"W blasku nocy" to książka o Katie chorej na XP. XP to choroba genetyczna, przez którą dziewczyna nie może wychodzić z domu, kiedy świeci słońce. Nawet najmniejsze promienie słoneczne mogą spowodować nieodwracalne uszkodzenia w DNA jej skóry. Osoby chore na XP mają zwiększoną szansę na zachorowanie na nowotwory skóry.
Mimo choroby i przymusowego zamknięcia w domu w ciągu dnia, Katie stara się prowadzić szczęśliwe życie. Jej tata, który jest dla niej świetnym ojcem, jest także jej nauczycielem. Bardzo wspiera córkę.
Pewnego dnia Katie spotyka chłopaka, którego obserwowała przez okno, a który bardzo jej się podobał. Nie muszę chyba mówić, że książka zawiera wątek romantyczny i jest on bardzo istotny dla przebiegu fabuły.
Ta książka jest przesłodzona, ale umówmy się, książki tego typu tak mają. Mimo wszystko uczucia bohatera mogłyby rozwijać się delikatnie wolnej, żeby dostał chociaż jeszcze kilka dni na zapoznanie się z Katie. Nierealne było także wychodzenie obojga nastolatków po nocach, co noc, trochę zbyt częste te nocne spotkania, patrząc na to, że chłopak prowadził w dzień normalne życie.
Ta książka to wyciskacz łez. Nie jest idealna, ale trudno się przy niej nie wzruszyć, nawet jeśli widzi się jej wady i niektóre absurdy.
Autorka przyznała na końcu, w krótkiej notce o XP, że trochę dostosowała przebieg choroby do fabuły książki, także trzeba to wziąć na uwagę. Romans młodzieżowy to nie jest dobre źródło wiedzy medycznej.
...