Każdy rodzic zastanawia się czasem, czy jego sposób wychowywania dziecka jest tym właściwym. Czy aby na pewno wszystko robi dobrze. Wątpliwości niejednokrotnie przychodzą do nas, kiedy nasze dziecko nie słucha w ogóle tego, co do niego mówimy, robi na złość, a także zachowuje się w sposób karygodny, co czasem jest powodem wstydu dla rodziców. Osoby słabsze psychicznie wybuchają wówczas i krzyczą na swoje pociechy, a nawet posuwają się do uderzenia dziecka, byle by w końcu zwróciło na nas uwagę i postępowało tak, jak sobie tego życzymy. Tylko czy aby na pewno jest to właściwe postępowanie? A może trzeba w takich sytuacjach zachować się zupełnie inaczej?
"Żyć dobrze, to żyć w pełni. Trzeba zmuszać się do robienia rzeczy, których nie chce się robić. Motywowanie samego siebie to jeden z kluczy do dobrego życia." [s. 19]
Na przeciw rodzicielskim problemom wychodzi amerykański ortodoksyjny rabin - Shmuley Boteach, autor książek, gospodarz TV oraz mówca. Sposób w jaki wychowuje swoje dzieci, a jest ojcem wielodzietnej rodziny, wyniósł z żydowskiej tradycji, której bezwzględnie stara się przestrzegać. Ma ogromne doświadczenie w tej dziedzinie, a jego porady dotyczące wychowywania potomstwa, czy też tematów dotyczących seksualności i intymności zostały docenione przez wielu ludzi na całym świecie. "Newsweek" trzy lata z rzędu ogłosił go jednym z pięćdziesięciu najbardziej wpływowych rabinów w Ameryce.
"Dzieci są pustą tablicą, którą my - rodzice - będziemy zapisywać." [s. 15]
W moje ręce dzięki uprzejmości wydawnictwa Esprit trafiła jedna z jego książek - "10 ROZMÓW, które każdy powinien przeprowadzić ze swoim dzieckiem". Jako mama czteroletniej dziewczynki z chęcią zagłębiłam się w lekturę tego poradnika. Autor porusza bardzo istotne tematy, o których powinniśmy porozmawiać ze swoimi pociechami. I nie ważny jest wiek naszego dziecka. Rozmawiać można przecież zawsze, a im wcześniej, tym lepiej. Każdy rozdział to kolejne poruszane zagadnienie. I tak znajdziemy tu treści dotyczące tego, jak postrzegać siebie, traktować członków rodziny, w jaki sposób wybaczać sobie i innym, że warto kultywować rodzinne tradycje. Odnajdziemy również wskazówki, jak porozmawiać z dzieckiem o Bogu i miłości. Wszystko, o czym pisze autor, przedstawione jest na licznych przykładach sytuacji, które miały miejsce czy to w jego rodzinie, czy też u znajomych, bądź też osób, z którymi pan Shmuley miał okazję rozmawiać np podczas spotkań mających na celu ratowanie małżeństwa. Autor posługuje się bardzo zrozumiałym językiem. Czytając kolejne rozdziały ma się wrażenie, jakby do nas mówił, jak dobry znajomy, a nie tak jak bywa to w wielu poradnikach, że wszystko przedstawione jest sucho i bez uczuć, co niejednokrotnie prowadzi do tego, że książkę się porzuca w trakcie czytania. Tu jest wręcz przeciwnie. Z chęcią sięgałam po tę pozycję i wczytywałam się w kolejne tematy.
"Poczucie szczęścia to najistotniejszy element dzieciństwa. Sprawia ono, że dzieciństwo trwa nadal, gdy dzieci stają się nastolatkami, a nawet gdy wkraczają w dorosłość." [s. 44]
Uważam, że każdy rodzic, który kocha swoje dziecko, powinien zaopatrzyć się w tę książkę. Nie jest to bowiem kolejny mdły poradnik z kategorii, co i jak zrobić. Nie. Autor tej książki wskazuje nam jedynie drogę, którą możemy podążyć, aby lepiej zrozumieć nasze dziecko. Niczego nie nakazuje, do niczego nas nie przymusza - daje jedynie wskazówki, które mają nam ułatwić wychowanie dziecka. Jak sam powiedział, jego celem było zainspirowanie rodziców do odkrycia twórczych sposobów komunikacji ze swoimi pociechami. Każdy się przecież ze mną zgodzi, że najważniejsza jest rozmowa, otwarta i szczera. A niestety w dzisiejszych zabieganych czasach momentami trudno nam usiąść i twarzą w twarz porozmawiać szczerze ze swoim dzieckiem, przez co stopniowo oddalamy się od siebie. Dlatego zachęcam Was - sięgnijcie po "10 rozmów". Ta książka rzuca światło na wiele aspektów naszego życia i doprawdy ułatwia rozpoczęcie rozmowy na tematy, na które niejednokrotnie łatwo się nie rozmawia. Gorąco polecam.