Kiedy Adam Wolański budzi się w miejscu przypominającym szpital, z przerażeniem odkrywa, że stracił pamięć. Od personelu placówki dowiaduje się, iż jest dziennikarzem działającym na zlecenie szefa partii opozycyjnej. Jego zadaniem było wzięcie udziału w testowym szkoleniu, zdanie relacji z jego przebiegu oraz zbadanie od środka rządowego programu pracy dobrowolnej. Mężczyzna krok po kroku odkrywa wskazówki, które sam sobie wcześniej zostawił, a po znalezieniu zaginionego notesu udaje mu się przywołać utracone wspomnienia. Próbując pokonać realistyczne wizje nie z tego świata, odkrywa tajemnice jakie skrywa ten ośrodek. Czy żurnaliście uda się rozwiązać nawiedzającą go zagadkę i uratować przyszłe losy państwa?
Jak ja lubię takie oryginalne i niebanalne historie! Autor niczym wytrawny artysta cyrkowy po raz kolejny rewelacyjnie żongluje najróżniejszymi gatunkami literackimi, serwując przy tym czytelnikowi niesamowite przedstawienie. Znajdziemy tutaj elementy thrillera, kryminału, political fiction oraz ghost story, które zostały ze sobą idealnie połączone, by stworzyć zgrabną, ciekawą całość. Pisarz rewelacyjnie potrafi budować napięcie, a dynamika akcji, sensacyjne wtręty czy plot twisty dostarczają odbiorcy nieprzebraną masę emocji i doznań, które nieźle pobudzają wyobraźnię. Teraźniejszość przeplata się z przeszłością, normalność miesza się z szaleństwem, a my gubimy się w labiryncie zbudowanym z rzeczywistości, narkotycznych wizji i... zaświatów...
Na pewno wielu z Was zastanawiało się kiedyś, jakby to było, gdybyście pewnego dnia w wyniku różnych nieprzewidzianych zdarzeń stracili pamięć. Ja też o tym nieraz myślałam, a dzięki tej pozycji, choć przez chwilę, mogłam poczuć to, co osoby dotknięte amnezją. Razem z głównym bohaterem przeżywałam zdezorientowanie, zagubienie bądź determinację, by odkryć to, czego nie potrafił odtworzyć jego chwilowo zaćmiony umysł. To bardzo ciekawe zagadnienie i cieszę się, że znalazło ono też swoje miejsce w tej fantastycznej opowieści.
Choć wszelkie aspekty związane z polityką absolutnie nie leżą w kręgu moich zainteresowań, autorowi – jednemu z nielicznych – udało się tak przedstawić wszelkie kwestie orbitujące w przestrzeni tej dziedziny, że wprost nie mogłam się oderwać od lektury. Zarówno ci rządzący, jak i ci dążący do władzy, są w stanie zrobić praktycznie wszystko, by utrzymać się na stołku lub aby go zdobyć. Twórca przedstawia tu szereg zabiegów, mechanizmów i podstępów, które mogą zostać użyte w politycznej rozgrywce – od manipulacji oraz wyciągania brudów, po indoktrynację, szantaż, a nawet zlecenie zabójstwa. Czytało mi się to z naprawdę dużym zainteresowaniem.
Jednak tym, co mnie najbardziej zachwyciło, okazał się wątek starego dworku, jego przeszłości oraz duchów, które domagają się ujawnienia prawdy. Ta część została poprowadzona po prostu świetnie. Ja sama poczułam się jakby uwikłana w tę historię. Mimo że nie powiało od tego grozą, taka sfera nadprzyrodzona dodała powieści smaczku, ubarwiła ją czy dodała całości niekonwencjonalnego polotu z domieszką finezji. Odkrywanie tajemnic sprzed lat było dla mnie niczym wycieczka do escape roomu i sprawiło mi nielada frajdę.
To znakomita, nietuzinkowa lektura, która powinna zadowolić w wielu czytelników. Genialny miks gatunkowy czyni tę pozycję intrygującą literacką ucztą. Wojtek potrafi porwać odbiorcę nieprzewidywalnością fabuły, rosnącym napięciem oraz lawirowaniem między fantazją a realnością. To książka, która oprócz rozrywki serwuje też masę tematów do refleksji nad dzisiejszym światem oraz nad osobami miłościwie nam panującymi 😉 Polecam z czystym sumieniem i czekam na więcej 😁