Ludzie od zawsze próbowali zrozumieć świat. Chcieli jakoś wytłumaczyć istnienie tego co ich otacza. Dlatego powstały mity. Wysokie góry, bezkresne morza, tajemnicze lasy – ludzka wyobraźnia prześcigała się w próbie opisu natury. W publikacji „Dzika ziemia. Wierzenia i legendy o dzikich krainach” otrzymujemy, krótki przegląd folkloru z różnych zakątków świata.
Książkę podzielono na sześć części: „Lasy”, „Morza i oceany”, „Góry”, „Wzgórza i doliny”, „Rzeki i jeziora”, „Mokradła”. W każdej z nich jesteśmy witani podaniem ludowym (czeskim, brazylijskim, maoryskim, portugalskim, irlandzkim, angielskim). Potem autorka opowiada o tym, co najciekawsze w danym temacie. Zazwyczaj zaczyna od opowieści, legend, mitów itd. o powstaniu danego zjawiska przyrody, czyli krótko przytacza historie z różnych stron świata (np. o tym jak powstały rzeki, góry itd.). W kolejnych fragmentach znajdziecie mnóstwo magicznych stworzeń, potężnych bóstw, ale też dowiecie się jakie znaczenie miały rośliny w różnych kulturach.
Książka „Dzika ziemia” jest o tyle ciekawa, że zestawia ze sobą historie ze wszystkich stron świata. Możemy porównać mitologię grecką, słowiańską, japońską, hinduską, maoryską, nordycką germańska, wierzenia Indian z obu Ameryk, czy plemion z Wysp Brytyjskich (mam nadzieję, że niczego nie pominęłam). Trudno mówić tu o kompletności, bo jest to publikacja kierowana do dzieci, jednak ten wycinek jaki oferuje czytelnikom Claire Cock-Starkey jest całkiem fajnym przekrojem folkloru z różnych zakątków Ziemi.
Wydawnictwo Świetlik po raz kolejny zachwyca mnie warstwą graficzną. Poza wspomnianymi podaniami książka składa się z krótkich notek. Autorka dosłownie w kilku zdaniach streszcza legendę, opisuje bóstwo albo jakiś zwyczaj. Każda z takich notek jest dodatkowo zilustrowana. Efekt jest obłędny. Każda strona to zbiór wręcz szalonych rysunków. Samantha Dolan, ilustratorka, wspaniale uchwyciła ogrom ludzkiej wyobraźni.
Jako dziecko byłam zafascynowana szeroko pojętą mitologią. Pamiętam, że przez kilka dni nie mogłam się otrząsnąć, kiedy dowiedziałam się, że w innych kulturach również występuje przypowieść o potopie. Taka książka jak „Dzika Ziemia”, opracowana w ujęciu tematycznym, pozwalająca spojrzeć na podobieństwa i różnice, sprawiłaby, że oszalałabym ze szczęścia. Jest to książka merytoryczna i piękna. Zachęca do zainteresowania się podaniami ludowymi, ale też do obserwacji świata. Bo skąd mogło wziąć się pobliskie wzgórze, albo jaką historię skrywa stare drzewo. Spróbujcie wysilić wyobraźnię.