Pragnę zachęcić was do przeczytania wyjątkowej dla mnie książki, gdyż miałam zaszczyt być w gronie jej ambasadorek. Wiecie co, nie spodziewałam się, iż lektura wciągnie mnie już od samego początku. Pochłaniałam ją w zawrotnym tempie i ocknęłam się z transu dopiero przy finalnych kartach, gdyż ogarnął mnie gniew na autorów. Bardzo nie lubię, gdy historia urywa się w takim ważnym momencie, gdyż mój umysł wtedy szaleje, próbując wyobrazić sobie dalszy ciąg losów charyzmatycznych bohaterów, którzy skradli me serce.
Nadia prowadzi małą księgarnię i jest szefową wydawnictwa. Stateczna, zaangażowana i oddana pracy kobieta skrywa w sobie mroczną naturę i przeobraża się w zupełnie kogoś innego, gdy tylko zapada zmrok. Nocą staje się nieustraszoną i odważną uczestniczkę wyścigów samochodowych, która odrzuca wszelkie zasady oraz uwielbia skoki adrenaliny. Ryzyko i nieograniczona prędkość to jej drugie ja.
Podczas eventu motoryzacyjnego poznaje Dawida, inteligentnego aplikanta z kancelarii prawniczej. Nie wie jednak tego, że facet pod maską anioła skrywa drugie ja. Mroki nocy przemieniają go w lubiącego dobrą zabawę Casanovę, który nie przepuści żadnej okazji, by zdobyć kobiety.
Nadia oczywiście wpada w oko chłopakowi, który uważa ją za pracownicę imprezy. Nie wie, że temperamentna kobieta jest jak kabel elektryczny, który daje mocnego kopa po jego dotknięciu.
Jak potoczy się znajomość tej dwójki? Czy będą w stanie opanować swe ogniste charaktery, a może ulegną wzajemnej fascynacji i zatracą się w tańcu swych zmysłów? Co ukrywają przed sobą i czy zdecydują się wyznać szczerze swoją przeszłość?
Naprawdę ta historia mnie zachwyciła, była bardzo ciekawa, często intrygowała i powodowała, że z całych sił kibicowałam głównym bohaterom. Mimo, że każda z postaci znacznie się od siebie różni, to mają one wspólne cechy, które w połączeniu tworzy idealną całość.
Fabuła nie przynudza, jest dynamiczna, pełna zaskakujących zwrotów akcji, acz nie pędzi w zawrotnym tempie, dzięki czemu z łatwością wszystko odbierałam.
Uważam, że duet autorów to genialna kombinacja. Styl obojga jest plastyczny, prosty oraz przystępny. Oboje wspaniałe się uzupełniają i nie zostawili żadnych niedokończonych ani pominiętych wątków. Gdyby, nie to zakończenie, które spowodowało, że z moich oczu trysnęły łzy, to byłaby to doskonała powieść bez wad.
Ta pozycja jest nieprzewidywalna i nieszablonowa. Zawiera w sobie wiele mądrości i warto wyciągnąć z treści wnioski, które mogą nam czasem naprawdę pomóc. Ukrywanie prawdy i gra pozorów na dłuższą metę może okazać się zgubna. Pamiętajmy o szczerości i o nie zatajaniu niczego w rozmowach. Mnie uczono, że lepsza jest bolesna prawda od błahego kłamstewka, gdyż później problemy tylko się piętrzą i mogą spowodować poważne kłopoty.
Jeśli jesteście zaintrygowani tą lekturą, to nie zwlekajcie. Znajdziecie na łamach kart niesamowite przeżycia i taką dawkę emocji, że ciężko będzie wam ją ogarnąć. Autorzy stworzyli przepiękną historię, pełną pasji, uniesień, miłości, w której niestety nie zabraknie fałszu i kłamstw, a bolesna przeszłość o sobie przypomni, upominając się o swoje. Jak wybrną z tego bohaterowie? Tego musicie dowiedzieć się już sami, ja nic więcej wam nie zdradzę. Zapewniam tylko, że warto przeczytać. POLECAM!!!