Laura kiedyś pracowała w policji i chociaż swoją pracę lubiła, życie osobiste, nieudany związek z mężczyzną, który jednocześnie był jej szefem, sprawiły, że zrezygnowała. Obecnie jest detektywem i pracuje na własny rachunek. Życie prywatne też jej się układa, a Dawid, mężczyzna, z którym się związała, jest zupełnie inny niż jej eks. Kiedy znika kuzynka Laury, obiecuje ją odnaleźć i choć się stara, nie może spełnić obietnicy. Dlatego, kiedy jej eks przychodzi z prośbą, aby pomogła jego zespołowi w śledztwie, nie waha się za długo i się zgadza. Ma nadzieję, że pomagając w śledztwie przeciwko Santosowi, którego mężczyźnie policja od dawna chce schwytać, jednak zawsze jakoś im się „wymyka”, jednocześnie będzie miała więcej możliwości, aby odnaleźć swoją kuzynkę.
Na dodatek ma problemy z Maksem. Nie dość, że dziwnie się zachowuje, próbuje naprawić, to co kiedyś było między nimi, to jeszcze za wszelką cenę próbuje znaleźć coś na jej obecnego partnera. Kobieta mu ufa, jednak ziarno niepewności zaczyna kiełkować. Nic nie jest takie, jak się wydaje, a początkowo nieistotne rzeczy mają wielkie znaczenie. Tajemnice wychodzą na jaw, a jej zaczyna grozić wielkie niebezpieczeństwo. Czy odnajdzie kuzynkę? Jak potoczy się śledztwo? Czy jej związek z Dawidem jest taki, jak jej się wydaje? Czy ma rację, ufając mężczyźnie? Czy Maks odpuści i zostawi ją w spokoju? Czy pomoże w schwytaniu Santosa?
Książka zaciekawiła mnie opisem, jednak nie podejrzewałam, że będzie aż tak ciekawa. Historia nieprzewidywalna, pełna niebezpieczeństw, zwrotów akcji, dynamiczna, a do tego miłość i to zaskakująca, nieprzewidywalna, a momentami bolesna. Czytałam ją z wielkim zaciekawieniem, niemogąca oderwać się praktycznie od pierwszych stron, aż do samego końca.
Książkę czytamy z kilku perspektyw (m.in. Laury, Maksa, Dawida) i mnie to zdecydowanie się podoba. Dzięki temu miałam możliwość poznania myśli, uczuć czy też punktu widzenia wielu bohaterów.
Laura jest kobietą odważną, a czasem wręcz nieprzewidywalną, a jednocześnie taką, która potrzebuje wsparcia od swojego partnera i wcale nie wstydzi się tego mówić głośno. Związek z Maksem uważa za błąd, wiele w nim przeszła i nie zamierza nigdy o tym zapomnieć. Mężczyzna ją „tłamsił”, sprawdzał, kontrolował. Cieszy się, że ma to już za sobą, a Dawid jest zupełnie inny. Miała nadzieję, że już nigdy się nie spotkają, jednak sprawa zaginięcia kuzynki, fakt, że była potrzebna w śledztwie, sprawił, że chwilowo muszą się widywać. To bohaterka, którą bardzo polubiłam.
Dawid to mężczyzna o wielu twarzach, jednak nie mogę wam za dużo o nim zdradzić, jednocześnie nie zdradzając zbyt wiele z historii. Napiszę tylko tyle, że byłam bardzo zaskoczona, odkrywając po mało jaki jest naprawdę, a co jest tylko grą.
Maks to bohater, którego osobiście nie za bardzo polubiła. Uparty, ale nie w dobrym znaczeniu tego słowa, nie słucha tego, co się do niego mówi, nie szanuje zdania innych. W pracy osiąga sukcesy, jednak w życiu prywatnym ani trochę i to tylko na własne życzenie.
Dawid jest mężczyzną o wielu twarzach. Nie mogę za dużo o nim napisać, jednocześnie nie zdradzając zbyt dużo z książki. Powiem tylko tyle, że zmieniałam do niego zdanie kilkakrotnie podczas czytania książki. To bohater, którego chwilami lubiła, a chwilami nie znosiłam.
Śmiało mogę napisać, że książka pt.: „W pułapce cieni” to jedna z ciekawszych książek, którą ostatnio miałam przyjemność czytać. Historia w niej jest dynamiczna, pełna zwrotów akcji, tajemnic, nieprzewidywalna, wywołująca emocje podczas czytania. Z wielką przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu -
https://anka8661.blogspot.com/2021/02/wydawnictwo-novae-res-ksiazka-pt-w.html