Luna. Początek lata recenzja

Od szesnastego maja w Disney Channel emitowana jest nowa produkcja, przeznaczona dla młodszej grupy nastolatków. Jak wiadomo nie wszyscy lubią lub mają czas na oglądanie telewizji,dlatego też pojawiła się pozycja książkowa, która zastępuje telewizyjną - mowa jest o Soy Luna.

" Luna - Początek lata" jest to krótka historia Luny, opisująca jej wakacyjne zajęcia.

Luna wraz ze swoim najlepszym przyjacielem postanawiają latem poszukać pracy. Za zarobione pieniądze Luna ma sobie kupić wrotki. W końcu znajdują fascynujące zajęcie, ale aby je otrzymać muszą troszeczkę oszukiwać...
Podczas upalnych dni przed Luną nie tylko praca, ale nowe znajomości, wrażenia i zmiany.

"Początek lata" to krótka opowieść, którą trudno streścić, gdyż przez nieuwagę można zdradzić zbyt wiele. Opisana historia jest bardzo lekka i szybka w czytaniu. Historia napisana jest prostym, prawie dziecięcym językiem

Luna to ciekawa bohaterka, która wzbudza sympatię. Jest grzeczna, przyjacielska i pomocna. Ma najlepszego przyjaciela Simona.
Patrząc na Simona i Lunę widzi się prawdziwą, bezwarunkową przyjaźń. Obydwoje są w stanie poświęcić wiele, aby uszczęśliwić siebie nawzajem.
Dla młodych czytelników para bohaterów może być wzorem do naśladowania.

Choć wiekowo daleko mi do bohaterki, to bardzo przyjemnie spędziłam czas czytając tę opowieść. Zapewne mojej córce przypadnie też do gustu.
Utwór może nie jest typowo literacki i nie odzwierciedla odpowiedniego klimatu, jednak czytelnikom taka forma powinna przypaść do gustu.
Jest to pozycja mało wymagająca, jest to jej plusem, gdyż dzięki lekkości może rozbudzić w początkujących czytelnikach miłość do książek.

" Luna - Początek lata" to idealna pozycja na lato, dla młodych czytelników. Lekka, szybka w czytaniu i pouczająca.