Spłoń dla mnie recenzja

W ogniu miłości

Autor: @Mirka ·3 minuty
2023-12-21
1 komentarz
3 Polubienia



„Bo tak naprawdę życie to gra i nieważne, jakie masz karty, tylko jak się nimi posługujesz.”

Wychodząc za mąż każda kobieta marzy o szczęśliwym życiu u boku ukochanego mężczyzny. W dzisiejszych czasach jest to często możliwe, gdyż dwoje ludzi łączą więzy, które chcą przypieczętować ślubem. Bywa jednak tak, jak u bohaterki książki „Spłoń dla mnie”, że w sprawie swego zamążpójścia nie miała w ogóle nic do powiedzenia.

Dziewiętnastoletnia Vivira Merri miała to nieszczęście, że urodziła się w mafijnej rodzinie. Jest córką zastępcy hiszpańskiej ESPINY, więc zdaje sobie sprawę, że prędzej czy później zostanie żoną jakiegoś capo lub kogoś z jego rodziny. Na życie z kimś, kto będzie jej prawdziwą miłością nie ma co liczyć. Wie, że w tym świecie kobieta nie ma głosu i niewiele może zrobić w tej kwestii. Decyzje należą do mężczyzn, a ta dotycząca jej zamążpójścia wydarza się szybciej, niż myślała.

W momencie, gdy zaczynamy poznawać tę historię ważą się losy Viviry, która jeszcze o tym nie wie, że na zebraniu argentyńskiej mafii ECLIPSE zapadają postanowienia dotyczące wprawdzie interesów mafijnych, ale ona jest tutaj ogniwem łączącym dwa klany. W negocjacjach bierze udział szef ESPINY Tavio Rossi oraz jego młodszy o 4 lata brat Khalo i wujek Viviry, Christiano. Debatują o zagrożeniach, jakie wysuwają się ze strony silnych oddziałów włoskich i boliwijskich i szukają rozwiązań dla wspólnego przeciwstawienia się konkurentom. Postanawiają, że dla umocnienia współpracy ECLIPSE i ESPINY najlepiej jest przypieczętować umowę małżeństwem. I tak dochodzi do chwili, gdy Vivira przybywa do Buenos Aires i swego męża widzi po raz pierwszy w życiu stając przed ołtarzem.

Pani Paula Ciulak napisała już kilkanaście książek, wiec widać, że jest to pisarka z mnóstwem pomysłów, a ja dopiero wraz z tą powieścią mogłam poznać jej styl i sposób opowiadania wykreowanych historii. Mimo zmysłowej okładki, jaka zdobi tę powieść, nie jest to erotyk w pełnym znaczeniu tego słowa, lecz raczej romans z mafią w tle, w której są też erotyczne elementy, ale występują w niewielkim wymiarze. Autorka potrafi umiejętnie opisywać tego rodzaju doznania, ale nie stanowią one przeważającej części fabuły. Uwaga nasza została ukierunkowana bardziej na to, jak toczy się relacja między głównymi bohaterami i co z tego wyniknie. Oczywiście można było przewidzieć, że niektóre sytuacje zaistnieją, ale nie wszystko jest proste i oczywiste.

Mamy w niej trzech bohaterów, którzy przedstawiają nam swój punkt widzenia, ale to głównie wokół Tavio i Viviry toczy się oś wydarzeń. Jest tak dlatego, gdyż Tavio okazał się tym z braci, który jest bardziej zainteresowany kobietą, która weszła do rodziny Rossi. Khalo to niesympatyczny, chłodny buc, który nie potrafi wykrzesać z siebie żadnych pozytywnych uczuć. Jednak z czasem pojawiła się u mnie wobec niego nić sympatii, wskutek decyzji, jakie on podejmuje w dalszej części powieści.

Natomiast Tavio od pierwszych stron wzbudza sympatię, mimo że uchodzi za bezwzględnego capo, jednak pod tą maską skrywa się troskliwy, inteligentny i uczuciowy człowiek, mimo że jest bezwzględnym szefem mafii. Jednak w tej części autorka nie dała poczuć jego mrocznej strony charakteru, ani mafijnej otoczki. Są niewielkie wstawki, ale one nie dały tego wrażenia, gdyż większość fabuły dotyczy relacji między Tavio i Vivirą.

