"Bucket list" — pojęcie, które już jakiś czas temu zagościło w mediach społecznościowych, a teraz pewnie zna je już prawie każdy. Wiele osób tworzy listy rzeczy, które chciałby zrobić, miejsc, które chciałby zobaczyć, czy ludzi, z którymi chciałby się spotkać. To słowo "chciałby" jest w tym przypadku kluczowe, gdyż te wszystkie plany często pozostają niezrealizowane, w sferze nieuchwytnych marzeń. Ograniczają nas różne rzeczy, często takie, których nie można zmienić, ale równie często strach, czy brak prawdziwych chęci.
Książka jest w pewnym sensie inspiracją, by to "chciałbym", czy "chciałabym" zamienić w "zrobię to" przynajmniej w zakresie podróży. Wielu współautorów w tym autorzy przewodników turystycznych, poszukiwacze przygód, czy dziennikarze z całego świata postanowili podzielić się swoimi doświadczeniami i stworzyli listę 1000 miejsc na całym świecie, które warto zobaczyć.
Ogrom pomysłowi i planów podróżniczych — jedne bardziej konkretne, inne mniej. Część związana jest z wyprawą do konkretnego, nierzadko bardzo odległego miejsca, co najmniej drugie tyle można zrobić tak naprawdę wszędzie — wystarczy po prostu się odważyć. Poznanie nowych smaków obcej kuchni, nauka nowego języka, czy obcowanie ze zwierzętami.
Album czytało mi się i przeglądało naprawdę dobrze, niewykluczone, że jeszcze kiedyś do niego wrócę. Opisane miejsca są przedstawione w bardzo ciekawy sposób, nie brakuje interesujących ciekawostek, czy niespodziewanych faktów. Tekstu nie ma zbyt dużo, tylko najważniejsze informacje podane w skondensowanej formie. Co ciekawe każde konkretne miejsce do odwiedzenia oznaczone jest dokładnymi współrzędnymi geograficznymi, przez co dużo łatwiej znaleźć je, chociażby na mapie.
Ogromnym atutem były dla mnie zdjęcia, zajmujące większość strony, a nawiązujące do opisywanych obszarów. To właśnie one pomagały mi lepiej zobrazować sobie te z pozoru suche fakty i wyobrazić sobie miejsce, w którym aż chciałoby się być. Piękne wydanie — twarda oprawa i dobrej jakości papier sprawiają również, że będzie to idealny prezent — ja bardzo się z niego ucieszyłam.
Lektura wcale nie musi być inspiracją do stworzenia swojej "bucket list" - sama nie sporządziłam takiej po przeczytaniu. Jest po prostu ciekawą pozycją, która może posłużyć jako inspiracja w odnalezieniu wyjątkowego miejsca i sporządzenia planu podróży marzeń. Warto przeczytać, chociażby po to, by poznać wyjątkowe miejsca na ziemi, o których często nie słyszało się wcześniej.