako ja czyli fanka kryminałów od niedawna zaczęłam sięgać po książki o różnej tematyce. Tą kupiłam razem z gazetą pani domu za 10 zł. Byłam miło zaskoczona, gdyż książka bardzo przyjemna, lekko się ją czyta i daje do myślenia. Idealna do zrobienia sobie pauzy w ulubionych gatunkach, których się obracamy. Książka wielogatunkow, jest to romans, fantasy a także dramat. Główna bohaterka pracująca w firmie programistycznej dostaje do testowania sztuczna inteligencję - Aidena - któremu ma zadawać pytania i z nim rozmawiać. On jeżeli się sprawdzi ma zostać konsultantem telefonicznym. Jen z czasem zaczyna go traktować jako przyjaciela, z którym można o wszystkim porozmawiać i ma uczucia. No bo czy sztuczna inteligencja,( pamiętajcie nie robot) może się zastanawiać nad tym jak smakuje ser i jak to jest być człowiekiem? Mamy wontek dotyczący "załamania po rozstaniu" głównej bohaterki Jen z Mattem. Nowy wontek "przypadkowej" miłości z Tomem. W książce również dzieją się takie rzeczy jak zapanowanie sztucznej inteligencji nad urządzeniami elektrycznymi,które się buntują w jednym momencie i wywołują pożar. Mimo pomieszania trzech gatunków, to książka została napisana bardzo w interesujący sposób. Mogę powiedziec że wybiegająca nie tak bardzo w przód, gdyż już Zwłaszcza jeśli chodzi o sztuczne inteligencję. Aidena zapamiętam na bardzo długo mimo tego, że nie był jedyna sztuczna inteligencja. Pojawiają się jeszcze dwie inne. Czy wiemy, która jest zła a która dobra? W czasach, których żyjemy owładnięci elektroniką, która zabiera przede wszystkim dzieciństwo a nam dorosłym logiczne myślenie, to po przeczytaniu książki zaczynasz się zastanawiać, czy jeszcze mamy wpływ na to co robimy? Czy możemy nadal być nieznani? Czy każdy nasz ruch jest kontrolowany? Czy w ogóle mamy wpływ na to co robimy i czy istnieją przypadki, a może wszystko jest zaplanowane? Po przeczytaniu książki na pewno zadacie sobie podobne pytania i dojdziecie do niezbyt pozytywnych refleksji, trzeba jednak pamiętać, że to jest tylko dobrze napisana książka.