W kolorze wrzosu Karoliny Wilczyńskiej to już siódma część Roku na Kwiatowej i przyznam szczerze, że przeczytałam może ze trzy pierwsze tomy. Sięgniecie po siódmą część sprawiło, że muszę nadrobić braki. Muszę jednak dodać, że spokojnie można czytać W kolorze wrzosu bez znajomości poprzednich części.
jak to w przypadku Czwartej Strony bywa uwagę przykuwa okładka, od której wprost nie idzie oderwać wzroku, a i opis zachęcił mnie do sięgnięcia:
" Życie nie rozpieszcza Danuty, a z dorastającym synem kobieta powoli traci kontakt. W pracy też nieustannie musi udowadniać swoją wartość, tym bardziej, że właściciel konkurencyjnej kancelarii nie przebiera w środkach i stara się jej zaszkodzić. Na szczęście Danutę postanawia wesprzeć sąsiadka, Liliana. Czy wspólnymi siłami uda im się pokonać bezwzględnego prawnika?
Danuta nie lubi prosić o pomoc, lecz oparcie w otaczających ją kobietach okaże się balsamem dla zlęknionego i samotnego serca. Czy ambitna pani adwokat przestanie wreszcie udawać, że jej życie jest idealne, a ona doskonale nad wszystkim panuje? I jaką rolę w tej historii odegrają delikatne kwiaty wrzosu, które podobno przynoszą nieszczęście?"
Wszyscy lubimy się otaczać przedmiotami, które kojarzą nam się z czymś przyjemnym i miłym. Unikamy zaś tych, przy których spotkało nas coś przykrego. Danuta nienawidzi wrzosów. Wrzos jest symbolem jej upadku i porażki.Danuta to kobieta po przejściach, która samotnie wychowuje osiemnastoletniego Miśka. Tak, tak dla niej pozostaje on Miśkiem i chociaż to dorosły face to naszej bohaterce ciężko się z tym pogodzić.Do tej pory wszystko funkcjonowało jak w zegarku Misiek wieczory spędzał z mamą, pilnie się uczył, bo Danuta postanowiła, że chłopak pójdzie na prawo i w przyszłości będzie razem z nią prowadził kancelarię. Plany, marzenia, a Misiek w maturalnej klasie przestał być Miśkiem, a stał się Michałem. Zaczął żyć swoim życiem, wracać późno do domu, zrezygnował z prywatnych lekcji angielskiego,a z matką coraz częściej zamiast konstruktywnej rozmowy prowadzi utarczki słowne. Dlaczego? Przecież Miśkowi niczego nie brakuje. Jak na ich idealnym życiu mogą pojawiać się rysy? Jak może tracić kontrolę nad tym co jej się do tej pory udawało? Sięgnijcie koniecznie po W kolorze wrzosu Karoliny Wilczyńskiej i przekonajcie się co, a może kto był powodem zmiany Miśka w Michała.
W kolorze wrzosu to świetnie napisana historia, w której miłośnicy literatury obyczajowej doskonale się odnajdą. Autorka w rewelacyjny sposób ukazała relację matka -syn, okres dorastania i buntu, ale i konieczne odcięcie pępowiny i zrozumienie, że malutki syneczek ma swoje zdanie, swoich przyjaciół i swoje sprawy. Pewnie, że ciężko się tym pogodzić, dla matki zawsze pozostanie on mały, ale przychodzi taki moment z życiu, że trzeba pozwolić dziecku żyć własnym życiem. Nie da się całe życie prowadzić młodego człowieka za rękę. On sam musi dokonywać wyborów nawet jeśli na wydają się błędna, a może wystarczy zaufać?
Mnie się książka bardzo podobała i przeczytałam ja z niekłamaną przyjemnością. Muszę teraz znaleźć czas i sięgnąć po te części Roku na Kwiatowej, których nie czytałam. Bardzo podoba mi się pióro autorki, która w pozoru błahej książce porusza trudne tematy.
Nie należy zapomnieć o Atosie, Portosie, Aramisie i Milady. Kto to jest i co łączy muszkieterów z książkami Karoliny Wilczyńskiej? O tym przekonacie się sięgając po W kolorze wrzosów :) ja już wiem, a Was zachęcam do lektury.