W blasku cieni recenzja

Blanka i Aleksy to młode małżeństwo. Połączyła ich wielka, idealna miłość. Może się wydawać, że tych dwoje nic nie może rozłączyć. Czy aby na pewno? Oboje mają za sobą trudne przeżycia, ich miłość sprawia, że życie może być piękne. Niespodziewanie w życiu Blanki pojawi się dawny znajomy, który był kiedyś szaleńczo w niej zakochany. A wyjazd służbowy Aleksego zaważy na całym szczęściu młodych.
Tak w skrócie można przedstawić tę powieść. Wszystko kręci się głównie wokół relacji małżonków. Na początku są przedstawione ich postacie, skąd pochodzą, jakie mieli dzieciństwo i rodziny. W końcu tych dwoje się spotyka i zakochuje w sobie bez pamięci. I niestety muszę przyznać, że przynajmniej połowa książki nie zachęca do czytania. Jest napisana tak przewidująco i banalnie, a wielka miłość tak wyidealizowana, że wieje nudą. I naprawdę już po kilku stronach miałam ochotę książkę odłożyć. Ale wiedziałam, że jest to debiut młodziutkiej pisarki, więc postanowiłam dać szansę książce. Chociaż te ckliwe i nudne opisy omijałam. Za połową książki zrobiło się troszkę ciekawiej. Wypadek Aleksego, a potem diagnoza, trochę mnie zaciekawiła. Z jednej strony byłam ciekawa jak autorka pociągnie tę historię, z drugiej strony praktycznie wszystko można było przewidzieć. No dobra, jedna rzecz troszkę mnie zaskoczyła więc to taki mały plusik. Ale zakończenie i tak jest przewidywalne. Troszkę zdziwiła mnie postawa bohaterów, gdy tylko dowiedzieli się o śmiertelnej chorobie, to się załamali i czekali na śmierć. Nie działali, nie szukali pomocy innych lekarzy. Tak po prostu przyjęli to co niesie los.
Czy warto przeczytać tę książkę? Każdy musi zdecydować sam. Warto zwrócić uwagę, że jest to debiut, a z debiutami to różnie bywa. Co do samej historii, to uważam, że pomysł jest świetny, tylko z wykonaniem troszkę już był problem. Brakowało mi tego dobrego pióra, tej zagadki, tajemnicy, zaskoczenia. Za bardzo wyidealizowana miłość sprawia, że książka jest troszkę mdła. Ale mam nadzieję, że inne książki autorki, jeśli jakieś powstaną, będą tylko lepsze:) Tego życzę z całego serca!

Książkę dostałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl