Autorka najwięcej miejsca w swojej powieści poświęciła rodzinnym relacjom. Nie od dziś wiadomo, że rodzina daje siłę, ale i niekiedy na jej idealnym obrazku mogą pojawić się rysy. Karolina Winiarska ukazuje więzi na linii siostra-siostra i matka-córka, w które wkradły się wzajemne pretensje, żale i niespełnione oczekiwania. Wszystko to wypada bardzo wiarygodnie. Jednocześnie nie sposób przejść obok tego bez emocjonalnego zaangażowania.
Mamy tu również motyw pamiętnika z 1930 roku. Zarówno współczesność, jak i tamten okres spaja rodzinna tajemnica. Wątek wojenny, choć spotykany przeze mnie często w książkach, wzbudził spore emocje. To wciąż szokujące i przejmujące wydarzenia.
"Każdy ma tajemnice. Każdy ma czarne wspomnienia. I każdy ma wybór."
Oprócz tego autorka porusza szereg innych ważnych tematów, problemów i myśli - przemijanie, odrzucenie, samotność, akceptacja, prawda, nadzieja, szczęście, pojęcie prawdziwej miłości, wpływ wychowania na dorosłe życie, dopasowywanie się do narzucanych ról czy wielozadaniowość. W zasadzie każdy z tych aspektów nas dotyczy lub prędzej czy później będzie dotyczył.
"Ludzie krzywdzą się sami, mając nierealne oczekiwania. Oczekujemy, że inna osoba nas uszczęśliwi. A przecież szczęście jest w nas albo go nie ma."
Bohaterowie stanowią ciekawy przekrój osobowości. Jednych polubimy bardziej, innych mniej. Każdy ma tu swoje miejsce i znaczenie dla fabuły. Każdy z innym bagażem doświadczeń i problemow, spojrzeniem na świat i podejściem do wartości rodzinnych. Szczególnie widać to na trzech kobietach: siostrach i matce. I niby wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że każda z nich na siłę próbuje przekonać pozostałe do swojej racji.
Postaci męskie stanowią tu tło, jednak i oni są nie bez znaczenia. Mamy tu interesująco przedstawiony wątek małżeństwa, które chyli się ku rozpadowi. Małżonkowie nie potrafią się porozumieć, w ich życie wkrada się rutyna, obojętność i marazm.
Autorka nie ocenia zachowania i wyborów swoich bohaterów. Zasiewa za to w czytelniku ziarno niepewności, pozwalając mu na ich własną ocenę.
"Czeka cię długa droga, ale na końcu zawsze jest nagroda. Życie to ryzyko, a kto nie podejmuje ryzyka nie pije szampana. Upadniesz wiele razy, ale każdy upadek jest tylko etapem."
Historia pokazuje jak wiele razy człowiek musi w życiu upaść, by odnaleźć to, na czym mu zależy, czego szuka. Nic bowiem w życiu nie dzieje się bez przyczyny, ale walczyć zawsze warto i trzeba.
"Nie mamy wpływu na serce, kogo ono pokocha, ale mamy wpływ na to, co zrobimy z tą miłością."
Jedynym minusem, jaki tu dostrzegam był brak podziału na rozdziały. Taka jednostajna proza niekiedy potrafi zmęczyć. Jednak nie miało to jakiegoś większego znaczenia podczas lektury.
"W twoją stronę" to obraz zagmatwanych relacji rodzinnych z tajemnicą z przeszłości do odkrycia. To powieść prawdziwa, nostalgiczna, sentymentalna, zmuszająca do wielu życiowych i egzystencjalnych przemyśleń. Czy siostry zakopią topór wojenny i odnajdą szczęście? Sprawdźcie! Uwielbiam tę historię i Wam również ją polecam!