Jesteś moja recenzja

WIELKIE PRAGNIENIE

Autor: @anetakul92 ·1 minuta
2019-11-12
Skomentuj
4 Polubienia
"Niektórzy ludzie potrafią mówić o swoich uczuciach, dopiero kiedy nie patrzą ci w oczy."

Lucy Wakefield pragnie dzieci. Niestety nie może ich mieć. Któregoś dnia postanawia, że sobie „pożyczy” jedno niemowlę pozostawione bez opieki w sklepie. Miała zamiar je oddać, nacieszyć się dziewczynką tylko na chwilę, ale postanawia zatrzymać ją na całe życie.
Życie matki i ojca zaginionej Natalie wywraca się do góry nogami, już nic nie jest takie jak kiedyś.

Sama idea książki bardzo ciekawa. Świetnie ukazany przykład, jak osoba, która nigdy nie złamała wcześniej prawa, postrzegana w oczach ludzi jako dobra, robi coś, co jest nie w jej stylu.
JESTEŚ MOJA to opisane przeżycia i wspomnienia z perspektywy różnych bohaterów, nie tylko tych głównych, ale także tych bardziej pobocznych.
Bohaterowie, którym przez jeden dzień, jedną chwilę, zawaliło się całe życie. Sumienie, które było zbyt ciężkie, aby dalej żyć, jak gdyby nigdy nic.
Trauma, która po części wyleczona, dalej gdzieś głęboko zagnieżdżona. Jak można żyć z poczuciem winy, że życie ci się rozsypało przez twoją głupotę?

Podobało mi się, że mogliśmy wejść w głowę Marilyn (matki biologicznej), Mii (dziewczyny zaginionej jako dziecko) i Lucy (porywaczki). Dzięki temu czytelnik mógł odgadnąć co w danej chwili ktoś czuł.
Ale wspomnienia Lucy, czy Marilyn niemowlęcych czasów były bardzo nudne. Zachwycanie się smrodem odchodów dzieciaka, czy ślinieniem, nie należy do przyjemnej lektury (przynajmniej dla mnie). Łapałam się na tym, że powieki lepiły mi się do oczu, z trudem nie zasnęłam na tego typu opisach.

Tempo książki dopiero tak naprawdę rozkręca się od połowy. Ale tu znowu niepotrzebne opisy, np. potraw chińskich. Pytam się: po kiego grzyba mi, jako czytelniczce (ciekawej dalszych losów), opis przyrządzania tego, sramtego…
Jestem wściekła na takie zakończenie. Jak już pisarka na tyle wysiliła swoją wyobraźnię, aby rozpisywać się o spotkaniu z jakąś szarlatanką, czy tam uzdrowicielką (nazwijcie to jak chcecie, kogoś, kto ci ustawia horoskop), to już mogła szerzej i głębiej wejść w myśli bohaterek przez siebie stworzonych.
Jestem tak naprawdę rozdarta, myślałam, że JESTEŚ MOJA będzie o wiele ciekawsza.
Książka skupia zbyt wiele niepotrzebnych opisów, jak już wcześniej wspomniałam, zanudza, chociaż daje wiele do myślenia.

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jesteś moja
Jesteś moja
Helen Klein Ross
5.3/10
Seria: Kobiety to czytają!

Lucy Wakefield jest wykształconą, dobrze zarabiającą młodą kobietą, która w akcie desperacji robi coś szokującego: zabiera niemowlę pozostawione w wózku na zakupy i wychowuje dziewczynkę jako swoje dz...

Komentarze
Jesteś moja
Jesteś moja
Helen Klein Ross
5.3/10
Seria: Kobiety to czytają!
Lucy Wakefield jest wykształconą, dobrze zarabiającą młodą kobietą, która w akcie desperacji robi coś szokującego: zabiera niemowlę pozostawione w wózku na zakupy i wychowuje dziewczynkę jako swoje dz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @anetakul92

Dom głosów
USYPIACZ DZIECI W POSZUKIWANIU FIOLETOWEJ CZAROWNICY

„Jeśli chcesz żyć, musisz nauczyć się umierać.” Zastanawiam się czy czytałam tę samą powieść, co większość recenzentów, nieszczędzących nad nią zachwytu. Nie jestem w s...

Recenzja książki Dom głosów
Później
POZNAĆ SEKRETY ZMARŁYCH

„Wszyscy mają tajemnice, większe bądź mniejsze” - podobnymi słowami matka głównego bohatera powieści „Później” uraczyła innego. Czy zastanawialiśmy się kiedyś jakiej wag...

Recenzja książki Później

Nowe recenzje

Największa radość, jaka nas spotkała
Kopalnia wzruszeń
@mariola1995.95:

“Największa radość, jaka nas spotkała” jest debiutem literackim Claire Lombardo. Debiutem niezwykle obszernym (książka ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
Smugi
Smugi
@monika.sado...:

Na leśnych smugach czai się śmierć. Aromat zalewa łąki i zatacza kręgi. Przeklęty wiąz wzburza kołowrót myśli. A wokół ...

Recenzja książki Smugi
Niespokojne niebo
Niespokojne niebo jako symbolika.
@Mania.ksiaz...:

W literaturze wielopokoleniowe sagi zajmują miejsce szczególne. Są niczym drzewa genealogiczne splecione z emocji, dośw...

Recenzja książki Niespokojne niebo
© 2007 - 2024 nakanapie.pl