Podglądaczka recenzja

W labiryncie umysłu

Autor: @coolturka104 ·1 minuta
2020-07-29
Skomentuj
12 Polubień
Caroline Eriksson to pisarka szwedzkiego pochodzenia. Po jej lekko psychodelicznymZniknięciu, z ogromną niecierpliwością wyczekiwałam kolejnej książki, i oto jestPodglądaczka, która na pierwszy rzut oka dość mocno kojarzy się zKobietą w oknieA.J. Finna czyNieznajomąAllison Dickson. Jeśli któraś z wyżej wymienionych powieści nie przypadła wam do gustu, to zPodglądaczkąbędzie podobnie. Choć niewątpliwie ta historia jest bardziej dojrzała, a autorka precyzyjnie potrafi nazwać wszystkie miotające bohaterami emocje.

Elena to sfrustrowana pisarka, przeżywająca twórczy kryzys, nie pomaga też separacja z mężem i wyprowadzka z domu. Cierpiąca na bezsenność kobieta, snując się po nowym mieszkaniu, z nudów podgląda sąsiadów. Z każdym dniem fascynują ją coraz bardziej. Okazuje się, że ta z pozoru normalna rodzina, ma wiele do ukrycia. Niepokój Eleny narasta, w jej głowie powstają kolejne czarne scenariusze. Cały czas towarzyszy jej nieodparte wrażenie nadciągającej katastrofy. Wydarzenia, których jest niemym świadkiem, działają na nią szalenie inspirująco, a jej kreatywność sięga szczytu...

Dość głęboko wkraczamy w intymny świat bohaterki, czai się tu mrok i pesymizm, zalewa nas brudna fala myśli depresyjnych, aż po samobójcze. Bezsens życia, powtarzalność dni, brak celu, nuda i zwątpienie. Z tego swoistego letargu budzi ją pisarska ciekawość, gdy artystyczna część jej duszy zwietrzy nowy temat. Czy w domu naprzeciw powstają "mordercze" plany? Czy ponosi ją wyobraźnia? Oczywiście udziela nam się niepokój Eleny, atmosfera staje się duszna i gęsta, wciąga nas wir czarnych myśli i wszędzie upatrujemy zagrożenia. Już samo miejsce, ograniczone do czterech ścian, przyprawia o klaustrofobię, a gdy dołożyć do tego wewnętrzne demony naszej bohaterki, mamy ochotę uciec, zanim i nas pochłonie mrok.

To thriller mocno psychologiczny, silnie ingerujący w wewnętrzne światy bohaterów. Nie ma tu akcji jako takiej, wszystko dzieje się naturalnie, jakby siłą rozpędu. Na pewno nie jest to historia dla każdego, ale spodoba się wszystkim sfokusowanym na ludzkiej psychice.

A prawda okazuje się być szokująca!


Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-07-29
× 12 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Podglądaczka
Podglądaczka
Caroline Eriksson
5/10

Thriller psychologiczny: przenikliwy, mroczny i trzymający w napięciu. Pisarka Elena rozstała się z mężem i odizolowała od świata w wynajętym szeregowcu. Jest zdruzgotana. Nie rozpakowała nawet pudeł...

Komentarze
Podglądaczka
Podglądaczka
Caroline Eriksson
5/10
Thriller psychologiczny: przenikliwy, mroczny i trzymający w napięciu. Pisarka Elena rozstała się z mężem i odizolowała od świata w wynajętym szeregowcu. Jest zdruzgotana. Nie rozpakowała nawet pudeł...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Chyba sobie zamówię pieczątkę z napisem „wyrób thrilleropodobny” i będę stemplować wszystkie obyczajówki dla kobiet udające thrillery, zamiast pisać recenzje, w których wciąż muszę się powtarzać. T...

@Rudolfina @Rudolfina

Pozostałe recenzje @coolturka104

Bez litości
Grzechy ojców

Michał Larek to dość znane nazwisko w konstelacji gwiazd gatunku, jakim jest kryminał. Tym razem autor powraca do nas z kontynuacją serii z komisarzem Jakubem Dalbergiem...

Recenzja książki Bez litości
It Ends with Us
Początek końca

„It Ends with Us" to książka, o której ostatnimi czasy bardzo głośno za sprawą ekranizacji zbierającej dość sprzeczne opinie. Ja filmu jeszcze nie widziałam, ale postano...

Recenzja książki It Ends with Us

Nowe recenzje

Dobranoc, Tokio
Dobranoc, Tokio
@deana:

,,Była już pierwsza w nocy. O której chodzisz spać, o której wstajesz? Gdzie zaczyna się dzień, a gdzie kończy?" Miast...

Recenzja książki Dobranoc, Tokio
Piękny i martwy
Zabrakło chemii
@Kantorek90:

Nie da się ukryć, że z książkami Anny Langner mam relację love-hate. Niektóre zachwycają mnie do tego stopnia, że chcia...

Recenzja książki Piękny i martwy
Pan Slaughter
Trzyma poziom!
@czytanie.na...:

Są bohaterowie, których darzymy głębokim uczuciem od pierwszego spotkania i autorzy zyskujący specjalne miejsce w naszy...

Recenzja książki Pan Slaughter
© 2007 - 2024 nakanapie.pl