Aleks jest perkusistą znanego zespołu. W momencie, kiedy jeden z jego członków rezygnuje, a zespół postanawia przestać działać, on postanawia wrócić do rodzinnego domu. Chce pokonać zmory przeszłości, które nie pozwalają mu tak naprawdę być sobą. Pragnie zrzucić maskę, którą przydział wiele lat temu, być znowu sobą, odnaleźć własne szczęście.
Powrót okazuje się trudniejszy, niż myślał, a przeszłość wraca ze zdwojoną siłą. Co prawda jego ojciec przestał już pić, ale on nadal nie potrafi zapomnieć, o tym, jak wyglądało jego dzieciństwo, jak został całkiem sam, w momencie, kiedy najbardziej potrzebował wsparcia. Jego ojciec ma nowe życie, żonę, która okazuje się całkiem sympatyczna, siedmioletniego syna, który jest bratem przyrodnim Aleksa, którego nigdy wcześniej nie poznał, a który dość szybko stał mu się bliski.
Jednak to nie wszystko. Aleks kiedyś mocno kochał, choć miał tylko piętnaście lat to właśnie ta miłość dodawała mu skrzydeł, pozwalała przetrwać najgorsze momenty, zaznać ciepła, spokoju, szczęścia. Była to miłość wzajemna, a jednocześnie taka, którą musieli ukrywać przed wszystkimi, jej rodzice byli dziwni, chcąc ją chronić, trzymali całkowicie pod kloszem, zamkniętą z dala od rówieśników. Jednak pewnego dnia dziewczyna zniknęła, zostawiła go ze złamanym sercem. Została mu tylko muzyka, z której nie miał zamiaru rezygnować i dzięki niej udało mu się nie przegrać własnego życia. Jednak po latach, dorosły już Aleks nadal nie może o dziewczynie zapomnieć, tak naprawdę tylko ją kochał, tylko ona była jego szczęściem. Chce dowiedzieć się, co się z nią stało, tym bardziej że braciszek opowiada mu o zjawie mieszkającej tam, gdzie kiedyś jego ukochana, wychodzącej tylko nocami. Co się stało z dziewczyną, którą tak mocno kochał? Czy Aleks pokona demony przeszłości? Czy wybaczy ojcu? Czy odnajdzie własne szczęście? Czy zrzuci maskę i stanie się sobą?
W książce znajdziemy historię o miłości, silnej, umiejącej wiele znieść, jednak nie tylko. To również historia o samotnym chłopcu, który musiał sobie radzić sam, jednocześnie ogarniając dom i ojca. To historia o tęsknocie za matką, o demonach przeszłości, z którymi ciężko sobie poradzić. Podczas czytania wywołała we mnie wiele uczuć, często smutku, złości na niesprawiedliwość losu, na ludzi, którzy powinni wspierać, a zamiast tego olewają. To historia, którą mocno porusza, o której nie zapomnę tak szybko.
Bardzo podobało mi się, że książkę czytamy z dwóch perspektyw czasowych. Poznajemy Aleksa jako małego chłopca, a jednocześnie czytamy o nim w czasie teraźniejszym. Takie rozwiązanie wiele wyjaśniło, pozwoliło poznać jego uczucia, gdy jeszcze był szczęśliwym dzieckiem, wraz z nimi przejść przez śmierć matki, samotność, młodzieńczą miłość, a jednocześnie zobaczyć, jaki jest jako dorosły mężczyzna.
Aleks to bohater, którego zdecydowanie polubiła i podziwiałam. Przeszedł w życiu wiele, osiągnął duży sukces i choć miał momenty, w których jego zachowanie było dalekie od ideału, nie zapomniał co dla niego, jest tak naprawdę najważniejsze.
„W deszczu” to książka, która naprawdę warto bliżej poznać. To historia pełna bólu, niesprawiedliwości, a jednocześnie miłości i wiary, że jeszcze wszystko można naprawić, że szczęście jest gdzieś za rogiem, wystarczy je tylko złapać. Zdecydowanie mi się podobała i z wielką przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu -
https://anka8661.blogspot.com/2020/08/wydawnictwo-novae-res-ksiazka-pt-w.html