Bajki Walta Disneya towarzyszyły mi odkąd pamiętam - Myszka Miki na dzień dobry, Kaczor Donald na dobranoc, "Królewna Śnieżka", "Zakochany Kundel", "Księga Dżungli" czy kilka innych pełnometrażowych bajek Disneya obowiązkowo na kasetach. Ktoś, kto tworzył te bajki wydawał mi się wzorem cnót. Dla milionów dzieci na świecie pewnie też. Dlatego da się zrozumieć szok jaki przeżyłam czytając tą powieść. Gdy okazuje się ponownie, że człowiek to tylko człowiek.
Walt Disney to postać niesztampowa, wszystkim znana. To osoba, która miała wiele kreatywnych pomysłów, twórczość czerpała z dzieciństwa, posiadała zmysł do produkcji. Nade wszystko ceniąca lojalność i podporządkowanie się zasadom. Osoba uzależniona od alkoholu i papierosów. Ojciec Myszki Miki, w sensie wymyślenia jak i zarówno dosłownym, ponieważ Walt traktował Miki jak swoje prawdziwe dziecko. Przez całe swoje życie otrzymał ponad 700 nagród, uhonorowań, odznaczeń. W tym aż 31 Oscarów! To człowiek po którym płakały miliony.
Do sięgnięcia po tą książkę skusiły mnie trzy rzeczy: ten artykuł zamieszczony kiedyś w Focusie Historia, zauważenie tejże książki u Agny oraz historia z DKF o Myszce Miki. Otóż trzeba wiedzieć, że pierwotnie myszka była Królikiem Oswaldem. W chwili kryzysu, gdzie postać Oswalda należała w całości do dystrybutora, Disney wpadł na pomysł nowej postaci. Leo Salkin pokazał Waltowi jak z królika poprzez zaokrąglenie uszu i wydłużenie pyszczka można stworzyć myszkę. Ta cała historia tak bardzo mnie zainteresowała, że zaczęłam intensywniejsze poszukiwania. Moje poszukiwania opłaciły się, książkę odnalazłam w bibliotece, a wiedza, której z niej wyniosłam jest naprawdę spora.
W tej wyczerpującej biografii znalazłam wszystkie odpowiedzi jakich szukałam. Bo to nie tylko historia Disneya, to różnie historia rozwoju kina, telewizji, wielkich korporacji, związków zawodowych. To także historia o ludziach, bez których Walt by sobie nie poradził, bez których tak wiele cudownych dzieł nie powstałoby. Książka przedstawia prawdziwy obraz osoby, która pomimo geniuszu jak każdy miewała załamania nerwowe, problemy małżeńskie, była pracoholikiem, a wizja bycia tatą przerażała. To opowieść o człowieku z głową pełną marzeń, uparcie dążącego do celu.
Jeśli kogoś interesuje historia powstawania filmów, rozwoju kina animacji, historia samego Disneya to strasznie zachęcam do tej książki, bo tu znajdziecie wszystko. Postaci takie jak ta nie powinny być zapominanie. Nigdy nie będą. Ich dzieła to nieśmiertelne pomniki. Polecam gorąco!