Podobała mi się postawa Viviry, która nie pozwalała sobą całkowicie zawładnąć, lecz pokazuje swój zadziorny pazur i walczy o siebie. Autorka stworzyła silną, pewną siebie kobietę, która zna swoje miejsce w szeregu, ale jednocześnie nie godzi się na to, by traktowano ją jak przedmiotową kukłę. Ma swoje poglądy, marzenia, pasje i stara się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Autorka pisząc tę historię pokazała, że czasami los w przewrotny sposób daje w prezencie miłość tam, gdzie się jej nie spodziewamy.

Historia nie jest skomplikowana, ale ma w sobie klimat, który wciąga od pierwszych stron i trzyma aż do końca, które nie jest tak naprawdę jeszcze końcem, gdyż ta fascynująca opowieść urywa się w najbardziej emocjonalnym i tajemniczym momencie. Z tego względu czekam z podekscytowaniem na kolejne wydarzenia, jakie będą miały miejsce w drugiej części „Spłoń dla mnie”.

Książkę przeczytałam, dzięki współpracy z wydawnictwem Amare

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-12-17
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Spłoń dla mnie
Spłoń dla mnie
Paula Ciulak
8.4/10

Łatwo zlekceważyć iskrę, lecz to ona wystarcza, by wzniecić pożar. Kobieta, która nie chce być tylko bezwolną lalką. Mężczyzna, dla którego najważniejsze jest dobro jego rodziny. Namiętność, która n...

Komentarze
@Czytajka93
@Czytajka93 · 12 miesięcy temu
Wysoka ocena książki,a recenzja świetnie i bardzo ciekawie napisana ❤️
Spłoń dla mnie
Spłoń dla mnie
Paula Ciulak
8.4/10
Łatwo zlekceważyć iskrę, lecz to ona wystarcza, by wzniecić pożar. Kobieta, która nie chce być tylko bezwolną lalką. Mężczyzna, dla którego najważniejsze jest dobro jego rodziny. Namiętność, która n...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Nauczyłam się już, że życiowe przykrości i rany mogą mnie zniszczyć, ale nie pokonać, bo zawsze wstanę, odrodzę się niczym feniks, płonąc własnym ogniem.” Tavio i Khaola, dwóch braci rządzących ...

@historie_budzace_namietno @historie_budzace_namietno

Dzisiaj przychodzę do Was z kolejną gangsterską opowieścią, jednak w tym przypadku nie mamy do czynienia ze „standardową” wersją, o jakiej zapewne pomyśleliście. Choć to moje pierwsze spotkanie z twó...

@ksiazkawautobusie @ksiazkawautobusie

Pozostałe recenzje @Mirka

25 grudnia
Pięć dni do świąt.. i do miłości

@Obrazek „W święta możemy poczuć się jak dzieci.” Pięć dni to niewiele, by zdarzyło się coś wielkiego, zwłaszcza w sytuacji, gdy są one tuż przed świętami, i niemal...

Recenzja książki 25 grudnia
Generał zemsty
„Generał na strychu zabija po cichu."

@Obrazek Jeżeli ktoś czytał książkę „Lisica” i „Dziewczyna z Konstancina” to z pewnością postać Hanki Lubochowskiej nie będzie mu obce, bo jej historię można przeczyta...

Recenzja książki Generał zemsty

Nowe recenzje

Wioska małych cudów
Kiedy sypie śnieg dzieją się cuda
@emol:

A gdyby tak w grudniu zamiast przejmować się mnóstwem przedświątecznych spraw spakować ciepłe rzeczy do walizki i pojec...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Self-Regulation. Świąteczne wyzwania
Świąteczne wyzwania.
@maciejek7:

Już za kilka dni jedne z najbardziej rodzinnych świąt. Święta Bożego Narodzenia niemal wszystkim kojarzą się z radością...

Recenzja książki Self-Regulation. Świąteczne wyzwania
Wyborny trup
Człowiek człowiekowi nierówny
@soniagibbin:

Ta książka jest idealnym przedstawieniem tego, że zwierzęcy instynkt w nas nie wymarł. Ludzie czują potrzebę jedzenia m...

Recenzja książki Wyborny trup
© 2007 - 2024 nakanapie.pl