Wieczna noc recenzja

"Wieczna noc" Claudia Gray

Autor: @April ·2 minuty
2012-07-07
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Kiedy ostatnim razem odwiedziłam bibliotekę, wszystkie książki, które mnie interesowały były już wypożyczone. Przez długi czas oglądałam wszystkie książki na półkach. Jeżeli była jakaś ciekawa – druga, trzecia i czwarta część. Niestety, ja zawsze mam takie szczęście. Wzięłam w końcu pierwsze, na które trafiłam, szybko czytając opis i niewiele z tego pamiętając. Dzięki temu wypożyczyłam „Wieczną Noc”. Od razu wiedziałam, że nie będzie to nic wartego poświęcenia. Zmusiłam się do przeczytania tylko po to, aby później napisać recenzję.
Prolog był nawet niezły, zapowiadał książkę, którą da się znieść. Pierwszy rozdział był zwyczajnie nudny, tak jak i pozostałe. Nic się nie dzieje, przez pierwsze pół książki musimy się męczyć z przemyśleniami Bianki na temat nowej szkoły i tego, czy Lucas ją lubi, czy też nie. Musimy znosić jej rozpacz po każdej kłótni i po tym, jak Lucas ją ignoruje. Właściwie, to nic się nie dzieje. Dopiero w połowie autorka „przypomina” sobie, że miała to być książka o wampirach, bo, nie ukrywajmy, o tym właśnie jest. Ciężko się domyśleć, nieprawdaż? A więc Bianca gryzie Lucasa podczas szkolnego balu i dowiadujemy się, że od zawsze wiedziała, że jest wampirem. Codziennie pije krew przy śniadaniu, jej rodzice są wampirami i żyją setki lat, widziała rozszarpane przez uczniów wiewiórki pod drzewami, ale nie, nie warto o tym wspomnieć, bo po co?
Dalej właściwie też nic się nie dzieje. Jest pewien moment, w którym autorka usiłuje trzymać nas w napięciu, ale nie udaje jej się to. Ale czego się spodziewać, po początkującej pisarce, przecież to jej (nieudany) debiut literacki. Oczywiście romans Bianki i Lucasa toczy się przez całą książkę, nawet kiedy główna bohaterka dowiaduje się jakże strasznej prawdy o swoim ukochanym.
Podobno we Włoszech ta książka osiągnęła sukces, 150 tysięcy sprzedanych egzemplarzy w ciągu dwóch miesięcy i najwyższe miejsca na listach bestsellerów. Nie wiem, jakim cudem tak wyszło. Pewnie we Włoszech nie sprzedają nic ciekawego i ludzie w akcie desperacji zaczęli czytać takie powieścidła. Nie ma w tej książce nic, dlaczego warto by ją przeczytać.
Styl autorki pozostawia wiele do życzenia. Niby są jakieś opisy, ale mam wrażenie, że pisane na siłę. Brakowało wielu rzeczy (choćby jakiejkolwiek akcji), a za dużo było przemyśleń Bianki.
Książka była nawet przyjemna w czytaniu, miło spędziłam wieczory. Jednak czasami nie dało się przeczytać więcej niż 20 stron za jednym razem. Dlatego tak się z nią męczyłam. Dla wielu jest to pewnie książka na jeden wieczór, o ile się z nią tyle wytrzyma. Na pewno nie polecam jej osobom dużo wymagającym od lektury. Spodoba się tylko tym, którzy lubią typowe młodzieżówki.
Moja ocena: 2/10

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-07-07
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wieczna noc
4 wydania
Wieczna noc
Claudia Gray
6.1/10
Cykl: Wieczna Noc, tom 1

W nowej szkole wszystko jest dziwne i niepokojące, a nowi koledzy chłodni i wyniośli. Szesnastoletnią Biankę dręczą co noc koszmary: w każdym śnie przedziera się przez las, uciekając przed czymś stras...

Komentarze
Wieczna noc
4 wydania
Wieczna noc
Claudia Gray
6.1/10
Cykl: Wieczna Noc, tom 1
W nowej szkole wszystko jest dziwne i niepokojące, a nowi koledzy chłodni i wyniośli. Szesnastoletnią Biankę dręczą co noc koszmary: w każdym śnie przedziera się przez las, uciekając przed czymś stras...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po „Wieczną Noc” sięgnęłam z czystej ciekawości. Była wtedy promocja w matrasie, a że nie miałam przy sobie listy z moimi książkami, postanowiłam spróbować właśnie czegoś nowego. Do tej pory nie mogę ...

@Larissa @Larissa

Pozostałe recenzje @April

Moja mroczna strona
"Moja mroczna strona" Gabrielle Zevin

Rok 2083. Nowy Jork. Czekolada i kawa przestały być legalne i są produkowane przez mafijne rodziny, które walczą ze sobą. Woda jest racjonowana, a za zbyt duże jej zużyci...

Recenzja książki Moja mroczna strona
Flip
"Flip" Martyn Bedford

Pewnego dnia Alex budzi się w cudzym łóżku w zupełnie nieznanym domu u ludzi, którzy biorą go za kogoś innego. Kiedy spogląda w lustro już wie, dlaczego – wygląda zupełni...

Recenzja książki Flip

Nowe recenzje

Ostrakon
Tajemnice skrzyni
@stos_ksiazek:

Aż wstyd się przyznać, ale jeszcze nigdy nie byłam w Toruniu, dlatego najwyższa pora zawitać do miasta Kopernika i pier...

Recenzja książki Ostrakon
Tron Królowej Słońca
Śmiertelne wyzwania i mroczne tajemnice dworu k...
@burgundowez...:

„Tron królowej słońca” autorstwa Nishy J. Tuli przedstawia nam historię Lor, młodej kobiety, która od dwunastu lat żyje...

Recenzja książki Tron Królowej Słońca
Nie ma kto pisać do pułkownika
Życie na zgliszczach rewolucji
@DZIKA_BESTIA:

Krótkie i bez ceregieli. Wprost do celu. Portret pułkownika i jego żony po klęsce rewolucji. Portret nędzarzy, choć dum...

Recenzja książki Nie ma kto pisać do pułkownika
© 2007 - 2024 nakanapie.pl