"Not in love. Wcale nie zakochani" to już czwarta książka Ali Hazelwood jaką miałam okazję przeczytać. Książki autorki są takim moim guilty pleasure, wiem co mi się w nich nie podoba, ale czyta się je genialnie. Ta książka była dla mnie miłym zaskoczeniem. Wreszcie bohater z jajami, że tak powiem😅. Zazwyczaj bohaterowie u autorki są podobni, nieśmiali, niepewni siebie i antyspołeczni. Tym razem dostajemy coś nowego i jak dla mnie bardzo fajnego. Do tego tą historia pełna jest seksu, jest naprawdę HOT ❤️🔥.
Rue, a dokładniej doktor Rue Siebert, od razu widać, że to bardzo mądra kobieta, a do tego szczera do bólu. Jest trochę dziwna, ale jak się ją lepiej pozna to wydaje się urocza. Czasami sarkastyczna, czasami zabawna, ma problem z kontaktami międzyludzkimi, nie umie prowadzić gatki szmatki, przez co niektórzy uważają, że jest wyniosła i wycofana. Nie bawi się w związki, bo po co, przez aplikację umawia się na szybkie numerki. Jednorazowe. Co będzie jak ktoś zaciekawi ją tak, że będzie chciała go lepiej poznać?
Eli, razem z przyjaciółmi są partnerami biznesowymi. Ich fundusz kapitałowy wykupuje firmy technologiczne i pomaga im się rozwijać, teraz ich wzrok zatrzymał się na firmie, w której pracuje Rue. A co najzabawniejsze, oni już się wcześniej spotkali, dokładnie dzień wcześniej na seksrandce, z której nic nie wyszło🤭.
Eli, bardzo polubiłam tego gościa😁. Może dziwnie to zabrzmi, ale on jest taki normalny w porównaniu z Rue🤭. Ma jasno określony cel, do którego dąży. Rue i uczucia jakie w nim budzi, to nie było w planie i wszystko skomplikuje. Ale nie potrafi się od niej trzymać z daleka. To on zakocha się pierwszy i zrobi wszystko by Rue, też poddała się uczuciu. Tylko z nią nie będzie tak łatwo. Ona nigdy nie czekała na to uczucie, nawet nie wiedziała, że coś takiego może jej się przytrafić. Rue to postać bardzo złożona, jej dzieciństwo miało na nią wielki wpływ. Wie co to znaczy być głodną i nadal ma specyficzny stosunek do jedzenia.
Może nie będzie to moja ulubiona książka autorki, nadal prym wiedzie "Love on the brain", ale bardzo miło spędziłam przy niej czas. Inna niż wszystkie, ale to dobrze. Wyszło to bardzo fajnie. A teraz taki smaczek, nasi bohaterowie jeżdżą na łyżwach. On były hokeista, a ona łyżwiarka figurowa😁. Jeżeli szukacie historii, która wciągnie was na maxa, a do tego jest hot, śmiało możecie sięgnąć po tę propozycję. Polecam❤️🔥