Wieża świtu recenzja

Wieża świtu

Autor: @pleasebetasty ·1 minuta
2020-08-03
Skomentuj
1 Polubienie
"Wieża świtu" początkowo miała być krótką nowelką osadzoną w uniwersum "Szklanego tronu", gdzieś pomiędzy tomem piątym i szóstym tejże serii, jednak autorka znowu rozpisała się na ponad 900 stron, co zdarza jej się nad wyraz często. Jest to obszerne tomiszcze, w którym poznajemy historię z perspektywy Chaola, który wyrusza na Południowy Kontynent, żeby uleczyć swoje nogi oraz pozyskać sojuszników dla Aelin. Na miejscu poznaje uzdrowicielkę, która początkowo jest do niego wrogo nastawiona z uwagi na swoją przeszłość i niesmak do Adarlanu oraz wszystkiego, co z nim związane. Dziewczyna ma swoje własne plany i niechętnie udziela mu pomocy, jednak w wyniku pewnych zawirowań akcji przekonuje się do mężczyzny i zaczyna darzyć go sympatią. Kapitan i uzdrowicielka muszą połączyć siły, ponieważ groza dotarła już i na ten kontynent, a ktoś czyha na życie dziewczyny. Na dworze kagana panują inne zasady niż w Adarlanie, rządzą tu intrygi i nie wiadomo, komu można zaufać, a kto okaże się wrogiem.

Warto zaznaczyć, że ta część serii nie jest tak przeładowana akcją, jak jej poprzedniczki, nie ma tu też aż tylu przytłaczających emocji, dzięki czemu możemy znaleźć chwilę wytchnienia po lekturze "Imperium burz", po której miałam zszargane nerwy. Bardzo dużym plusem w "Wieży świtu" jest kreacja bohaterów. Pojawia się tu ich wielu, a każdy z nich jest inny, wyrazisty. Zwłaszcza Sartaq i Yrene przypadli mi do gustu. Nie można zapomnieć również o Nesryn, która odkrywa swoje prawdziwe powołanie. I chociaż nie mogę jeszcze powiedzieć, że polubiłam Chaola, bo w poprzednich tomach kapitan skutecznie zraził mnie do siebie, to przyznam, że moja niechęć do niego jakby zmalała.

Podsumowując, historia jest ciekawa, poznajemy nowe zakątki uniwersum "Szklanego Tronu", a także odkrywamy prastary, pilnie strzeżony sekret, który może zmienić wszystko. Nie jest to powieść idealna i oczywiście ma swoje wady, jednak bardzo mi się podobała. Po "Imperium burz" miałam mocnego kaca książkowego i potrzebowałam czegoś lekkiego do przeczytania, zwłaszcza że w moim życiu również nie było kolorowo. "Wieża świtu" to był strzał w dziesiątkę, ponieważ mogłam ponownie zanurzyć się w magiczny świat i oderwać się od rzeczywistości. Na pewno nie wieje tu nudą, ale moim zdaniem ta część mogłaby być nieco krótsza.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-08-01
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wieża świtu
3 wydania
Wieża świtu
Sarah J. Maas
8.1/10
Cykl: Szklany Tron, tom 6

Kontynuacja bestsellerowej serii „Szklany tron”, która zdobyła miliony czytelników na całym świecie, a autorka, Sarah J. Maas, stała się ulubienicą czytelników i recenzentów. Oszałamiający sukces powi...

Komentarze
Wieża świtu
3 wydania
Wieża świtu
Sarah J. Maas
8.1/10
Cykl: Szklany Tron, tom 6
Kontynuacja bestsellerowej serii „Szklany tron”, która zdobyła miliony czytelników na całym świecie, a autorka, Sarah J. Maas, stała się ulubienicą czytelników i recenzentów. Oszałamiający sukces powi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po ociekającym akcją piątym tomie serii, otrzymujemy tom "pięć i pół" "Wieża świtu". Podchodziłam do tej książki jak do jeża, wcześniej nasłuchałam się opinii, że wieje nudą i że nie jest potrzebny. ...

@Rakshell @Rakshell

Dzisiaj przychodzę do Was z opinią kolejnej książki pani Maas. "Wieża świtu" to dodatek do serii Szklany tron (ładny mi dodatek, miał ponad 800 stron). Czytałam go ponad miesiąc jednocześnie z innymi...

@pola841 @pola841

Pozostałe recenzje @pleasebetasty

Opowieści Baśniomistrza. Tajemnice Dziwnolasu
"Opowieści Baśniomistrza. Tajemnice Dziwnolasu" - PRZEświetna gra paragrafowa dopracowana pod każdym względem!

„Opowieści Baśniomistrza. Tajemnice Dziwnolasu” to moje pierwsze spotkanie z książką paragrafową i muszę przyznać, że było bardzo udane! Ba, sądzę, że pozycja ta dłuuuuu...

Recenzja książki Opowieści Baśniomistrza. Tajemnice Dziwnolasu
Wysłannicy Śmierci
"Wysłannicy Śmierci" - debiuty, debiuty...

Czasem sięgam w ciemno po książki z klubu zupełnie nic o nich nie wiedząc i tak też było w przypadku „Wysłanników Śmierci” Adama Krawczyka. Jest to debiut literacki młod...

Recenzja książki Wysłannicy Śmierci

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wybór nie zawsze jest oczywisty...
@ewelina.czyta:

Dzień dobry serdeczne! Zauważyłam, że ostatnio na blogu pojawiło się sporo naprawdę dobrej fantastyki i przyznać muszę,...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Dziadek
Dziadek
@ewusiaw:

Wybitna... Mega smakowita czytelnicza uczta. Przyprawiona nostalgią, miłością i prozą życia. Niestety nie dane mi był...

Recenzja książki Dziadek
Gra o miłość
Gra o miłość
@CzarnaLenoczka:

Piorun sycylijski, który trafił Shy’a Gardeneradalej sieje spustoszenie w jego organizmie. Miłość od pierwszego wejrzen...

Recenzja książki Gra o miłość
© 2007 - 2024 nakanapie.pl