W blasku nocy recenzja

Kilka zdań o tej pozycji. "W blasku nocy" Trish Cook
Przeczytałam ją w kilka godzin. Książka opowiada o dziewczynie, która ma nietypową chorobę. Pergaminową skórę, czyli światło słoneczne może ją zabić. W dzień śpi, w nocy wychodzi z domu i wykonuje inne normalne czynności jakie wykonuje każda nastolatka. Uczy się online. Pewnego dnia udaje jej się poznać chłopaka, którego przez wiele lat obserwowała przez okno.
Mam wrażenie, że książka została napisana na szybko. W biegu. Nie ma w książce głębszych emocji w zwyczajnych sytuacjach między bohaterami, czytelnik poznaje historię w ekspresowym tempie. Nieszczególnie przywiązuje się do postaci.
Słownictwo, słownictwo w książce jest strasznie młodzieżowe i czasami boli w oczy.
Lektura jest smutna, bo jednak główna bohaterka choruje na śmiertelną chorobę. 
Plusem jest ciekawy pomysł na fabułę, chociaż już ten schemat został przerobiony wiele razy. Mimo wszystko popłakałam się pod koniec książki.
Polecam na jeden wieczór albo jako szybką lekturę na jeden raz.
Zdecydowanie bardziej podobał mi się film niż książka.